Matka z córeczką przechodzą koło kościoła. Matka mówi do dziecka:
- Patrz córeczko, tu jest dom Boży.
- Ale mamo, Bóg mieszka w niebie!
- Tak, ale tu prowadzi swój interes..

Młoda żona skarży się swojej matce:
– Już mnie nie bawią rozmowy z mężem...
– Dlaczego?
– Co ciekawego może powiedzieć człowiek, który nigdy, w żadnej sprawie nie ma racji...

Wchodzi pacjent do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, ja jestem homoseskualistą...
A lekarz na to:
- O Boże! A ja taki nieuczesany...

Bardzo skąpa, szkocka mama mówi do synka:
- Pamiętaj, żebyś zdejmował okularki, jak na nic nie patrzysz.

- Co do mnie, proszę pana, to moim jedynym bogactwem jest mój rozum.
- Co tam! Niech się pan nie martwi... Bieda nie hańbi.

Zomowiec nad rzeka pałuje z zapałem żabe. Podchodzi do niego jakiś starszy facet i pyta:
- Co pan pałuje tą biedną żabe? Nic panu nie zrobiła!
A zomowiec na to:
- Nie dość że w moro, to jeszcze podskakuje!

- Co to jest? Białe, okrągłe, i goni.
- Tabletka na przeczyszczenie.

Rozmowa plotkarek:
- Słyszałaś już?
- Nie słyszałam.
- Dziwne, a słyszałam, że już słyszałaś.

Lekarz do pacjenta:
- Niepotrzebnie pan przyszedł. Jest pan zdrów jak koń!
- Nie wiedziałem. Bardzo się ciesze. Do widzenia panie weterynarzu...

W czasie jednej z pierwszych wizyt papieża w Polsce jeden ksiądz pyta drugiego:
- Skąd ja księdza znam?
- Jak to skąd, przecież pracujemy razem w drugim komisariacie.

- Dlaczego nigdy nie chodzisz z mężem na pokazy mody?
- Bo to dla nas nie wskazane. Ja zaczynam marzyć o nowej sukni, a on - o nowej żonie...

- Kelner! Czy macie sardynki?
- Oczywiście, szanowny panie. A jakie pan sobie życzy: portugalskie, hiszpanskie, francuskie...?
- Wszystko mi jedno i tak nie będe z nimi rozmawiać.

Wchodzi do lekarza baba z podpaską na głowie. Lekarz pyta:
- Co pani jest?
- Always on my mind.

Przychodzi baba w ciąży do lekarza.
- Co pani?
- A tak sobie zaszłam...

Przychodzi baba do lekarza:
Baba: Panie doktorze, nie mam piersi...
Doktor: Ajajaj..