Lekcja religii w szkole. Ksiądz mówi dzieciom o małżeństwie.
- Wiecie, że Arabowie mogą mieć kilka żon? To się nazywa poligamia.
Natomiast chrześcijanie mają tylko jedną żonę. A to się nazywa...
Może ktoś z Was wie?
W klasie cisza, nikt nie podnosi ręki.
- To się nazywa - podpowiada ksiądz - mono... mono...
Jaś podnosi w górę rączkę:

Przychodzi baba do lekarza,zle sie czuje.
Lekarz pyta:
- A brom brala pani dzisiaj?
na to kobieta:
-Nie,dzisiaj jeszcze nie brombralam.

Idą dwie blondynki jedna mówi do drugiej:
Mój mały ma dwa lat a już siedzi
A na to druga : a za co??

Dwie blondynki jadą samochodem. :
- Zobacz jaki piękny las!
- Nie widzę, bo mi drzewa zasłaniają!

Przychodzi blondynka do sklepu AGD i pyta
- Proszę Pana ile kosztuje ten telewizor?
- blondynkom nie sprzedajemy!
następnego dnia ta sama blondynka przychodzi do sklepó i mówi
- ile kosztuje ten telewizor?
- blondynkom nie sprzedajemy!
blondynka wychodzi wkurzona ze sklepu
na trzeci dzień ta sama blondynka przychodzi do sklepu przebtana za blondynke
- może mi pan powiedzieć ile kosztuje ten telewizor?
- blondynkom nie sprzedajemy!
- skąd pan wie że jestem blondynkoą ?
- to jest mikrofalówka!

Blondynka występuje w programie rozrywkowym i zadano jej pytanie :
- Podaj nazwę popularnego batonika i nazwę greckiego boga wojny .
A blondynka
- Snickers

Blondynka przychodzi do kiosku.
-Poproszę o gazetę za 1zł.
-Proszę bardzo.
-Dziękuję, ile płacę?

Idą dwie blondynki przez ulicę i niosą bombę.
Nagle jedna pyta:
-A co będzie, jeśli nam ta bomba wybuchnie?
-Nie martw się,mam drugą...

Blondynka dzwoni do kosmetyczki:
-Proszę pani, mam problem, mąż mi kupił krem borowikowy i teraz nie chce się zmyć.
-Ale to maseczka, czy krem?
-Nie, nie, krem
-Aha, krem borowikowy?
-Tak, tak. Podać firmę?
-Tak
-Ale to jest po angielsku. Łinay. ... e, znaczy Winiary
-Boże, to jest krem do ciasta, a nie do twarzy.

Dziadek przychodzi do piekarni i mowi:
-dajcie mi szesc chlebow.
Na to sprzedawczyni:
-Alez dziadku,po co wam az tyle,przeciez polowa tych chlebow wam stwardnieje.
Na to dziadek:
-Tak? To poprosze dwanascie.

Facet mówi do żony:
- Kochanie, przynieś mi piwo.
Na to żona:
- Może jakieś magiczne słowo?
Facet:
- Hokus pokus, czary mary zapierdallaj po browary!
Na to żona:
- Hokus pokus, ence pence zamiast cipki masz dziś ręce!
Na to facet:
- Skoro jesteś taka pyskata, to ominie Cię wypłata.
Żona:
- Bardzo mocne masz dziś czary, zaraz biegnę po browary.

Szczyt profesjonalizmu: Ginekolog, który sobie wytapetował pokój przez dziurkę od klucza.

Szczyt orgazmu: Zanik linii papilarnych.

Szczyt profesjonalizmu: ginekolog, który wymienił tłoki przez rurę wydechową.

Babcia nazbierała w lesie chrustu i niesie do domu. Po drodze spotyka wnuka.
- Babciu, ciężko Ci nieść te dreweczka?
- Oj, ciężko wnusiu, ciężko...
- To po cholerę tyle nazbierałaś?