Zmarznięty w czasie śnieżycy turysta puka do bacówki - otwiera baca. - Macie baco coś do jedzenia? - Niii! - To może chociaż wrzątek macie?? - Mom... ino zimny. |
03.10.2010 16:55:39, Monika |
Baca rozmawia z turystą: - Zabiłem 10 cmów - mówi baca. - Ciem - poprawia turysta. - A kapciem. |
03.10.2010 16:55:29, Monika |
Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzi baca z turystą. Ćmią fajeczkę i papierosa: - Oj baco, baco... - Łoj turysto, turysto... - Oj lubicie wy owieczki, panie baco, lubicie... - Łoj, łodwalcie się! Nie trza było leźć w góry w tym kozuchu, panie turysto... |
03.10.2010 16:54:22, Monika |
Spotyka się w knajpie dwóch górali, a ponieważ jeden z nich niedawno się ożenił, to drugi
pyta się go jak mu poszło w noc poślubna. - Ano, Stasiu, normalnie. Jak weszliśmy do sypialni to się rozebrałem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że się jej wstydzę. Potem dałem jej w gębę, żeby sobie nie pomyślała, że jej się boję. Na sam koniec sam się zaspokoiłem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że jej potrzebuję. |
03.10.2010 16:54:12, Monika |
Baca stoi przed sądem za zabicie turysty. - Baco, a czym żeś ty zabił tego niewinnego człowieka ? - pyta sędzia - A no taką synecką... - Wieprzową czy drobiową ? - Kolejową . . |
03.10.2010 16:54:03, Monika |
Góry. Malarz maluje pejzaż. Podchodzi baca, patrzy jak artysta wiernie kopiuje widok i mówi: - Cholera, ile to się cłek musi namęcyć jak ni mo aparatu! |
03.10.2010 16:53:53, Monika |
Tato co to jest? - To są czarne jagody synku. - A dlaczego są czerwone? - Bo są jeszcze zielone. |
03.10.2010 16:53:36, Monika |
Ojciec krzyczy na synów: - Nigdy nie mówcie tak do matki! Syn odpowiada: - Przecież Ty tak mówisz... - Tak, ale to nie moja matka. |
03.10.2010 16:46:10, Monika |
Co to jest: pomarańczowe, potem zielone, niebieskie, czerwone, żółte... - Nie wiem... Co? - Też nie wiem, ale fajnie zmienia kolory. |
03.10.2010 16:45:58, Monika |
Przychodzi pijak do konfesjonału i mówi: - Piłem, paliłem, konia waliłem. Ksiądz myśli... wyciąga kalkulator, liczy i gada: - Wiesz co, idź no jeszcze raz zwalić konia bo mi ułamki wychodzą. |
03.10.2010 16:45:48, Monika |
Szedł facet koło butelki i mu wlali. |
03.10.2010 16:45:36, Monika |
Winnetou i Old Sutherhand zabłądzili na pustyni. Zmęczony Old Sutherhand mówi do swego przyjaciela: - Wystrzel, może nas ktoś usłyszy. Winnetou wystrzelił, jednak nikt się nie zjawił. Po chwili Old Sutherhand mówi znów: - Wystrzel jeszcze raz. Może teraz ktoś usłyszy. Winnetou znów wystrzelił. Czekają dłuższą chwilę i znów nikt się nie pojawia. - Wystrzel jeszcze raz!! - Dobrze, ale to już ostatnia strzała! |
03.10.2010 16:44:41, Monika |
Z pamiętnika kamikaze: Dzień pierwszy: lot próbny. |
03.10.2010 16:44:26, Monika |
Wchodzi gość do restauracji. Prosi o kartę dań. Kelner podaje klientowi menu i odchodzi. Gość powoli przegląda kartę, następnie wyrywa stronę po stronie i zjada. PYTANIE: Z jakiego kraju pochodzi gość? ODPOWIEDŹ: Z Jemenu |
03.10.2010 16:44:17, Monika |
Czy to prawda że 17 to niszczęśliwy dzień ? Mam nadzieje że nie bo mam urodziny 17 |
03.10.2010 16:44:08, Monika |