Jak pracujesz nad tlenem , jak ukladasz jadłospis oraz trening ?
Konto usunięte
20.01.2010 r. 02:46:23
Ja akurat biegam, ale chyba nie ma zbyt dużej różnicy w oddychaniu i diecie w tych dyscyplinach, nie wiem bo kolarzem nie jestem.
Dietę po prostu rozkładam na 5 posiłków, zależnie od godzin treningu. Wyliczam potrzebną ilość kalorii i białka, unikając tłuszczów i rozkładam odpowiednio między posiłkami. Rano są to w większości kalorie, pod wieczór z naciskiem na więcej białka.
Co do oddechu ekspertem nie jestem, po prostu oddycham głęboko i regularnie, ja akurat przez nos, ewentualnie wydech ustami. Oczywiście jeśli nie jest to sprint, bo nie daję rady tlenowo.
Ale znowu nie zbyt głęboko bo oddychanie przeponowe w biegu mnie męczy
Konto usunięte
20.01.2010 r. 13:04:18
Aha, teraz zrozumiałem o co Ci chodzi. Ja biegam bardziej amatorsko. Kiedyś po prostu żeby odwrócić sobie uwagę od problemów, zacząłem biegać, w końcu całkowicie mnie to pochłonęło, przeważnie było to ok 10-15 km dziennie, czasem więcej, teraz mam przerwę. Czyli w sprincie raczej odpadałem, w końcu zacząłem kombinować z tempem, wiem o co Ci chodzi.
A jeśli chodzi o dietę, tutaj wiem troszkę więcej, jak byś chciał mogę Ci pomóc ją ułożyć, albo dać namiar na odpowiednie artykuły
Konto usunięte
26.01.2010 r. 11:38:39
Heloł
Emilku jeśli miałbym Ci coś pomóc to proponuję troszkę urozmaicić trening. Nie jeździj codziennie tego samego aż organizm się przyzwyczai bo wydaje mi się to "wrong road". Nie wiem na jakim jesteś poziomie ale jeśli mówisz o "tlenie" czyli baza - proponuję z dnia na dzień zwiększać obiętość lub intensywność, następnie dzień odpoczynku i powtarzamy cykl.
Czyli np:
Pn - wolne
Wt - 1 h
Śr - 1,5 h
Czw - 2,5 h
Pt - wolne
Sob - 2 h
N - 3 h
W każdym z kolejnych 2 albo 3 tygodni minimalnie zwiększamy objętość po czym następuje tydzień odpoczynku (jeździmy, lecz mniej). I tak wygląda 1 cykl. Po ni powinien być taki sam z minimalnie większą ilością godzin niż w poprzednim
To tak w skrócie
Lecz pamiętaj że każdy ma inny organizm i musisz dostosować trening pod siebie a nie pod to co ja napisałem - to taki przykład tylko
Pozdrawiam
mirekkolarz
26.06.2010 r. 23:02:00
co dzień trenuje
Kill Bill
26.06.2010 r. 23:20:30
ja też...
Kill Bill
26.06.2010 r. 23:25:04
wrrr
banują mnie tylko na tym pojechanym portalu ...
mirekkolarz
26.06.2010 r. 23:25:04
Wrrr to co mam zrobić,
29 Czerwca mam urodziny
ja poczebuje takiej zmiany
bardzo
Kill Bill
26.06.2010 r. 23:25:56
i żebym jeszcze bluźniła to rozumiem ale za jakieś pierdoły?
Jak pracujesz nad tlenem , jak ukladasz jadłospis oraz trening ?
Ja akurat biegam, ale chyba nie ma zbyt dużej różnicy w oddychaniu i diecie w tych dyscyplinach, nie wiem bo kolarzem nie jestem.
Dietę po prostu rozkładam na 5 posiłków, zależnie od godzin treningu. Wyliczam potrzebną ilość kalorii i białka, unikając tłuszczów i rozkładam odpowiednio między posiłkami. Rano są to w większości kalorie, pod wieczór z naciskiem na więcej białka.
Co do oddechu ekspertem nie jestem, po prostu oddycham głęboko i regularnie, ja akurat przez nos, ewentualnie wydech ustami. Oczywiście jeśli nie jest to sprint, bo nie daję rady tlenowo.
Ale znowu nie zbyt głęboko bo oddychanie przeponowe w biegu mnie męczy
Aha, teraz zrozumiałem o co Ci chodzi. Ja biegam bardziej amatorsko. Kiedyś po prostu żeby odwrócić sobie uwagę od problemów, zacząłem biegać, w końcu całkowicie mnie to pochłonęło, przeważnie było to ok 10-15 km dziennie, czasem więcej, teraz mam przerwę. Czyli w sprincie raczej odpadałem, w końcu zacząłem kombinować z tempem, wiem o co Ci chodzi.
A jeśli chodzi o dietę, tutaj wiem troszkę więcej, jak byś chciał mogę Ci pomóc ją ułożyć, albo dać namiar na odpowiednie artykuły
Heloł
Emilku jeśli miałbym Ci coś pomóc to proponuję troszkę urozmaicić trening. Nie jeździj codziennie tego samego aż organizm się przyzwyczai bo wydaje mi się to "wrong road". Nie wiem na jakim jesteś poziomie ale jeśli mówisz o "tlenie" czyli baza - proponuję z dnia na dzień zwiększać obiętość lub intensywność, następnie dzień odpoczynku i powtarzamy cykl.
Czyli np:
Pn - wolne
Wt - 1 h
Śr - 1,5 h
Czw - 2,5 h
Pt - wolne
Sob - 2 h
N - 3 h
W każdym z kolejnych 2 albo 3 tygodni minimalnie zwiększamy objętość po czym następuje tydzień odpoczynku (jeździmy, lecz mniej). I tak wygląda 1 cykl. Po ni powinien być taki sam z minimalnie większą ilością godzin niż w poprzednim
To tak w skrócie
Lecz pamiętaj że każdy ma inny organizm i musisz dostosować trening pod siebie a nie pod to co ja napisałem - to taki przykład tylko
Pozdrawiam
co dzień trenuje
ja też...
wrrr
banują mnie tylko na tym pojechanym portalu ...
Wrrr to co mam zrobić,
29 Czerwca mam urodziny
ja poczebuje takiej zmiany
bardzo
i żebym jeszcze bluźniła to rozumiem ale za jakieś pierdoły?
to zmień kolego wyznanie.....może pomoże
FAJEK SIĘ NAPALĘ I JADE