Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, mojego męża ugryzła pszczoła.
- Gdzie?
- W tego... no wie pan...
- Rozumiem. A czego pani ode mnie oczekuje?
- Niech pan da mężowi coś, żeby ból minął, a opuchlizna został

lekarz psychiatra bada wojskowego...
-co tu szeregowy widzisz?(rysujac kolo)
-gola babe
-a tu? (rsujac kwadrat)
-gola babe
-a tu? (rysujac kwadrat)
-gola babe
-szeregowy wy jestescie zboczeni
-ja?!? a kto mi tu gole baby rysowal?

przychodzi baba do lekarza z betoniarka na plecach
-co pani jest
-a baba sie zmieszala

przychodzi mlode malzenstwo do sexuologa-panie doktorze niech nam pan wytlumaczy jak uprawia sie sex
lekarz niewiele myslac podchodzi do okna i mowi- widzicie te psy na trawniku? tak wlasnie sie to robi.
po paru dniach maz wraca.
lekarz pyta- i co udalo sie?
malzonek na to- nie. zona za nic nie chciala wyjsc na trawnik

Idzie baba do lekarza z gwoździami w uszach.
Lekarz-Co pani dolega?
Baba-słucham metalu.

- Panie doktorze, wieczorem nie mogę zasnąć. Co może mi pan zaordynować?
- Proszę sobie wyobrazić, że już świta i powinien pan wstawać do pracy.

Trzej polscy chirurdzy chwala sie swoimi osiagnieciami. Pierwszy mowi:
- Niedawno przywiezli do mnie faceta z obcieta reka. Przyszylem ja i teraz jest wspanialym pianista.
- Mojego pacjenta - mowi drugi - przywieziono z obcieta noga. Przyszylem mu ja i po roku wygral maraton w Nowym Jorku!
- To jeszcze nic - mowi trzeci. - Kiedys jadac samochodem bylem swiadkiem strasznego wypadku, po ktorym na jezdni zostal tylko konski zad i okulary. Obecnie efekt mojej pracy zasiada w naszym sejmie.

Bóg patrząc na grzeszną Ziemię zauważył zły stosunek społeczeństwa do lekarzy. Chcąc podnieść reputację całego personelu medycznego, zszedł na Ziemię i zatrudnił się jako lekarz w przychodni rejonowej. Pierwszy dzień pracy, siedzi w izbie przyjęć, przywożą mu sparaliżowanego chorego (20 lat na wózku inwalidzkim).
Bóg wstaje, kładzie choremu na głowę swoje dłonie i mówi: - Wstań i idź!
Chory wstaje, wychodzi na korytarz. Na korytarzu tłum oczekujących, wszyscy pytają:
- No i jak nowy doktor?
- Doktór jak doktór, **cenzura** a nawet ciśnienia nie zmierzył...

Ksiądz udał się do dermatologa. Lekarz go zbadał i stawia diagnozę:
- Proszę księdza, jakby to powiedzieć złapał ksiądz chorobę weneryczną.
Ksiądz poczerwieniał:
- No tak, trzy tygodnie temu jakaś młoda wczasowiczka kąpała się w stawie, po którym pływały moje kaczki. Ostatnio moja gosposia upiekła mi jedną i pewnie stąd to się wzięło.
- Zapewne - przytakuje lekarz.
- Ale następnym razem radziłbym jednak na widelec zakładać prezerwatywę...

- Mamusiu, czy to prawda, że dziadek był najsławniejszym proktologiem przed wojną?
- Tak synku, szczera prawda.
- A czy to prawda, że tatuś był jeszcze lepszym proktologiem od dziadka?
- Oczywiście, synku - był lepszy.
- A ja kiedy dorosnę...
- Będziesz jeszcze lepszym proktologiem!
- Ale ja chcę być mechanikiem samochodowym...
- Jeszcze czego! Całe życie w smarach grzebać...

Sala operacyjna, pacjent leży na leżance, podchodzi anestezjolog.
Dzień dobry, dzisiaj ma pan operację, będę pana usypiał, ale mam jeszcze
jedno pytanie. Czy leczy się pan w naszym szpitalu prywatnie, czy na kasę
chorych?
Pacjent na to:
Na kasę chorych.
Anestezjolog:
Aaaaa... kotki dwa....

Ordynator przechodzi korytarzem szpitalnym i nagle słyszy
dobiegające z dyżurki pielęgniarek odgłosy libacji.
Zaciekawiony zagląda do środka i widzi
obłoki dymu papierosowego, kieliszki i rozbawiony personel.
- Co to ma znaczyć! Pijaństwo w pracy?!
- Jest powód panie profesorze, jest powód
- odpowiada jeden z asystentów.
- Siostra Krysia nie jest w ciąży...
- Aaaaa to i ja się napiję...

Przychodzi pacjent do ortopedy i mówi ,że bardzo bolą go nogi. Lekarz prosi go o zdjęcie spodni,chory zdejmuje spodnie a lekarz mówi:
- Ale ma pan krzywe nogi od małego?
- Nie, panie doktorze od kolan.

Przychodzi młody mężczyzna do szpitala i mówi do lekarza:
- Proszę mnie wykastrować!
- A czy dobrze pan to sobie przemyślał? To zabieg mający poważne konsekwencje i nieodwracalny!
- Tak, panie doktorze, wiem! Proszę kastrować!
Po zabiegu lekarz pyta pacjenta:
- Co wpłynęło na podjęcie przez pana tak nietypowej decyzji?
- A bo doktorze ożeniłem się niedawno. Żona jest Żydówką. No to musiałem.
- Zaraz, to może pan chciał się obrzezać?
- No tak. A jak ja mówiłem?

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, dzwoni mi w uszach! Co mam robić?
- Przede wszystkim: nie otwierać.