Początkujący myśliwy tłumaczy swojemu sąsiadowi:
-nie ma bardziej chytrych zwierząt od lisa. Wczoraj przez cały dzień tropiłem jednego lisa, a gdy w końcu go zastrzeliłem, okazało się, że to pies!

- Tak się wczoraj uśmiałam w tym teatrze, kochany, że wróciłam do domu półżywa...
- Powinnaś najdroższa pójść jeszcze raz na ten spektakl...

Facet skarży sie kolegom, że ma 50 cm penisa i niestety przeszkadza mu to w wielu sytuacjach. Koledzy poradzili mu żeby poszedl do pobliskiego lasu, bo mieszka tam skrzat, który jak sie go zmusi do powiedzenia "nie" skróci mu penisa o 10 cm. Poszedł facet do lasu i znalazł skrzata i mówi do niego: - "Wyjdziesz za mnie ? ". Skrzat na to: "Nie"... UUU facet ma 10 cm mniej.. Powtórzył pytanie, znowu odpowiedź "nie"... Pomyslał: "Jeszcze przydałoby sie skrócic o 10 cm... 20 cm w zupełnosci wystarczy. Mówi znowu: Wudziesz za mnie ? ". Skrzat zirytowany: "NIE ! NIE! i jeszcze raz NIE!".... :)

Mąż wrócił wcześniej z delegacji. Zobaczył, że spod kołdry ich małżeńskiego łoża wystają cztery nogi. Zdenerwował się bardzo, chwycił gruby kij i walił w leżących ile wlezie. Zmęczony poszedł do kuchni, a tam wita go... żona:
- Kochany, przyjechali moi rodzice, położyli się w naszym łóżku. Czy już się z nimi przywitałeś?

Plaża, morze, piękna pogoda. Na kocyku wspaniała laseczka
posuwistymi, erotycznymi wręcz pociągnięciami smaruje swoje idealnie
opalone ciało.W bliskim sąsiedztwie tego "zjawiska", na rozpostartym
ręczniku leży z przymkniętymi oczami facet w średnim wieku. Gdyby nie
coraz bardziej zwiększające się gabaryty jego slipek, można by uznać,
że śpi i kompletnie nie zwraca uwagi na dziewczynę.Tym zachowaniem
zmylił panienkę, która zerkając na niego widzi tylko jego
opuszczone powieki i już bez żadnych zahamowań wkłada rękę w stringi, kładzie ją na swym "łonie" i półgłosem mówi:

- Ty mój skarbie największy, ty moja pieszczoszko. Mamusia pamięta,
że wszystko ma dzięki tobie. I mieszkanie i samochód i spore
oszczędności. Chcesz się wykąpać? Już idziemy do wody.

Wstała i pobiegła w stronę morza. Facet otwiera oczy, unosi się na
łokciu i spoglądając w kierunku
swojego przyrodzenia warczy:

- Słyszysz, **cenzura** a, słyszysz? A ja przez ciebie straciłem willę,
dobrze prosperującą firmę i Mercedesa 600. I jeszcze muszę płacić alimenty w trzech różnych miejscach kraju. Chciałbyś się z nią wykąpać, co? !- tutaj przekręca się na brzuch - A piasek żryj ty bydlaku!

- Skąd wracasz taki wesoły?
- Z dworca, odprowadzałem teściową...
- A dlaczego masz takie brudne ręce?
- Bo z radości poklepałem lokomotywę!

- Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, by pomóc teściowej przy przeprowadzce?
- Wykluczone!
- Bardzo dziekuję, wiedziałem że mogę na pana liczyć...

Spotyka sie dwóch facetów, jeden mówi:
- Kurcze, powiedz mi co mam zrobić, mam problem z teściową, wchrzania się do każdej dyskusji, kłócimy się, nie mogę dojść z nią do porozumienia.
- Spoko, kup jej samochód, teraz jest dużo wypadkó, napewno gdzieś się zabije.
- o.k.
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- Chryste, aleś mi doradził.
- Co się stało?
- Posłuchaj, nie dość, że straciłem kasę na samochód, ona żyje i prowadzi jak szatan to jeszcze ma 3 kierowców na sumieniu.
- A jaki jej samochód kupiłeś????
- No, syrenkę.
- Boś głupi, trzeba było jaguara, to by już nie żyła.
- o.k. teraz kupię jaguara.
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- Rany julek, jaki jestem szczęśliwy!
- Co, nie żyje? A nie mówiłem?
- Uffff, wreszcie nie żyje, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę odgryzał.

Za oknem wisi kobieta, trzyma się kurczowo parapetu i wrzeszczy! Mężczyzna stoi w mieszkaniu i wali ja młotkiem po palcach.
Przechodzień: Panie, czemu pan tak katujesz tę kobietę?!
Mężczyzna: Jaką kobietę?! To moja teściowa.
Przechodzień: Ale się cholera trzyma!

Idzie kura, patrzy Adam Małysz siedzi na ławce. Zaczyna go dziobać. On do niej:
- Te, kura, uciekaj, bo jak cię kopnę to polecisz na drzewo!
- Nareszcie będę brała lekcje u mistrza!

Dlaczego Adam na pewno wygra ze Schmittem?
- Bo jeszcze się nie zdarzyło, żeby krowa dała radę bykowi (Milka i RedBull).

Żona prosi Małysza:
- Adaś, skocz na pocztę...
- Eee, za blisko - niech Schmidt skoczy !

- Dlaczego policja ścigała Małysza za napady?
- Bo robił za duże skoki.

Żona mówi do Małysza:
- Chyba będzie padać...
- A co znów nisko latam - odpowiada Adam.

-Mamo, kto to jest kochanek?
-Kochanek, córeczko, to tak jak mąż.
Tylko, że on nie zmywa naczyń.