Ile jaj ma prezydent stanów zjednoczonych? Obama |
06.06.2011 22:29:04, damian666 |
Rozmawiają dwie blondynki: - Wiesz, kupiłam sobie skunksa. - I co? - Zajebiście robi minetkę. - No tak, ale co ze smrodem? - Dwa dni rzygał, ale później się przyzwyczaił. |
06.06.2011 09:37:51, Konto usunięte |
Pod numer sekstelefonu dzwoni facet i słyszy: - Zrobię co zechcesz. Spełnię każde Twoje życzenie. - Każde? - pyta. - Tak, każde. Na to facet: - To oddzwoń do mnie. |
06.06.2011 09:29:20, Konto usunięte |
Jasio podejrzał, jak jego dziadek "załatwiał się" za stodołą. Po chwili pyta: - Dziadku, co to było takiego, co ci z rozporka zwisało? Dziadek nie bardzo wie, jak Jasiowi odpowiedzieć, więc mówi: - To był ślimak. - Tak też myślałem - mówi Jasio - bo to do ch... nie było podobne! |
06.06.2011 09:24:07, Konto usunięte |
- Mamo, jaka jest różnica między bykiem a buhajem? - Byk to mąż krowy, a buhaj... jakby ci to powiedzieć... to przyjaciel rodziny. |
06.06.2011 09:19:49, Konto usunięte |
- Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że spałaś z moim mężem? - Nie - Nie spałaś? - Nie chcę powiedzieć... |
06.06.2011 09:18:34, Konto usunięte |
Sukiennice. Baba sprzedaje kwiaty: - Kup pan bukiecik... cały tydzień będzie stał. - Naprawdę? To poproszę cztery. |
06.06.2011 09:17:39, Konto usunięte |
Jasiu rano w sypialni rodziców usłyszał dziwne odgłosy. Zajrzał przez dziurkę od klucza, a tam
pozycja za pozycją - I oni mi mówią żebym nie dłubał palcem w nosie |
06.06.2011 09:14:33, Konto usunięte |
Pewna kobitka miała problem z mężem - strasznie bidulek chrapał, co nie pozwalało jej się w
nocy wyspać. Chodzili po lekarzach, specjalistach... nic. Pewnego dni spotkała sąsiadkę i gdy
jej opowiedziała o problemie, ta zaproponowała jej wizytę u pewnej znachorki, która ponoć
wszystkie przypadłości leczyć umie. Kobita leci pod wskazany adres, przedstawia sytuację, ta
chwilę się zastanawia i mówi: - Jak stary zacznie chrapać, to niech paniusia mu nogi rozszerzy. Kobita się wqr..., opieprzyła znachorkę, że naiwnych ludzi tylko naciągać umie i że złamanego grosza jej nie da i poleciała do chaty. W nocy ta sama historia... stary piłuje już drugą godzinę... kobitka myśli sobie: "Ehh... spróbuję tak zrobić, jak znachorka mówiła...". Rozszerza staremu nogi i... cisza... Następnego dnia leci z samego rana do znachorki... przeprosiny... bombonierka... podwójne honorarium... Oczywiście ciekawość nie dawała jej spokoju więc pyta: - Pani... ale na czym polega ten trick z tymi nogami?! Znachorka: - Moja droga... zasada jest prosta - rozszerza Pani nogi, worek spada na dziurę i cugu ni ma... |
06.06.2011 09:13:36, Konto usunięte |
Ojciec pyta małego synka, czy zna opowieść o ptaszkach i pszczółkach. - Nie chcę nic wiedzieć! - wybuchnął chłopiec uderzając w płacz. Zmieszany ojciec pyta go, co się stało. - Och, tatusiu - szlochał chłopiec - kiedy miałem sześć lat, okazało się, że nie ma świętego Mikołaja, kiedy miałem siedem, że nie ma króliczka wielkanocnego, w wieku ośmiu lat dowiedziałem się, że nie ma dobrej wróżki, a w wieku dziesięciu - że to nie bocian przynosi dzieci. I jeśli teraz mi powiesz, że dorośli się nie pieprzą, to nie będę już miał w co wierzyć! |
06.06.2011 09:12:11, Konto usunięte |
Maria jest bardzo pobożna. Wychodzi za mąż i ma 17 dzieci. Jej mąż umiera. Dwa tygodnie
później ponownie wychodzi za mąż i ma 22 dzieci z drugim mężem. On umiera. Niedługo potem ona
także umiera. Na pogrzebie ksiądz patrzy w niebo i mówi: - Wreszcie są razem. Facet siedzący w pierwszej ławce pyta: - Przepraszam ojcze, ale ma ksiądz na myśli jej pierwszego męża czy drugiego? Ksiądz na to: - Miałem na myśli jej nogi. |
06.06.2011 09:11:09, Konto usunięte |
- Co by mi pan radził zrobić przy moich żółtych zębach? - Najlepiej założyć brązowy krawat! |
06.06.2011 09:06:36, Konto usunięte |
Zabłądził facet w lesie. Wykręca z telefonu komórkowego numer 112 i mówi do słuchawki: - Jestem na grzybach w lesie i zabłądziłem. - Niech pan krzyczy, może ktoś pana usłyszy. - Pomooocy, pomooocy!... Zza krzaków wyłazi niedźwiedź grizli i mówi: - Co się tak wydzierasz, idioto? - Krzyczę, bo zabłądziłem, boję się i jestem zdenerwowany. Może ktoś mnie usłyszy i przyjdzie. - No i przyszedłem, uspokoiło cię to? |
06.06.2011 09:06:13, Konto usunięte |
Dodany: 2010.06.01 / 09:11:40 Autor: dowcipy Ocena: 0.00 Komentarzy: 0 [więcej...] Do kasy w supermarkecie podchodzi para z dwoma wózkami wyładowanymi po brzegi. Wykładają zakupy na taśmę, kasjerka skanuje, pakują. Kasjerka zauważyła, że między zakupami nie ma papieru toaletowego, postanowiła, więc zażartować: - No, wszystko państwo wzięliście, ale o papierze toaletowym, to zapomnieliście. Na co mężczyzna niemal miotając iskry z oczu: - A po jaką cholerę, jak paragon będzie miał z 50 metrów!? |
06.06.2011 09:02:49, Konto usunięte |
Facet wraca kompletnie nawalony do domu, staje przed lustrem i bekając pyta: - Lustereczko, lustereczko powiedz przecie - kto ma największego ch*** na tym świecie? - Ja! - odzywa się kwaśno małżonka. |
06.06.2011 09:02:22, Konto usunięte |