Przychodzi blondynka do lekarza ze spalonymi uszami.
Lekarz się pyta:
-co pani dolega?
-no bo prasowałam, a z przedpokoju zadzwonił telefon, a ja odruchowo przyłożyłam żelazko do ucha
-a dlaczego ma pani spalone drugie?
-a bo chciałam zadzwonić po pogotowie.

Idzie baba do lekarza, lekarz to też baba :)

Idzie baba do lekarza (ginekologa) i mówi, że jest nietoperzem. Lekarz na to: -to powinna pani pójść do psychologa
Na co baba: -ale tylko tu świeciło się światło

| Strona 1 | 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 | Następne z kategorii: Mężczyźni » | Zobacz inne kategorie »
Mężczyźni - Kawały o mężczyznach i facetach

Mężczyźni to nieskomplikowane istoty. Są albo głodni, albo napaleni. Jeśli widzisz, że facet nie ma erekcji, po prostu zrób mu kanapkę.
Wyślij dowcip | Ocena: 2.4 | Oceń!

- Kiedy chłopiec zmienia się w mężczyznę?
- Kiedy przestaje obgryzać paznokcie, a zaczyna drapać się po jajach?
- Nie! Kiedy zaczyna rozumieć, że po drapaniu się po jajach nie należy obgryzać paznokci...
Wyślij dowcip | Ocena: 4.2 | Oceń!

Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna
przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy sie nie skarżył, a wręcz starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z
siebie i swojego samochodu. Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i sztuczne. Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z rodziną... gdy on znów rozbierał silnik... Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję... Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni w delegację, służbowym samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera. Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać... a w garażu... taki nowiutki... błyszczący... musi mu się
spodobać... Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła drzwi...
- Gdzie mój zabytkowy ford mustang?! - jęknął tylko.
- Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię
denerwować! Cieszysz się kochanie?
Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości pomyśleć: "A może Renault Clio to nie był dobry wybór.. może Toyota Yaris...". Pozostałych dwudziestu sześciu ciosów już nie czuła...

Zaalarmowana Ochotnicza Straż Pożarna zdjęła z przydrożnego wysokiego drzewa mocno przestraszoną blondynkę. Zapytana przez strażaków jak się tam znalazła, roztrzęsiona mówi:
- Chciałam zatrzymać jakiś samochód, żeby się dostać do miasta... Jechała jakaś grupa kibiców, a ja zapytałam, czy mnie mogą podrzucić.

>> Mały Jasio przyszedł do mamy i mówi:

>> - Mamo, słuchaj, widziałem dzisiaj tatusia z ciocią Basią w garażu,

>> wiesz, najpierw tatuś ją pocałował, potem ściągnął jej bluzkę, potem

>> ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem...

>> - Wystarczy, Jasiu, ta historia jest na tyle ciekawa, ze chciałabym,

>> abyś opowiedział ją rownież tatusiowi przy kolacji. Ciekawa jestem

>> jego miny, kiedy to usłyszy!

>> Przy kolacji mama prosi Jasia o opowiedzenie historii.

>> - No więc widziałem dzisiaj tatusia z ciocią Basią w garażu, najpierw

>> tatuś ją pocałował, potem ściągnął jej bluzkę, potem ona pomogła mu

>> zdjąć spodnie, a potem razem zrobili to samo, co ty mamusiu zrobiłaś

>> z wujkiem Karolem, kiedy tatuś był na ćwiczeniach w wojsku....

>>

> Przy barze siedzi przystojny młodzieniec. Ewidentnie coś go trapi.

>> Barman zagaduje:

>> - Coś się stało ?

>> - Tak, boję się. Dostałem list od jakiegoś wkurzonego faceta.

>> Napisał, ze jak nie przestanę pieprzyc jego zony, to mnie zabije.

>> - W czym problem - po prostu przestań...

>> - Debil się nie podpisał...

Kobieta u seksuologa

>> - Co mam robić panie doktorze mąż mnie nie zaspokaja?

>> - Proszę pani, ja mogę coś pani przepisać, ale może znalazłaby pani

>> sobie kochanka. W sumie mąż nie musi o niczym wiedzieć.

>> - Mam panie doktorze, tez nie wystarcza.

>> - Droga pani, a gdzie jest powiedziane, ze to ma być jeden?

>> - Mam ich dziesięciu i wciąż to za mało.

>> - DOBRZE, przepiszę pani jakieś hormony i za dwa tygodnie przyjdzie

>> pani do kontroli.

>> Kobieta wraca do domu kładzie receptę przed mężem:

>> - Widzisz! .... żadna **cenzura** a, tylko chora jestem!

>>

Jedzie trędowaty tramwajem. Wchodzi kanar, podchodzi do niego:

>> - Bilet proszę.

>> Ten spanikowany zaczyna przetrząsać kieszenie. Odpada mu ręka.

>> Przeprasza,

>> podnosi ją i wyrzuca przez okno. Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej

>> przeszukuje kieszenie. Odpada mu noga. Przeprasza, podnosi i wyrzuca.

>> Już w kompletnej panice traci drugą nogę. Za okno.

>> Kanar przygląda mu się i mówi spokojnie:

>> - My tu gadu gadu, a ja widzę, ze pan mi powoli **cenzura**

- Co to jest blondynka pod prysznicem?
- Czysta głupota.

Policjanci jadą na patrol.
Podczas jazdy spotykają 3 nietrzeźwych mężczyzn.
Biorą ich na komisariat.
Niestety, alkomat był zepsuty.
Postanowili ustawić jedno krzesło i sprawdzić ile ich zobaczą. Zaczęli ich wpuszczać po kolei:
- Ile pan widzi krzeseł?
- Yyyy... dwa.
Więc wpuszczają następnego:
- Ile pan widzi krzeseł?
- Yyyy... cztery.
Został ostatni:
- Ile pan widzi krzeseł?
- Yyyy... a w którym rzędzie?

Przychodzi chłopak do sklepu i pyta się sprzedawcy:
- Są kosmiczne gacie?
- Nie ma, a po co Ci?
- Bo moja siostra ma dupę nie z tej ziemi.

Spotykają się dwie prostytutki - bogata i biedna(blondynka).
Biedna pyta się bogatej:
- Jak Ty to robisz, że masz takie zarobki?
-Przed stosunkiem wkładam sobie do środka petardę i podczas stosunku jak wybuchnie wołam: PĘKŁA MI BŁONA DAWAJ MILIONA!
Klient przerażony płaci.
Ta biedna postanowiła zrobić to samo ale nie wiedziała jaką petardę wziąć to użyła największej jaką miała...
Znalazła klienta i zrobiła to co bogata.
Podczas stosunku wybuchła petarda a prostytutka:
- PĘKŁA MI BŁONA DAWAJ MILIONA!!!
A klient na to:
- CHU* Z TWOJĄ BŁONĄ KU*AS MI SPŁONĄŁ!!!

Jasiu oświadcza tacie:
- Tato! Ja już umiem pisać.
- Świetnie synku! Co napisałeś?
- Skąd mam wiedzieć jak nie umiem czytać?

W samochodzie jedzie czterech łysych gangsterów, a w bagażniku siedzi biznesmen.
Gościu boi się, bo nie wie co z nim zrobią i nawet trochę popuścił. Nagle auto staje, klapa się otwiera.
Biznesmen widzi policjanta.
-O jak dobrze, że pana widzę, tak się bałem.
Na to policjant:
-Nie gadaj tylko się posuń!