Grają żydki w Oświęcimiu w piłkę nożna,nagle jeden wpadł na drut wysokiego napięcia,a sędzia spalony.

Dlaczego policjant ma czapkę z daszkiem?-żeby orzełek mu na czoło nie narobił.

Leży w trawie i nie dycha?-dwie dychy.

Jaki owad jest naj sprytniejszy? -mucha,bo lata bez paliwa,na szynkę sra a gowno je. Ha ha

Wchodzi baba do windy a tam schody.

Czym się różni długopis od trumny?-wkładem.

Policjantka zatrzymuje blondynkę do kontroli.
-proszę dokumenty
blondynka pyta -a co to jest?
to takie coś ze zdjęciem
blondynka wyciąga lusterko i podaje policjantce a ona na to..
-widzę,że pani tez policjantka ....

Czemu gdy blondynce jest zimno siada w kącie?
Bo kiedyś słyszała ze tam jest 90 stopni

Płynie ślepy z jednorękim przez jezioro...
Siłą rzeczy wiosłuje jednoręki, a że ręka tylko jedna to wiosło też jedno :) więc macha biedak raz z jednej strony łódki raz z drugiej...
spocił się przy tym bardzo i w pewnym momencie na samiutkim środku jeziora wiosło mu się było wyśliznęło...
zrezygnowany zakrzyczał:

No to żeśmy k...a dopłynęli !!!

i ślepy wysiadł...

Rozmawiają dwie blondynki i jedna się chwali:
-Pomalowałam sobie paznokcie korektorem.
A druga na to:
-Fajnie,a na jaki kolor?

Tata z 6-letnim synkiem robi zakupy w supermarkecie. Kiedy przechodzą obok półki z prezerwatywami, synek pyta:
- Tato, a co to jest?
- To są prezerwatywy, synu - odpowiada ojciec.
- A po co one są? - kontynuuje malec.
- Prezerwatywy są po to, żeby mężczyzna miał bezpieczny seks z kobieta - odpowiada ojciec.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu są 3 sztuki? - nie daje za wygrana chłopczyk.
- Widzisz synu, bo to jest zestaw dla młodzieży uczącej się: raz w piątek, raz w sobotę, raz w niedziele.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 6 sztuk? - pyta synek.
- Widzisz synu, to jest zestaw dla studentów: dwa razy w piątek, dwa razy w sobotę, dwa razy w niedziele - mówi ojciec.
- Tata, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 12 sztuk? - kontynuuje malec.
- Hmmm... widzisz synu, bo to jest zestaw dla dojrzałych, żonatych mężczyzn: raz w ...styczniu, raz w lutym, raz w marcu...

Jechał facet samochodem i nagle zachciało mu się do WC . Dojechał do
najbliższej stacji benzynowej i udał się więc za swoją potrzebą. Kiedy już
siedział i skoncentrował się, usłyszał jak ktoś wchodzi do kabiny obok. Po
chwili z tejże kabiny dobiegło pytanie:
- Cześć, co tam u ciebie słychać?
Facet głupio się poczuł, na ogół nie rozmawiał z obcymi i to jeszcze takim
miejscu... Ale niepewnie odpowiedział.
- Nic, wszystko w porządku...
- Słuchaj, a powiedz mi co zamierzasz tutaj zrobić?
- No, nie wiem...- facet coraz bardziej czuł się skrępowany tą wymianą zdań.
- A gdzie jedziesz?
- Jadę do Gdańska a potem wracam do Katowic...
- Wiesz co, zadzwonię do ciebie później.... jakiś debil w kiblu obok
odpowiada na wszystkie moje pytania.....

Przychodzi baba do lekarza. Po badaniu lekarz mówi - ma pani raka!
- Baba na to: Niech pan coś zaradzi doktorze!
- Niech pani spróbuje robić okłady z błota.
- Z błota? Dziwi się baba, myśli pan że pomogą?
- Nie wiem czy pomogą, mówi lekarz, ale niech się pani pomału przyzwyczaja do ziemi.

Stary Baca dawał do gazety nekrolog po swojej żonie i spytał o cenę.
- Do pięciu wyrazów za darmo.
- Nooo... to niech będzie: Zmarła Jagna Górska.
- Ma pan do dyspozycji jeszcze dwa wyrazy.
- To niech będzie, Zmarła Jagna Górska, sprzedam Opla

Siedzi Baca na kamieniu i podchodzi do niego reporterka
-Panie baco powiedział by pan jakaś historyjkę o górach bo ja tu przygotowuje reportaż do telewizji
-Nie ma sprawy a ma być wesoła czy smutna
-No niech będzie wesoła
-No jo to wiec nam się zgubiła łowiecka my ja tydzień szukali i po 2 tygodniach znaleźli i żeśmy ją wszyscy ze szczęścia wyducpyli
-Stop cholera to nie może być powie baca jaka inna historie
-A ma być wesoła czy smutna
-Zaryzykuje Wesoła
-No to nam się zgubił baranek my go 2 tygodnie szukali na 3 tydzień go naszli i żeśmy go wszyscy że szczęścia wydupcyli
-No nie nie, to nie możne byc niech wiec baca powie smutna historie
-A panienko smutne to jest ze jom sie zgubił