Już wiem - jestem Twoja Twój oddech mnie rozpala Dziś nic na mnie tak nie działa Rozpalasz mnie tak nieśmiało Tak bardzo Cię pragnę Wciąż, jeszcze, ciągle za mało Otulona w bieli Oblekam swą nagość w miękkiej pościeli Rozgrzane ciało płonie Spazmami rozkoszy rozdygotane Stygnie powoli do czerwoności rozgrzane
ja myślałem że tylko na wiosnę w ludziu artystyczna dusza się odzywa a tu i w środku zimy można
Antonio zima lepiej mozg pracuje
w sam raz na zimowe wieczory
Już wiem - jestem Twoja
Twój oddech mnie rozpala
Dziś nic na mnie tak nie działa
Rozpalasz mnie tak nieśmiało
Tak bardzo Cię pragnę
Wciąż, jeszcze, ciągle za mało
Otulona w bieli
Oblekam swą nagość w miękkiej pościeli
Rozgrzane ciało płonie
Spazmami rozkoszy rozdygotane
Stygnie powoli do czerwoności rozgrzane
ja myślałem że tylko na wiosnę w ludziu artystyczna dusza się odzywa a tu i w środku zimy można
Antonio zima lepiej mozg pracuje
w sam raz na zimowe wieczory