Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze, bardzo swędzi mnie między palcami u nóg. - Między którymi? - Między dużymi. |
26.04.2011 12:18:21, Konto usunięte |
Stefan bije się z myślami: "Przecież nie jestem pierwszym lekarzem, który sypia ze swoją pacjentką i po mnie też na pewno jakiś lekarz będzie sypiał ze swoją pacjentką", trochę uspokoił sumienie aż tu nagle głos ze środka: "No tak Stefan, ale Ty jesteś przecież weterynarzem." |
26.04.2011 12:18:03, Konto usunięte |
Sytuacja jest następująca: jedzie sobie karawan, w karawanie trumna, w trumnie trup, a karawanem
kieruje bardzo pijany kierowca. Jest noc, pada deszcz, nic nie widać. Kierowca jedzie dość
brawurowo, dawno już przekroczył dozwoloną prędkość, za ostro wszedł w zakręt, bagażnik
się otworzył, wieczko od trumny się uchyliło i trup wypadł na jezdnię. Po pewnym czasie, tą samą trasą jedzie starsze małżeństwo, nagle kierowca czuje, że na coś najechał. Starsza pani wpada w panikę, krzycząc: - Jezus Maria! Człowieka przejechałeś! Co my teraz zrobimy!? Wysiedli z samochodu, zobaczyli, że obok jest mur, więc przerzucili tego trupa ze mur. Za murem była jednostka wojskowa. Wartownik krzyczy: - Stój, bo strzelam! I puszcza serię z karabinu. Podchodzi do muru, widzi trupa, wpada w rozpacz: - Co ja zrobiłem!? Zabiłem człowieka! Ale żeby się pozbyć kłopotu wyrzuca trupa za mur. Jedzie na rowerze pijany facet i oczywiście przejeżdża po tym trupie. Zszokowany schodzi z roweru: - Co ja zrobiłem, człowieka przejechałem! Wezmę go do szpitala, może go jeszcze uratują! Przerzucił zwłoki przez ramę, zawiózł do miejscowego przychodni. Tam trafiły na salę operacyjną; mija jedna godzina operacji, druga, trzecia, czwarta, wreszcie wychodzi z sali zalany w trupa chirurg, cały we krwi. Zdenerwowany rowerzysta podniósł się z krzesła: - I co, i co?! - Ma pan szczęście, że pan na mnie trafił! Będzie żył! |
26.04.2011 12:17:36, Konto usunięte |
Lekarz przychodzi do pacjenta po ciężkim wypadku. - Mam dla pana dobrą i złą nowinę. Która pierwsza? - Niech będzie zła - odpowiada pacjent. - Musimy amputować panu obie nogi. - A ta dobra? - Pacjent z sąsiedniego łóżka chce kupić pańskie kapcie. |
26.04.2011 12:17:03, Konto usunięte |
Przychodzi ginekolog do neurologa w poradni - Jędruś mówię Ci coś niesamowitego. Mam pacjentkę w gabinecie co ma łechtaczkę jak arbuz.. Neurolog: - Co ty niemożliwe - No choć zobacz - Nie mam czasu mam pełno pacjentów - No chodź na chwilę Idą do gabinetu ginekologa, a tam pacjentka leży na fotelu, ale na oko neurologa całkiem normalna: - No przecież normalna Ginekolog: - No, ale spróbuj... |
26.04.2011 12:16:36, Konto usunięte |
Przychodzi baba do lekarza z książką w ustach. Lekarz pyta: - Co pani jest? - Facebook. |
26.04.2011 12:15:45, Konto usunięte |
Przychodnia po reformie. Pacjenci wchodzą do lekarza. Pierwszy: - Panie doktorze, jak nagniatam klatkę piersiowa to mnie wszystko boli. - Nie nagniatać, nie będzie bolało. Następny! Wchodzi matka z córką. - Panie doktorze, czy to możliwe aby po pięciu miesiącach urodziło się dziecko? - Możliwe, następne przyjdą w terminie. Następny! - Panie doktorze, wracałem z wczasów i na koniec coś złapałem, czy to przejdzie? - Przejdzie, przejdzie. Na żonę i dzieci. Następny! - Panie doktorze, jestem panienką i zaszłam w ciążę, co robić? - Nie siusiać trzy tygodnie, może się utopi. Następny! Wchodzi panienka. - Panie doktorze, mam chłopca w sile wieku, karmie go kluskami, zacierkami, bułeczkami, a on dalej nie może. - Od krochmalu to tylko kołnierzyk stoi. Następny! - Panie doktorze, mój interes tak mi zmalał. Co robić? - Owinąć w gazetę wyborczą, ona wszystko wyolbrzymia. Następny! - Panie doktorze, mam 40 lat. Kolega w moim wieku mówi, że jeszcze może, a ja nie. - Mów pan, że i pan może. Następny! - Panie doktorze, od dw%C |
26.04.2011 12:14:32, Konto usunięte |
W poczekalni siedziała kobieta z dzieckiem na ręku i czekała na doktora. Gdy ten wreszcie
przyszedł, zbadał dziecko, zważył je i stwierdził, że bobas waży znacznie poniżej normy. - Dziecko jest karmione piersią czy z butelki? - spytał lekarz. - Piersią - odpowiedziała kobieta. - W takim razie proszę się rozebrać od pasa w górę. Kobieta rozebrała się i doktor zaczął uciskać jej piersi. Przez chwile je ugniatał, masował kolistymi ruchami dłoni, kilka razy uszczypnął sutki. Gdy skończył szczegółowe badanie, kazał kobiecie się ubrać i powiedział: - Nic dziwnego, że dziecko ma niedowagę. Pani nie ma mleka! - Wiem - odpowiedziała - jestem jego babcia, ale cieszę się, że przyszłam. |
26.04.2011 12:13:54, Konto usunięte |
- Co mają wspólnego miś koala i ginekolog krótkowidz? - Wilgotny nosek. |
26.04.2011 12:12:05, Konto usunięte |
Młoda mężatka rok po ślubie przychodzi do lekarza. Skarży się, że nie może zajść w
ciążę. - Proszę się rozebrać - mówi lekarz. - Panie doktorze, Pan jest miły, ale pierwsze dziecko wolałabym mieć jednak z mężem... |
26.04.2011 12:11:35, Konto usunięte |
Z drzwi gabinetu lekarskiego wypada facet kopnięty przez zdenerwowanego lekarza. - Następny proszę! - Pan doktor chyba dziś nie w humorze. Może przyjdę jutro... - Och, nie! Po prostu tamten facet, którego od dziesięciu lat leczę na żółtaczkę dopiero dziś powiedział, że jest Chińczykiem. |
28.03.2011 11:14:54, Ewelka |
Dentysta do pacjenta: - A teraz lojalnie uprzedzam pana, ze będzie bolało. Proszę mocno zacisnąć zęby i szeroko otworzyć usta... |
28.03.2011 11:14:28, Ewelka |
Dwaj znajomi spotykają się na ulicy. - Cześć, skąd idziesz? - Od dentysty. - Ile ci wyrwał? - Pięćset złotych. |
28.03.2011 11:14:05, Ewelka |
- Mam świetnego pacjenta, cierpi na rozdwojenie jaźni... - I cóż w tym świetnego? Banalny przypadek! - "Obydwaj" mi płacą! |
28.03.2011 11:13:41, Ewelka |
- Panie doktorze, mam już osiemdziesiąt lat i wciąż uganiam się za spódniczkami! - No to gratuluję panu! - Ale ja nie pamiętam po co ja to robię... |
28.03.2011 11:13:21, Ewelka |