Wymiana zdań między przeciwnikami w sądzie:
-To kretyn, idiota, bałwan!
-Sam jesteś osioł, cham,bydlak!
A na to sędzia:
-Skoro mamy już ustalone personalia stron, możemy przystąpić do rozpatrzenia sprawy.

Poszła baba po mleko i dostała z bańki
i to koniec wsio

Czym różni się gil od kalafiora?
- Dzieci zjedzą gila.

Idzie mrówka ze słoniem przez most nad przepaścią.
Idą, idą i nagle w połowie drogi most się zawala. Na to mrówka w locie :
- A mówiłam żeby iść osobno !

Plac zabaw w Hollywood. W piaskownicy siedzą pociechy gwiazd filmowych i kopią dołki telefonami komórkowymi. Nagle jedna z komórek trafia na kamień i rozpada się. Koledzy pechowego malucha wybuchają gromkim śmiechem.
- No i z czego się śmiejecie? Jutro rodzice kupią mi nową lepszą komórę.
- Tak, ale dzisiaj, jak wieśniak, będziesz kopał łopatką !

Słoń i mrówka poszli do cudzego ogrodu, aby podkraść trochę jabłek .
Nagle mrówka przykłada ucho do ziemi i słyszy głośne tupanie. Mówi :
- Słoniu, słoniu ogrodnik idzie ! Co będzie jak nas przyłapie ?
- Nie wiem , nie wiem. Tylko cud nas uratuje !
- Już wiem ! Schowaj się za mną ! Ja się mniej rzucam w oczy !

Idą 2 mrówki przez pustynie. Jedna niesie okno, druga drzwi.
- Ale gooorącooo!
- To otwórz okno, a ja otworze drzwi i zrobimy przeciąg !

Nad rzeczka był camping. Taki sobie zwyczajny - kilka domków, parę namiotów i kibelki nad woda. Poniżej rzeczka wpływała do lasu. W lesie, na pochylonym tuz nad woda pniu siedziały dwie wiewiórki i majtały nóżkami. Duża i mała. Duża - ojciec wiewiórka mówi do mniejszej:
- Synu, nauczony doświadczeniem wielu pokoleń, wieloma rozczarowaniami i upokorzeniami, chcąc oszczędzić ci ewentualnych przykrych chwil, oto przekazuję ci jedną z ważniejszych wskazówek. Popatrz tam - Pokazuje łapką coś płynącego woda. - Widzisz, to brązowe?
- Widzę.
- To NIE jest szyszka...

Przyjechał ze wsi dziadek i rodzina wysłała go do teatru.
- No i jak, podobało się dziadkowi w teatrze?
- Bardzo mi się podobało a najbardziej na końcu, kiedy dawali płaszcze! Wziąłem trzy...

Pewnego arcymistrza zapytano:
- Czy to prawda, że jest pan tak oddany szachom, że gdyby miał pan do wyboru damę prawdziwą i szachową to wybrałby pan szachową?
- O, to by zależało od pozycji.

Zajechał facet z Polski do Ameryki i patrzy,a tam stoją automaty-i pisze na nich----do bicia konia-----facet patrzy,a pod spodem pisze ----wrzuć dolara------Polak jak to Polak-myśli sobie wrzucę pół dolara,a resztę zaoszczędzę i tak zrobił.Włożył interes i nagle coś go zaczęło rwać i szczypać,na to on wkurwiony biegnie do kierownika tych automatów i mówi;
-panie tu mi z huja pędzel zrobiło!!!
a kierownik do niego;
-a ileś pan tam wrzucił
-pół dolara---mówi facet
a kierownik do niego;
-panie za pół dolara to on ołówki struga.

Rodzice mieli ochotę na bara-bara, ale nie chcieli żeby Małgosia widziała, więc wysłali ją na balkon i kazali mówić co widzi. Małgosia stoi na balkonie i opowiada:
- Jedzie pan na rowerze, idzie pani z zakupami, o jakaś dziewczynka stoi na balkonie, pewnie jej rodzice też się pie***olą.

Żona i ja poszliśmy na spotkanie maturzystów z mojej szkoły, wiele lat
po maturze.
Zauważyłem pijaną kobietę, siedzącą samotnie przy sąsiednim stoliku.
Żona spytała:
- Kto to jest?
Odpowiedziałem:
- To moja była sympatia. Słyszałem, że gdy przerwaliśmy nasz romans, ona
zaczęła pić i od tej pory nigdy nie była trzeźwa.
Żona na to:
>- Kto by pomyślał, że człowiek może coś świętować tak długo?

Do mieszkania studenta włamuje się złodziej i widząc studenta woła:
-Nie ruszać się! Ja szukam pieniędzy!
Student odpowiada:
- Ok, nie ma sprawy, szukajmy razem.........

W dyskotece rozmawiają dwie osoby:
-Wspaniale tańczysz
-Ty też
-Wspaniale obejmujesz
-Ty też
-Wspaniale całujesz
-Ty też
-A jak masz na imię?
-Darek
-O kurcze! Ja też.