-Gdzie jest najmniej bezdomnych?
- ?
-W domu:)

Czym się różni kobieta od Boga?
- Bóg jest nieograniczenie miłosierny, a kobieta niemiłosiernie ograniczona.

Wjeżdża żaba na wózku inwalidzkim do restauracji francuskiej, staje na środku sali, rozgląda się i mówi z wyrzutem:
- I co, smakowały?

Dwie blondynki pojechały do Australii. Nagle na drogę wyskoczył kangur. Jedna z nich mówi:
- Patrz, jakie tu są wielkie koniki polne.

Co to jest - czarne, włochate i lata między majtkami?
- Kapitan w czasie sztormu.

Gość zwraca się do kelnera:
- Miesiąc temu jadłem tutaj doskonałą pieczeń. Proszę o taką samą.
- Niech szanowny pan chwilkę poczeka. Zapytam w kuchni, czy jeszcze jej trochę zostało!

-

- Wyobraź sobie Kaziu, kiedy zauważyłem, że cały dom stoi w płomieniach, wbiegłem natychmiast do kuchni i na rękach wyniosłem teściową.
- No cóż, każdy w takich okolicznościach traci głowę.

Leży hrabia z hrabiną w łóżku. Nagle dzwoni na Jana:
- Janie, podaj mi prezerwatywę.
Jan przynosi prezerwatywę na złotej tacy i podaje hrabiemu. Ten:
- Nie tę durniu! Tę z herbem.

Przychodzi blondynka do księgarni:
- Ile kosztuje ta książka?
- Która?
- Ta za 10 złotych...

Małżonek wraca ze szpitala, gdzie odwiedzał bardzo chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony:
- Twoja matka jest zdrowa jak ryba, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami.
- Nie rozumiem - mówi żona. Wczoraj doktor powiedział mi, że mama jest w stanie agonalnym.
- Nie wiem co on Tobie powiedział ale mnie, kur*a radził przygotować się na najgorsze.

Ech, ta 7B! Nie wytrzymam z tymi baranami! Pytam ich kto wziął
Bastylię, a oni krzyczą, że to nie oni!
- Niech się Pan tak nie denerwuje - uspokaja dyrektor. Może to
rzeczywiście ktoś z innej klasy.

Musisz stanąć na końcu kolejki - mówi ekspedientka do małego Jasia.
- To niemożliwe - odpowiada rezolutny malec. Tam już ktoś stoi.

Pani do Jasia:
- Jasiu... Znasz Mickiewicza, Sienkiewicza i Makuszyńskiego?
- A czy Pani zna Łysego, Grubego lub Zenka?
- Nie...
- To co mnie Pani straszy swoją bandą?

Ciocia mówi do Jasia:
- Ale Ty jesteś do mnie podobny...
- Mamo... Ciocia mnie straszy!

Mały Jasiu do mamy:
- Mamo po co się malujesz?
- Żeby ładnie wyglądać.
- A kiedy to zacznie działać?