Na ławce w parku siedzi pijak, podchodzi do niego policjant i mówi: - Wódkę się w miejscu publicznym pije? - Nie, panie władzo, ja tu tylko kontempluje. - To pluj prosto! |
13.04.2013 16:33:22, MalinQ92 |
Kobieta w domu czeka na męża który kolejny raz wraca pijany po północy.Wraca wreszcie nad ranem-a tu awantura:gdzie byłeś z kim piłeś na pewno mnie zdradzasz...mąż bez słowa wszedł do domu i czegoś najwyrażniej szuka a żona dalej jazgocze...W koncu zamilkła i patrzy co mąż robi a ten zagląda pod stół,do szafy, do kanapy grzebie po szufladach...nie wytrzymała i pyta:czego tak zawzięcie szukasz jak mówię do ciebie!?Odrobiny zrozumienia!-odpowiada. |
11.04.2013 23:07:33, Konto usunięte |
Jasiu na lekcji religii pyta:proszę księdza,ksiądz mówił że Bóg jest wszędzie-a czy u Maliniaków w komórce też?Ksiądz mówi:Oczywiście Jasiu!Na to Jasiu:A taki ch...j bo oni nie mają komórki! |
11.04.2013 22:42:07, Konto usunięte |
Żona do męża: - Kochanie, od dzisiaj gotujesz, sprzątasz, zajmujesz się dzieckiem - koniec tych tandetnych meczy Extraklasy, filmów w TV, spotkań z kolegami, bilarda i tym podobnych błazeńskich rozrywek... Przerywa spoglądając zdziwiona na małżonka, który zaczął zakładać buty i kierować się w kierunku wyjścia: - ... a TY dokąd? Jeszcze nie skończyłam! - Idę do apteki. - Po co? - Po Stoperan, bo chyba Cię posrało. |
11.04.2013 13:10:09, Pati45 |
W pubie o *bardzo ciemnym wnętrzu* siedzi przy barze znudzony facet i popija drinka.. Czuje, ze
obok tez ktoś siedzi, więc zagaduje: - Eee, opowiedzieć ci dowcip o blondynce? Na to głos (kobiecy): - No możesz. Ale musisz wiedzieć, ze jestem blondynka 1,80 wzrostu i 70 kg wagi i jestem naprawdę silna. A obok mnie siedzi tez blondynka, 1,90 wzrostu, 80 kg wagi i podnosi, na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy barze siedzi tez blondynka, 2 metry wzrostu. To mistrzyni w kick-boxingu. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip? Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi: - Nie, już nie... nie będę go trzy razy tłumaczył. |
11.04.2013 13:00:06, Pati45 |
Blondynka u doktora: - Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił ! - Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią... - A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał ! - Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił ! - Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem. - Kretynko! Posmaruję tą cześć ciała, w którą cię uciął ! - To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli! - Który konkretnie? - A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie... |
11.04.2013 12:51:50, Pati45 |
Morze Północne, lodowaty wicher hula. Na pokładzie statku stoi dwóch marynarzy. - W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki? - pyta jeden. - Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę. - Jakiego nieszczęśliwego wypadku?? - Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem... |
11.04.2013 12:47:05, Pati45 |
Student pisze ważny egzamin z matematyki. Kompletnie mu nie wychodzi - nie zna prawie żadnej
odpowiedzi. Zrezygnowany daje profesorowi kartkę, ten ocenia pracę na dwóję. - A mógłbym dostać trójkę, gdybym zaczął chodzić po suficie? - pyta student. Zdziwiony profesor zgadza się. Student zaczął chodzić po ścianach i suficie. Nauczyciel - konsekwenty - podwyższył mu ocenę. - A gdybym zaczął latać po klasie - dostałbym czwórkę? - Hmm, dobra - Profesor jest jeszcze bardziej zaintrygowany. Student zaczął latać w klasie. Zgodnie z umową nauczyciel stawia mu czwórkę. - A jeżeli nasikałbym na pana, a pan zostałby suchy? Mógłbym dostać piątkę? Profesor kompletnie zdziwiony zgadza się. Student rozpina rozporek i zaczyna sikać. Po chwili profesor, cały mokry, próbuje się osłonić i wrzeszczy: - Co to ma być?!?! - No dobra, może być czwórka. |
11.04.2013 12:45:19, Pati45 |
Po dobrej imprezce wracają trzy podpite koleżanki, w pewnym momencie zachciało im się sikać,a
ze na ulicy był duży ruch i przechodziły obok cmentarza,zdecydowały się przeskoczyć przez mur.
Kucnęły jedna tu, druga tam i sikają nagle zrywa się wichura, burza pioruny, więc wystraszone
uciekają przez cmentarz, krzaki, płot i do domów. Następnego dnia ich mężowie spotykają się
przy piwku, po paru mocnych jeden zaczyna: - Znamy się już długo,to powiem wam chłopaki,że wydaje mi się że mnie żona zdradza! Wczoraj wieczorem wróciła do domu późno, podpita a na dodatek w podartych rajstopach. Drugi mówi: - Eeee, to nic,moja chyba też mnie zdradza, mało że wróciła późno i w podartych rajstopach to jeszcze bez majtek! Trzeci mówi: - Panowie to wszystko nic: moja wróciła, późno, podpita, bez rajstop i majtek, a na dodatek miała fioletowa szarfę na sobie: Nigdy Cię nie zapomnimy - Koledzy z Gdyni! |
11.04.2013 12:43:23, Pati45 |
David wchodząc do baru zauważył Johna siedzącego przy stoliku uśmiechniętego od ucha do ucha. - John, coś ty taki zadowolony? - Wczoraj woskowałem łódź, tylko woskowałem... i nagle podeszła do mnie ruda piękność... mówię Ci, stary... z taakim biustem. Stanęła i spytała: - Mogę popływać z Tobą łodzią? Powiedziałem: - Pewnie, że możesz. Wziąłem ją więc ze sobą, Dave. Odpłynęliśmy dość sporo od brzegu. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: - Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław. I wiesz co, stary? Ona nie umiała pływać, Dave. Rozumiesz? Nie umiała pływać! Nazajutrz Dave wchodzi do baru i widzi Johna jeszcze bardziej zadowolonego niż wczoraj. - Widzę, że humor Cię nie opuszcza... - Ech, stary... muszę Ci opowiedziec... woskowałem wczoraj łódź, tylko woskowałem... i podeszła superblondyna, z ... no wiesz... z taaakim biustem... Spytała, czy może popływać ze mną łodzią. - Jasne - mówię. Odpłynąłem jeszcze dalej niż ostatnio. Wyłaczyłem silnik i mówię do niej: - Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław. Stary... nie umiała pływać, ta też nie umiała pływać )) Parę dni później w znanym już nam barze Dave znowu spotyka Johna, tym razem jednak widzi, że John sączy piwko i popłakuje. - Hej, John, coś Ty dzisiaj dla odmiany taki smutny? - Ech, Dave, wczoraj znowu woskowałem swoją łódź, wiesz, tylko woskowałem... i nagle staje przede mną ponętna brunetka... piersi... stary! Taaakie miała. No i pyta, czy może popływać ze mną łodzią. Więc jej mówię: - Jasne, że możesz. Popłynęliśmy daleko, jeszcze dalej niż poprzednio... Wyłączyłem silnik, popatrzyłem na jej biust i powiedziałem: - Albo sex, albo płyniesz wpław do brzegu. Ona ściągnęła figi... Dave! Ona miała członka! Miała ogromnego członka, stary! A ja... ...ja nie umiem pływać. Rozumiesz? Nie umiem pływać! |
11.04.2013 12:37:23, Pati45 |
Przychodzi facet do apteki, pokazuje dłoń i mówi: - Pięć. - Co pięć? - pyta aptekarz - Pięć tabletek viagry. Zaprosiłem pięć fajnych lasek na wieczór. Następnego dnia ten sam facet przychodzi znowu i pokazuje dwie dłonie. - Co? Dziesięć? - pyta aptekarz - Nie, krem do rąk. Nie przyszły |
11.04.2013 12:20:40, Pati45 |
Dziadku, dziadku, a kiedy pierwszy raz sie kochałeś? - Na wojnie, wnusiu... - A jak, a z kim? - Jak to z kim... Na wojnie sie nie wybiera... |
11.04.2013 12:17:50, Pati45 |
Na środku chodnika stoi pijak i leje... Z naprzeciwka idzie starsza pani i z lekkim zdegustowaniem mówi: - ale bydlę... na to pijak: - się pani nie boi, mocno go trzymam.. |
11.04.2013 12:16:27, Pati45 |
Dzwoni Mosiek do Icka i mówi: - Icek ja mam Ci tylko trzy rzeczy do powiedzenia: po pierwsze - cała wieś śpi z twoją Rifke; po drugie - ja też śpię z twoją Rifke; a po trzecie- to co TY na to drugie????????? Icek się chwilkę zastanowił przełknął ślinę i mówi: Słuchaj Mosiek, co ci powiem: po pierwsze - nasza wieś to są trzy chałupy; po drugie - moja Rifke ma syfa; a po trzecie to co TY na to drugie????? |
11.04.2013 12:14:56, Pati45 |
Przychodzi facet do okulisty i zaczyna się rozbierać: -Co pan robi?! - pyta zdezorientowany lekarz. -Cicho! I rozbiera się dalej. Zdejmuje spodnie i wypina się do okulisty. -Widzisz pan dupę? -No widzę -A rów? -Widzę. -A włosy wokół rowu? -Widzię -A takie małe kuleczki na końcach włosów? -No widzę,ale o co chodzi?! -No bo jak ciągnę za te kuleczki to mi oczy łzawią... |
11.04.2013 12:11:31, Pati45 |