piotrek jesteś wielki normalnie    

no taka jest prawda

ania jak tak bardzo cie interesuje to sprawdz

no ale pewnie ma male raczke ??,     ,     .

ktos tu ma braki

no no przeciesz    

ania no prsze DLASZEGO ??.

hihi dobre

ale jakas ruwnowago musi byc.

dokładnie bo krzywo bedzie chodzic

ale dziwne,swoie to trzeba szanowac i pielegnowac ?.

ania niemuw ze sie nucisz ?     .

mi z drinkiem się kojarzy

francuskie tornado....serek pleśniowy+kefir+jabłuszko i gruszka+bożole....ZAKŁAD,że tornado?    

We Francji nie ma kefiru,chyba ze w duzych miastach...U nas czasem sprzedaja cos jak kwasne mleko,ale jest to napoj marokanski...

Cos jak kwasne mleko,ale kwasnym mlekiem nie jest...Nawet mleko kupione u chlopa nigdy nie zrobi sie kwasnym mlekiem,tylko splesnieje...Ja nie wiem co oni tutaj tym krowa daja a w sumie mieszkam na wsi,gdzie powinno byc maslo,kwasne mleko,smietanka a nie jest...

A ja musze zyc z wiedza ze w Polsce cos takiego jest...Na piec zurkow,tylko jeden sie uda,reszta skisnie...A ja tak lubie zurek i musze sie zadawalac tym z proszku,ale robie go po swojsku ,jak i bigos z dziczyzny,ktorego przepis moge podac...Tutaj wszyscy sie tym zajadali...

Moze i by sie dalo,tylko problem jest z serem...Tutaj takie tluczace dania sa nie do przyjecia,choc francuskie dania tez bywaja tluste...

Jezeli Asiu wiesz,jak o te boczki dbac a z tego co widze to umiesz ,to tylko pogratulowac...