Niedźwiedź zakazał w lesie się załatwiać. Ale pewnego dnia zajączek był w samym jego środku
i nagle mu się strasznie zachciało. Nie wie co zrobić ale jednak musiał, więc się załatwił.
Ale słychać, że niedźwiedź idzie. Więc wiele nie myśląc wziął i ukrył kupę w łapkach.
Przychodzi niedźwiedź i pyta: - Ej, Zajączek, a co ty tam trzymasz w tych łapkach? - Nic takiego, motylka... - Pokaż go tu. - mówi niedźwiedź. Zajączek otwiera łapki i powiada: - Ale świntuch! Aaaaleee kupe nawalił |
10.08.2010 21:22:26, Konto usunięte |
Do leśnego baru wpada jeż. Wkur***ny maksymalnie, mordka cała opuchnięta i posiniaczona. Wali
łapką w kontuar i wrzeszczy na cały bar: - Jak jeszcze raz ktoś każe zającowi iść się j*bać w mordę jeża, to na do końca życia na d*pie nie usiądzie! |
23.07.2010 17:24:35, Konto usunięte |
Niedźwiedź każdego, kogo napotka w lesie, bije jajami po plecach. W pewnym momencie przechodzi
zajączek. Niedźwiedź go bije jajami, a zajączek płacze i równocześnie się śmieje.
Niedźwiedź go się pyta: - Dlaczego płaczesz? - Bo mnie okropnie boli - A dlaczego się śmiejesz? - Bo nadchodzi jeż. |
23.07.2010 17:24:00, Konto usunięte |
Idzie miś przez las i spotyka zajączka. - Zając gdzie idziesz? - Na imprezę - Zając weź mnie ze sobą.... - ni huja znowu zaczniesz rozróbę i mnie pobijesz - zając obiecuje, że cię nie pobije, ale weź mnie ze sobą - no dobra jak obiecujesz... Zając wstaje rano patrzy do strumyczka i widzi podbite oko, szramę na policzku itd. - misiek ty huju, obiecałeś, że mnie nie pobijesz - zając, jak się upiłeś i zacząłeś wyzywać moją babkę, matkę, ciotkę to wytrzymałem, jak zacząłeś na mnie pluć i bić mnie to wytrzymałem, ale jak wszedłeś mi do domu nasrałeś na łóżko, wbiłeś w gówno kredki i powiedziałeś, ze jeżyk śpi z nami to nerwy mi puściły |
22.07.2010 18:44:14, Marcin |
Zaszedł zając do zwierzęcego burdelu i woła: -proszę lwicę albo niedźwiedzicę!!!!!! na to szef burdelu odpowiada: -zajączku gdzie dla ciebie lwica??? albo niedźwiedzica??? na to zając: -to co jest wolne? -kura i mysz-odpowiada dyrektor -kurę proszę-mówi zajączek -ok-tylko nie więcej niż pół godziny-odpowiada dyrektor .....mijają 3,4,-godziny,zajączka nie ma,dyrektor idzie zobaczyć co się tam dzieje--naraz patrzy,pełno piór wokoło,a zając między nogami trzyma tą kurę i mówi: -kiedy ja cię ty k***o rozbiorę!!!!! |
09.07.2010 20:30:41, Konto usunięte |
Wpada zajaczek do lisiej nory i pyta: - Jest ojciec? - nie ma.. - Jest matka? - nie ma.. - A chcecie w te rude ryje?! |
18.06.2010 23:47:30, Konto usunięte |
Niedźwiedź zakazał w lesie się załatwiać. Ale pewnego dnia zajączek był w samym jego
środku i nagle mu się strasznie zachciało. Nie wie co zrobić ale jednak musiał, więc się
załatwił. Ale słychać, że niedźwiedź idzie. Więc wiele nie myśląc wziął i ukrył kupę w
łapkach. Przychodzi niedźwiedź i pyta: - Ej, Zajączek, a co ty tam trzymasz w tych łapkach? - Nic takiego, motylka... - Pokaż go tu. - mówi niedźwiedź. Zajączek otwiera łapki i powiada: - Ale świntuch! Aaaaleee kupe nawalił !!! |
18.06.2010 23:46:55, Konto usunięte |
Pchła do pchły: - Gdzie w tym roku byłaś na wakacjach ? - Na krecie. |
14.06.2010 17:24:08, Konto usunięte |
W sklepie w sklepiesklepem, w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt: niedźwiedzie, lisy wilki, jeże itp. Przez kolejkę przepycha się zając. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na początku kolejki ! W tym momencie łapie go niedźwiedź i mówi: " Ty zając, gdzie się wpychasz ?! Na koniec ! " I mach ! rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec. Wreszcie obolały zając otrzepuje się z kurzu i mówi do siebie: " Nie to nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu ! " |
14.06.2010 17:21:20, Konto usunięte |
Zajączek zamówił ciastko i herbatę. Kelner przyniósł zamówiony deser, a zajączek poszedł do
toalety. - Kto zjadł moje ciastko ?! - pyta po powrocie. - Ja, a bo co ? - odezwał się niedźwiedź. - A dlaczego herbatki nie wypiłeś ?... |
14.06.2010 17:19:16, Konto usunięte |
Lew, król zwierząt wychodzi z kalendarzykiem i długopisem na sawannę. Spotyka żyrafę: "Pani Żyrafa, nieprawdaż? Zjem panią w poniedziałek na obiad" - i notuje w kalendarzyk. Żyrafa otworzyła już pysk, chce zaprotestować, lecz cóż, król zwierząt, nic to nie pomoże... Z łezką w oku odchodzi. Lew spotyka zebrę: "Aaa, Pani Zebra, zaraz, zaraz.." wertuje kalendarzyk - "tak, środowa kolacja jeszcze jest nie zamówiona. Wiec spożyję panią w środę na kolację". Zebra chce protestować, lecz ze ściśniętego gardła nie może wydać głosu. Szlochając odchodzi. Zbliża się wesoło kicający zajączek. "Pan Zając, jeśli się nie mylę. Więc zjem pana jutro na podwieczorek" - i notuje w kalendarzyku. - "To ja pana pierd...!" - "Aa, to ja pana skreślam..." |
19.05.2010 23:27:05, Konto usunięte |
w sklepie w sklepiesklepem w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt: niedźwiedzie, lisy wilki, jeże itp. Przez kolejkę przepycha się zając. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na początku kolejki! W tym momencie łapie go niedźwiedź i mówi: "Ty zając, gdzie się wpychasz?! Na koniec!" I mach! rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec. Wreszcie obolały Zając otrzepuje się z kurzu i mówi do siebie: "Nie to nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu!" |
19.05.2010 23:26:23, Konto usunięte |
Zajączek i niedźwiedź jechali pociągiem na komisje wojskowa. Zajączek wypadł z pociągu i wybił sobie wszystkie zęby. Pobiegł jednak na skróty i dotarł na miejsce szybciej niż miś. Kiedy mis wchodził do budynku, zając już wychodził z komisji. - No i co?- spytał miś. - F pofrzątku!- odpowiedział zając. - Sfolniony. Bfrak ufzębienia! Mis pomyślał chwile, odszedł na bok, wziął kamień i też wybił sobie zęby. Wychodzącego z komisji misia, oczekiwał już zając. - No i cfo? - pyta zając. - F porządku! - odpowiada miś - Sfolniony! Plafkoftopie! |
19.05.2010 23:25:26, Konto usunięte |
Przychodzi zając do lisiej nory, otwiera lisi bachor. Zając pyta: -Są rodzice?! -Nie ma. -A ktoś starszy jest w norze? -Nie. -Chcesz w pysk, lisi gnoju |
19.05.2010 23:25:01, Konto usunięte |
Król lew zabronił zwierzętom załatwiać się w dżungli.Pewnego dnia zajączek wybrał się na spacer do dżungli i nagle miał potrzebę się wysrać, więc poszedł do krzaczka,zrobił co miał zrobił ale nagle zobaczył zbliżającego się lwa.Zajączek ze strachu wziął gówno do rąk i schował za plecy. -Witaj zajączku , co tam chowasz za plecami?? -Hmm...aaa no przecież motylka. -No to mi go pokaż!! Zajączek wyciąga ręce do przodu i mówi: -No popatrz jaka świnia zesrał się |
19.05.2010 23:24:37, Konto usunięte |