Mam takie pytanko . Dlaczego tak jest przeważnie - do puki się spotykamy - poznajemy-- jest fajnie ) - ale przychodzi czas ze zapominamy -- o tym jak się poznawaliśmy -- zapominamy jak się na początku miło całowaliśmy -- chodziliśmy po spacerach -- O wszystkim się zapomina - choć jesteśmy razem -- dlaczego tak JEST ??
Zoykaa
04.04.2013 r. 17:38:31
A wiesz dziekuję, że poruszyłeś ten temat. To bardzo ważne, i dotyka przeważnie kazdą parę....jeśli nie dotyka to jest mega szacun Zastanawiałam sie właśnie gdzie leży problem.
Czy to wina dopadającej rutyny czy też wypalenia, niedopasowania Wkrada się nuda A może to slynne odkrycie wszystkich kart w tali wydaje mi się ze po trochu to wszystko sie sklada na ów problem. ważne by wyjść z letargu i rozmawiać....
Zoykaa
04.04.2013 r. 18:14:58
Przyznasz chyba, ze najcieżej jest powrócić do stanu pierwotnego i przelamać lody....niby człowiek tego pragnie ale nie potrafi sie odnalec.
Sołtys
04.04.2013 r. 18:55:21
no pasuje pasek do spodni wnioski dla sie bie zostaw
Sołtys
04.04.2013 r. 19:02:40
Zoykaa
04.04.2013 r. 19:05:56
Żeby coś zaczelo grać i zeby nie bylo jednak tego zawieszenia to potrzeba checi z obu stron....co z tego ze jedna strona sie stara a druga nie? z reszta mozna sie starac starac a i tak po pól roku wszystko moze i tak szlag trafic trudny temat
Mam takie pytanko . Dlaczego tak jest przeważnie - do puki się spotykamy - poznajemy-- jest fajnie ) - ale przychodzi czas ze zapominamy -- o tym jak się poznawaliśmy -- zapominamy jak się na początku miło całowaliśmy -- chodziliśmy po spacerach -- O wszystkim się zapomina - choć jesteśmy razem -- dlaczego tak JEST ??
A wiesz dziekuję, że poruszyłeś ten temat. To bardzo ważne, i dotyka przeważnie kazdą parę....jeśli nie dotyka to jest mega szacun
Zastanawiałam sie właśnie gdzie leży problem.
Wkrada się nuda
A może to slynne odkrycie wszystkich kart w tali
wydaje mi się ze po trochu to wszystko sie sklada na ów problem. ważne by wyjść z letargu i rozmawiać....
Czy to wina dopadającej rutyny czy też wypalenia, niedopasowania
Przyznasz chyba, ze najcieżej jest powrócić do stanu pierwotnego i przelamać lody....niby człowiek tego pragnie ale nie potrafi sie odnalec.
no pasuje pasek do spodni wnioski dla sie bie zostaw
Żeby coś zaczelo grać i zeby nie bylo jednak tego zawieszenia to potrzeba checi z obu stron....co z tego ze jedna strona sie stara a druga nie? z reszta mozna sie starac starac a i tak po pól roku wszystko moze i tak szlag trafic
trudny temat
no wlasnie tygrysku trawy niema