Lekcje życia w korporacji.
LEKCJA PIERWSZA.
> >
> > Mąż idzie pod prysznic, spod któregochwilę wcześniej wyszła
> > żona. Nagle
> > dzwoni dzwonek od drzwi. Po kilkusekundach sprzeczki o to, kto
> > powinien
> > otworzyć, żona poddaje się, ciaśniejzawija ręcznik i biegnie po
> > schodach na dół.
> > Kiedy otwiera drzwi, widzi, że to sąsiad znaprzeciwka. Zanim
> > zdążyła
> > cokolwiek powiedzieć, sąsiad składa jejpropozycje: da jej
> > 1000zł, jeśli
> > odwinie ręcznik i rzuci go na podłogę.Żona po chwilowym namyśle
> > zgadza
> > się, pozbywa się ręcznika i staje przedsąsiadem kompletnie
> > naga. Sąsiad
> > po kilku sekundach daje jej pieniądze iodchodzi bez słowa.
> > Zdziwiona, ale uradowana zarobkiem, owijasię ręcznikiem, wraca do
> > łazienki, żeby dokończyć suszenie włosów.Mąż pyta:
> > -- Kto to był?
> > -- Sąsiad.
> > -- A oddał może w końcu mojego tysiaka?
> >
> > Morał: Jeśli będziesz dzielił się zeswoimi akcjonariuszami ważnymi
> > informacjami na temat kredytów,wierzytelności i ryzyka, możesz
> > zapobiec
> > zbędnym wydatkom.
> >
> >
> > LEKCJA DRUGA.
> >
> > Jedzie ksiądz samochodem, nagle zauważyłna poboczu zakonnicę.
> > Zatrzymał
> > i zaproponował, że ją podwiezie. Zakonnicazgodziła się. Kiedy
> > wsiadła,
> > założyła nogę na nogę, co spowodowałoodchylenie się poły sukni, > > pod
> > którą ksiądz zobaczył wspaniałą nóżkę.Niestety, ponieważ co chwila
> > zerkał, prawie doprowadził do wypadku.Kiedy odzyskał panowanie nad
> > samochodem, postanowił spróbować szczęścia-- położył dłoń na
> > kolanie
> > zakonnicy. Ta spojrzała na niego izapytała:
> > -- Ojcze, czy pamiętasz psalm 42?
> > Ksiądz zawstydził się, ale zabrał rękę iprzeprosił. Jednak mimo
> > wszystko ciągle zerkał. Po chwili, podpretekstem zmiany biegu, > > znów
> > jego dłoń spoczęła na jej kolanie.Zakonnica znów zapytała:
> > -- Ojcze, czy pamiętasz psalm 42?
> > Ksiądz ponownie przeprosił --"przepraszam siostro, ciało jest
> > słabe" i
> > zabrał rękę.
> > Kiedy dojechali na miejsce, ksiądz szybkopobiegł do swojego > > pokoju,
> > otworzył Biblię i poszukał psalmu 42. Pochwili znalazł i jego > > wzrok
> > padł na słowa:
> > "Jak łania pragnie
> > wody ze strumieni,
> > tak dusza moja pragnie
> > Ciebie, Boże! "
> >
> > Morał: Bądź dobrze poinformowany wdziedzinach dotyczących
> > swojej pracy,
> > bo inaczej możesz przegapić niezła okazję.
> >
> >
> > LEKCJA TRZECIA.
> >
> > Przeważnie pracownicy najniższego szczeblagrają w piłkę nożną.
> > Menedżerzy średniego szczebla wolą tenis,samo szefostwo zaś gra
> > tylko w
> > golfa.
> >
> > Morał: W miarę jak wspinasz się pokorporacyjnej drabinie, twoje
> > kulki
> > się zmiejszają. Pamiętaj o tym!
> >
> >
> > LEKCJA CZWARTA.
> >
> > Sprzedawca, zaopatrzeniowiec i ich szefznaleźli starą lampę
> > oliwna. Jak
> > zwykle przy takim znalezisku, okazało się,że jest w niej dżin,
> > który
> > obiecał spełnić im po jednym życzeniu.
> > Pierwszy wyrwał sie sprzedawca:
> > -- Chciałbym być na Wyspach Bahama, pływaćścigaczami, bez
> > trosk, bez
> > problemów o nic.
> > Puf -- znikł. Następny byłzaopatrzeniowiec:
> > -- Chcę być na Hawajach, leżeć na leżaku,być masowanym przez moją
> > osobistą masażystkę, z nieskończonymzapasem pinacolady pod ręką.
> > Puf -- znikł. Przyszła kolej na życzenieszefa.
> > -- A ja chcę, żeby ta dwójka była w biurzeza pół godziny.
> >
> > Morał: Zawsze czekaj, zanim szef nie powieswojego.

Wersja tradycyjna:
Mrówka pracowała w pocie czoła całe upalne lato.Zbudowała solidny dom i
zebrała zapasy na srogą zimę.
-"Głupia mrówka" - myślał konik polny, który okres kanikuły spędził na
tańcach i hulankach. Kiedy nadeszły chłody i deszcze, mrówka schowała się
w domu i skosztowała zapasów. Konik polny umarł z głodu i zimna.

Wersja współczesna:
Mrówka pracowała w pocie czoła całe upalne lato.Zbudowała solidny dom i
zebrała zapasy na srogą zimę.
-"Głupia mrówka" - myślał konik polny, który okres kanikuły spędził na
tańcach i hulankach. Kiedy nadeszły chłody, mrówka schowała się w domu i
kosztowała zapasów. Drżący z zimna i głodny jak wilk konik polny zwołał
konferencję prasową, na której zadał pytanie:
- Dlaczego na świecie są mrówki z własnym domem i pełną spiżarnią,
podczas gdy inni muszą cierpieć głód i nie mają dachu nad głową?!! TVN,
Polsat i Telewizja Polska pokazują zdjęcia sinego z zimna konika polnego i
siedzącej przy kominku zadowolonej mrówki. Po programie Elżbiety
Jaworowicz cała Polska jest wstrząśnięta tak drastycznymi nierównościami
społecznymi.
-Jak to możliwe - pyta Monika Olejnik patrząc prosto w oczy - że w środku
Europyna początku trzeciego tysiąclecia jest jeszcze tyle
niesprawiedliwości?!! Dlaczego konik polny musi tak cierpieć?!!
Rzecznikprasowy OFKP (Ogólnopolskie Forum Koników Polnych) występuje w
głównym wydaniu Wiadomości i oskarża mrówkę o nacjonalizm, szowinizm i
konikofobię!
Maciej Czereśniewski wraz z nowo powstałym zespołem śpiewa protest song
"Niełatwo być konikiem". Piosenka błyskawicznie zdobywa pierwsze miejsce
na listach przebojów. Lider na krajowym rynku jednorazowych chusteczek
notuje rekordowy wzrost sprzedaży. Koniki polne zapowiadają zlot
gwiaździsty w Warszawie w pierwszym dniu kalendarzowej zimy. Frakcja
młodych koników polnych przed domem mrówki organizuje pikietę pod hasłem
"Każdy chce żyć".
Te same koniki zakładają Samoobronę i LPR-Ligę Pasożytów Rzeczpospolitej.
Stowarzyszenie Życie i Pracowitość publikuje na stronie internetowej
memoriał o większej liczbie aktów przemocy w domach, w których mrówki
mają klucze do spiżarni. Zaproszony do cyklicznej audycji" Co z tą
polaną?"charyzmatyczny przywódca partii polnej pyta, czy nie warto
sprawdzić w jaki sposób mrówka osiągnęła tak wysoki status w kraju, w
którym jest tak dużo biedy; "Należy wprowadzić podatek, który wyrówna
szanse wszystkich mrówek i koników" - postuluje. Prezydent wraz z żoną w
specjalnym oświadczeniu zapewniają obywateli, że zrobią wszystko co w ich
mocy, aby przywrócić wiarę w sprawiedliwość. Następnego dnia parlament w
trybie przyśpieszonym uchwala ustawę, która nakazuje wszystkim mrówkom
przekazać w formie podatku nadmiar zapasów do Centralnego Spichlerza.

20 lat później...
Konik polny zjada resztę zapasów mrówki. W telewizorze, który kupił za
pieniądze ze sprzedaży jedzenia widać nowego przywódcę, który
rozpromieniony mówi do wiwatujących tłumów, że bezpowrotnie mijają czasy
wyzysku i teraz nareszcie zapanuje prawo i sprawiedliwość.

Podobało się? Może więcej? Włącz telewizor... tego tam nie brakuje a
źródło - bez ograniczeń.

Pewien facet przez kilka lat miał kochankę, Włoszkę.
Pewnej nocy oświadczyła mu, że jest w ciąży. On nie chcąc zrujnować swojej reputacji małżeństwa, dał jej sporą sumę pieniędzy, aby wyjechała do Włoch i tam urodziła dziecko, aby uniknąć skandalu.
Zaproponował również płacenie alimentów do 18 roku życia na dziecko.
Ona się zgodziła, ale spytała:
-Jak mam przesłać Ci wiadomość, kiedy dziecko się urodzi?
-Aby utrzymać wszystko w sekrecie, wyślij mi pocztówkę na mój adres domowy, z jednym tylko słowem "spaghetti", wtedy zacznę słać Ci alimenty na utrzymanie dziecka.
I ona wyjechała...
Po około 9 miesiącach facet wieczorem wraca do domu z pracy, a tu żona mówi:
-Dostałeś jakąś bardzo dziwną kartkę pocztową, nic nie rozumiem co to za kartka.
Maż na to:
-Daj mi tę kartkę, zobaczę co to?
Żona dała mężowi kartkę bacznie go obserwując. Mąż zaczął czytać pocztówkę, zbladł jak ściana i... zemdlał...
Na kartce było napisane:
spaghetti,spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti trzy porcje z kulkami mięsnymi, dwie bez. Wyślij więcej sosu .....

PROBLEM:

Pomóżcie! Czy specyfika gumy jest to, ze nie trzyma się ona na penisie?
Czy każdy tak ma czy tylko mój chłopak? On musi trzymać ja jedna ręką,
bo mu spada! Wkurza mnie to, ale nie wiem, czy tak wszyscy maja czy
nie, bo to jest mój pierwszy partner. Dodam, ze spada mu nawet guma
typu "close fit".
Prosze o pomoc!

POMOC:
- Musi u nasady takim zipem spiac.

- Albo cybancik na srubke.

- Proponuje posypac sola, ja tak sypie na schody i sie nie slizgam.

- Wydaje mi sie, ze po prostu zle ja zaklada.

- Na lewa strone?

- Nie, do góry nogami.

- To moze niech zalozy sobie tez na jajka.

- Uszyj mu szelki. Mozesz inspirowac sie pasem do podwiazek.

- A moze niech naciagnie z calej sily i rozciagniete koncówki niech
na tylku na supel zawiaze.

- Zalóz mu na palec moze ten jest wiekszy od jego malego.

- Spróbuj zmienic firme gumek, nie wiem czego uzywacie.

- Najlepiej na zimówki Stomil, te sie nie slizgaja. Jezeli to nie
pomoze to lancuchy.

- A z kolei mój chlopak uzywa rozmiaru XL i jeszcze jest za ciasna
wpychamy do polowy, a potem sie nie da! Gdzie moge kupic wieksze?
Prosze o pomoc i powazne odpowiedzi!

- Tego sie nie wpycha do srodka, to sie zaklada na czlonka, a potem sie wklada czlonka. Chyba.

- W Kauflandzie sa worki jednorazowe 135 l. - polecam.

- Mój facet ma odwrotny problem. Nawet najwieksza rozmiarowo prezerwatywa jest za krótka i za
ciasna na jego penis.

- Pracujesz w stadninie w Janowie, czy innym malowniczym miejscu?


PROBLEM:
Pomózcie! Dzisiaj kupilam samochód z komisu i nie wiem jakie paliwo
mam wlac? Po czym poznac, czy to dizel czy benzyniak? Jezdze na
oparach, a nie moge zatankowac, bo nie wiem co wlac.

POMOC:
- Przyswiec zapalniczka przy wlewie paliwa i zobacz sama! Potem wlej
rope. Bo jesli benzyniak to nie doczekasz "potem".

- Nie sciemniaj kolezance. Sluchaj. Jesli samochód jest koloru
niebieskiego lub zielonego lejemy rope. Jesli zólty to na gaz. Do
reszty lejemy benzyne. I od razu wymien powietrze w kolach na letnie. W tym roku
modne jest górskie.

- Najlepiej nalej wody. Wtedy w serwisie udziela ci wyczerpujacych informacji.

- Jak samochód robi brum brum to jest benzyniak a jak kle kle to ropniak. A jesli robi brum i
kle - smialo lej gaz.

PROBLEM:
BLAGAM O POMOC!!!!- kolega mi powiedzial, ze plyta DVD lepiej odbija
radar niz zwykla plyta - podpowiedzcie mi prosze, czy mnie nie sklamal,
bo jesli rzeczywiscie to jest prawda, to czy w kazdym hipermarkecie jak
pojade do miasta bede mógl taka plyte kupic? Na razie uzywam zwyklej
plyty i jestem zadowolony - nie dostalem zadnego mandatu!!!

POMOC:
- Powies sobie jeszcze trzy takie plyty - juz z daleka bedzie widac, ze jedzie idiota.

- Fakt, oni swoich nie zatrzymuja.

- Jako ze=20plyta DVD ma wieksza pojemnosc, tak przy wiekszej predkosci plyta ta lepiej
dziala. Tylko pamietaj, ze strona przeznaczona do zapisu musi byc skierowana w strone
policjantów, bo inaczej spowoduje wzrost predkosci pokazywanej przez radar. Sam stosuje 3
plyty DVD, 2 analogowe (tak na wszelki wypadek) i krawat samoobrony na ewentualne blokady.
Pozdrawiam.

- To prawda, w nowej wersji F-117A pokryty jest caly plytami DVD i dlatego jest niewykrywalny
dla radarów

- Nie jestem pewien z ta plyta DVD, nie próbowalbym, najlepiej stosowac sprawdzone sposoby,
polecam plyte gramofonowa, ona ma wieksza powierzchnie i bardziej rozprasza wiazke z radaru

- Powies CD, DVD, FDD, HDD, memory stick i ZIPa, to na pewno zaden policjant cie nie zatrzyma,
bo jak cie zobaczy zza zakretu to umrze ze smiechu.

- Najlepiej radar odbija plyta chodnikowa. Tylko trzeba nia rzucic w radar z duzej odleglosci,
zanim cie >#039;ustrzeli>#039; a do tego trzeba sporo krzepy.."

Co chcesz na kolację?
- Obojętne, co zrobisz to zjem.
- Obojętne, to co, nie wiesz na co masz ochotę?!
- Mam ochotę na schabowego ze smażonymi ziemniakami.
- Jasne, tobie się wydaje, że ja nie mam co robić, pojawiasz się łaskawie o
siódmej z pracy, a ja do tego czasu musiałam
nastawiłam pranie i odrobiłam lekcje z dziećmi. Gadaj co chcesz na kolację!
- Przecież ci mówiłem, schabowego.
- Słuchaj, ja nie mam nastroju do żartów, nie mógłbyś zjeść
czegoś jak normalny człowiek
- OK. zrób mi placki ziemniaczane.
- O w pół do ósmej, ciebie pogięło już całkiem! A i tak nie ma ziemniaków,
gdybyś przyszedł wcześniej do domu, to mógłbyś je kupić.
- Mogłem je spokojnie kupić wracając z pracy, market jest otwarty do
dziewiątej trzeba było powiedzieć.
- Ciekawe dlaczego akurat ty miałbyś je kupować, skoro ja to robię całe
życie?! A tak dla ścisłości ziemniaki mieliśmy wczoraj, przecież nie
będziemy ich żarli w każdy dzień.
- Pytałaś na co mam ochotę, to ci mówię.
- Przestań z tym.. "że się pytałam". Ostatni raz pytam co chcesz na kolację.
- Jaki mam wybór.
- No tak, to cały ty, ja się ciebie o coś pytam, a ty odpowiadasz pytaniem!
- . to może . tosty?
- Oczywiście, ty jesteś do tego zdolny, aby mi wyżreć ostatnie cztery kromki
chleba tostowego dobrze wiedząc, że innego nie mogę jeść! Na kolacje zrobię
ci spaghetti, albo odgrzeje jakiś sos z mięsem z zamrażarki. Wreszcie się
zdecyduj!
- To ja . może . bym zjadł . ten sos dawno nie jadłem.
- Sos, jasne, ciekawe dlaczego nie chcesz spaghetti?!
- Dobrze, zrób mi spaghetti.
- No wreszcie, z ciebie coś wyciągnąć . Posypać ci to serem?
- Nie, przecież wiesz, że już od lat nie dodaję sera.
- A to ciekawe, to ja się zrywam i lecę po ten ser, żeby ci go dodać do
spaghetti, a ty mi meldujesz, że go nie dodajesz. Ciekawa jestem od kiedy?!
- Od dziesięciu lat, jeszcze ciebie nie znałem, jak ostatni raz nim
posypałem spaghetti.
- OK! To ja ci zrobię to spaghetti, o ósmej wieczorem, ja tego jeść nie
będę, dzieci też. Zjesz sam! Tak jak byś nie mógł zjeść tego sosu z
zamrażarki.
- Oczywiście, że mogę, podgrzej mi go.
- I co nie mogłeś tak od razu powiedzieć?! To ja tu muszę pół godziny
wyciągać z ciebie co łaskawie byś zjadł na kolację!
- .
- Masz tu ten swój sos, ciekawa jestem co ja teraz zrobię z tym serem?!

Czterech kumpli spotyka się po wielu latach.

Zaczynają opowiadać o starych czasach.

W międzyczasie jeden z nich idzie zamówić coś do picia, natomiast pozostali zaczynają rozmawiać o swoich synach.

Pierwszy mówi: jestem taki dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako goniec, wieczorowo skończył studia. Po paru latach został dyrektorem, a następnie prezesem firmy. Stał się taki bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował super luksusowego Mercedesa.

Drugi opowiada: Ja też jestem bardo dumny z mojego syna.Zaczął pracę jako steward w samolocie. Po niedługim czasie stał się pilotem. Założył spółkę z paroma wspólnikami i otworzył własne linie lotnicze. Dzisiaj jest tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował mały samolot dwusilnikowy Cessna.

Trzeci opowiada: Nie wyobrażacie sobie jaki ja jestem dumny z mojego. Studiował inżynierię. Otworzył firmę budowlaną i zarobił miliardy. Pomyślcie, że na urodziny swojego przyjaciela podarował mu cudowną willę z basenem 1500m kw.

W międzyczasie wraca czwarty kumpel i pyta o czym rozmawiali. Odpowiadają, że o synach pytając go o jego syna.

Mój syn jest gejowskim żygolakiem. Utrzymankiem bogatych gayów. W ten sposób zarabia na życie!!!

Przyjaciele: - Biedaczek, jakie nieszczęście!!!

Jakie tam nieszczęście, cudownie mu się żyje!!! Wyobraźcie sobie, że w tym roku na urodziny od swoich trzech klientów-pedałów dostał: Mercedesa, prywatny samolot i willę 1500m kw. z basenem!...A Wasi synowie co robią ciekawego?

Przychodzi do studia tatuażu facet i mówi że chce mieć wytatuowanego "wacka" z napisem "Czerwone Ferrari". Artysta patrzy na niego i zadaje mu pytanie :
Czy ten napis na twoim wacku jest dla kobiety czy dla faceta !? Gość natychmiast odpowiada że dla kobiety !!!. Ale artysta pyta jeszcze raz : Czy oby na pewno dla kobiety !?!? i patrzy na niego drwiąco. Gość w końcu pęka i mówi : NO DOBRZE TO DLA FACETA ! i co !? wytatuuje mi pan coś takiego !/ . Artysta odpowiada : Tak proszę Pana a już całkiem GRATIS - od Firmy, dorobię panu obok na ja..jach dwa koła od traktora. Gość zdziwiony pyta : ale panie !? po co mi dwa koła od traktora przy czerwonym Ferrari !?? A na to Artysta odpowiedział ....... a po to proszę pana żeby te czerwone Ferrari miało jak wyjechać gdy się w gó.....ie zakopie !

Rzecz miała miejsce w małej wsi koło miejscowości B. w woj. opolskim. Żyło tam sobie małżeństwo, które w swoim posiadaniu oraz opiece mieli psa - rottweilera. Pies ten był nadzwyczajnie spokojny - jak to mawiają, po podwórku z kurami latał. Do czasu...
Pewnego dnia, gdy ów małżeństwo odpoczywało sobie zażywając wiosennego słońca, ich spokojny pies przyniósł im w zębach... psa sąsiada, którego stan ze względu na brak odruchów jak i brak krwi jednoznacznie wskazywał na uduszenie. Ów małżeństwo obawiając się konsekwencji tego czynu (pozwolenia, sądy i ogólnie sława na całą wieś) postanowili, iż wieczorem nieszczęsnego psa porą nocną przywiążą z powrotem sąsiadowi do budy i jakby co, o niczym nie wiedzą. Jak pomyśleli, tak i zrobili.
Rankiem następnego dnia, męska połówka ów małżeństwa [M] wychodząc do pracy zauważyła, iż sąsiad [S] stoi przed budą i przy pomocy kija szturcha nieboszczyka. Wywinęła się mniej więcej taka rozmowa:
[M] Co się stało panie sąsiedzie?
[S] A widzi pan, pies mi wczoraj zdechł. Zakopałem go, a ktoś mi go w nocy z powrotem do budy przywiązał...

Mała córeczka zamęcza swoją mamę pytaniami - skąd się biorą dzieci?
Matka wpierw walczy z myślami, a po chwili przekonana, że lepiej nie zrażać córki do siebie na przyszłość, mówi prawdę.
- Widzisz córeczko!... Te wszystkie opowieści o bocianie to tylko bajki.
- Prawda jest taka, że po ślubie tatuś z mamusią idą do sypialni, a tam się obejmują, całują i zaczynają się kochać.
- To znaczy, że tatuś swojego siusiaka wkłada do twojej pisi?
Matka zaskoczona wiedzą córeczki potwierdza:
- Właśnie tak!... A po dziewięciu miesiącach ty się urodziłaś!
Córcia jednak drąży temat dalej.
- Mamusiu!... A ja kiedyś widziałam przez dziurkę, jak tatuś wkładał tobie siusiaka do buzi!
Matka w sekundzie dostała rumieńców.
- Co wtedy się urodzi mamusiu?
- Wtedy?... Wtedy rodzą się różne fajne prezenty dla kobiet!

Noc poślubna.
Pan młody odkrywa już w pierwszym momencie, że poślubił dziewicę.
- Jestem pod wrażeniem kochanie!
- Czego?
- Że potrafiłaś aż do dnia ślubu wytrwać w "nienaruszonym stanie".
- Zrobiłaś to właśnie dla mnie - prawda?
- Przypadek tak sprawił i tyle!
- Dlaczego mówisz przypadek?
- Bo wszyscy przed tobą woleli pukać w kakao

- Kelner, co macie do jedzenia?
- Polecam pieczeń huzarską!
- Nie jestem żaden huzar, żebym jadł pieczeń huzarską! Co jest jeszcze?
- Pieczeń baranią!
- Świetnie, poproszę!

Dziennikarz pyta cyrkowego akrobatę:
- Proszę zdradzić, jak osiągnął pan tak olbrzymi sukces w tak trudnym zawodzie?
- To proste. Gdy rano budzę się, od razu wypijam buteleczkę wódki, tak zwaną "małpeczkę". W południe znów wypijam "małpeczkę" i po obiadku jeszcze jedną "małpeczkę". Wieczorem, przed samym występem wypijam ostatnią "małpeczkę" i jak już jestem na arenie, to te wszystkie małpki wychodzą ze mnie

Dyrektor cyrku dał do gazety ogłoszenie następującej treści:
"Poszukujemy odważnego mężczyzny, który z masztu wysokości piętnastu metrów z zawiązanymi oczami wskoczy do szklanki. Nie musi umieć nurkować, szklanka będzie pusta".

Cyrkowy magik po swoim kolejnym popisie oznajmia widzom:
- Za chwilę sprawię, że zniknie jedna z obecnych tu kobiet.
Z ostatniego rzędu słychać męski głos:
- Maryśka, zgłoś się na ochotnika!

Do apteki wszedł mężczyzna I poprosił o możliwość rozmowy z aptekarzem mężczyzną. Kobieta w okienku:
- Proszę pana, nie zatrudniamy ani jednego mężczyzny. Właścicielką apteki jest moja siostra, ja natomiast jestem farmaceutką, w czym mogłabym pomóc?
- Proszę pani, mam jednak taką sprawę, ze wolałbym porozmawiać z mężczyzną...
- Proszę pana, jestem dyplomowaną farmaceutką I zapewniam pana, że podejdę do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo...
- Proszę pani, bardzo ciężko MI o tym mówić, naprawdę wolałbym z mężczyzną... Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentną erekcję. Co pani mogłaby MI dać?
- Mmm... proszę poczekać chwilkę, muszę zapytać mojej siostry.
Po kilku minutach wróciła:
- Proszę pana, naradziłyśmy się z siostrą i wszystko, co możemy
Panu dać to 1/3 udziałów w aptece, służbowy samochód i 5000 miesięcznej pensji...