Obłoki leniwe snują się przed siebie Wiatr, jak juhas młody na spęd je bierze. Z dala gdzieś woda szumi, zaczarowana Zewsząd jeziora jakieś, sadzawki i bagna. Słońce przypala tylko, pracować się nie chce Zamiast na polu robić, droga do lasu wiedzie. I ptaki gdzieś zakwilą w zieleni głębinie Urok kanikuł niebawem beztrosko upłynie... Temat na pozór banalny, lecz do rozwinięcia...
Inez daj
uciekamy od codziennych obowiazkow..
droga do lasu prosto na website mkontakt
moga byc w manowce
nie dla psa kielbasa
Obłoki leniwe snują się przed siebie
Wiatr, jak juhas młody na spęd je bierze.
Z dala gdzieś woda szumi, zaczarowana
Zewsząd jeziora jakieś, sadzawki i bagna.
Słońce przypala tylko, pracować się nie chce
Zamiast na polu robić, droga do lasu wiedzie.
I ptaki gdzieś zakwilą w zieleni głębinie
Urok kanikuł niebawem beztrosko upłynie...
Temat na pozór banalny, lecz do rozwinięcia...
Inez daj
uciekamy od codziennych obowiazkow..
droga do lasu prosto na website mkontakt
moga byc w manowce
nie dla psa kielbasa