Bóg patrząc na grzeszną Ziemię zauważył zły stosunek społeczeństwa do lekarzy. Chcąc podnieść reputację całego personelu medycznego, zszedł na Ziemię i zatrudnił się jako lekarz w przychodni rejonowej. Pierwszy dzień pracy, siedzi w izbie przyjęć, przywożą mu sparaliżowanego chorego (20 lat na wózku inwalidzkim). Bóg wstaje, kładzie choremu na głowę swoje dłonie i mówi: - Wstań i idź! Chory wstaje, wychodzi na korytarz. Na korytarzu tłum oczekujących, wszyscy pytają: - No i jak nowy doktor? - Doktor jak doktor, kur*a, nawet ciśnienia nie zmierzył... |
15.05.2011 14:15:48, Konto usunięte |
Przychodnia po reformie. Pacjenci wchodzą do lekarza. Pierwszy: - Panie doktorze, jak nagniatam klatkę piersiowa to mnie wszystko boli. - Nie nagniatać, nie będzie bolało. Następny! Wchodzi matka z córką. - Panie doktorze, czy to możliwe aby po pięciu miesiącach urodziło się dziecko? - Możliwe, następne przyjdą w terminie. Następny! - Panie doktorze, wracałem z wczasów i na koniec coś złapałem, czy to przejdzie? - Przejdzie, przejdzie. Na żonę i dzieci. Następny! - Panie doktorze, jestem panienką i zaszłam w ciążę, co robić? - Nie siusiać trzy tygodnie, może się utopi. Następny! Wchodzi panienka. - Panie doktorze, mam chłopca w sile wieku, karmie go kluskami, zacierkami, bułeczkami, a on dalej nie może. - Od krochmalu to tylko kołnierzyk stoi. Następny! - Panie doktorze, mój interes tak mi zmalał. Co robić? - Owinąć w gazetę wyborczą, ona wszystko wyolbrzymia. Następny! - Panie doktorze, mam 40 lat. Kolega w moim wieku mówi, że jeszcze może, a ja nie. - Mów pan, że i pan może. Następny! - Panie doktorze, od dwóch dni nie mogę siusiać. - Ile ma pan lat? - 80. - To już pan swoje wysiusiał. Następny! - Panie doktorze, mnie od pewnego czasu tak w brzuchu jeździ tam i z powrotem. Co to jest? - Ma pan dwie **cenzura** i **cenzura** nie wie którędy wyjść. Następny! - Panie doktorze, mój synek połknął stalówkę. Co robić? - Niech wypije litr atramentu, będzie miał swoje własne wieczne pióro. Następny! - Panie doktorze, moja żona połknęła igłę. Co robić? - Zakładać naparstek. Następny! - Panie doktorze, wszyscy mnie ignorują. - Następny proszę! Co, to już wszyscy? Chwała Bogu, tak się zmęczyłem. Siostro, proszę o szklankę dobrej mocnej kawy. |
05.05.2011 13:34:08, Konto usunięte |
W poczekalni siedziała kobieta z dzieckiem na ręku i czekała na doktora. Gdy ten wreszcie
przyszedł, zbadał dziecko, zważył je i stwierdził, że bobas waży znacznie poniżej normy. - Dziecko jest karmione piersią czy z butelki? - spytał lekarz. - Piersią - odpowiedziała kobieta. - W takim razie proszę się rozebrać od pasa w górę. Kobieta rozebrała się i doktor zaczął uciskać jej piersi. Przez chwile je ugniatał, masował kolistymi ruchami dłoni, kilka razy uszczypnął sutki. Gdy skończył szczegółowe badanie, kazał kobiecie się ubrać i powiedział: - Nic dziwnego, że dziecko ma niedowagę. Pani nie ma mleka! - Wiem - odpowiedziała - jestem jego babcia, ale cieszę się, że przyszłam. |
05.05.2011 13:33:16, Konto usunięte |
Młoda mężatka rok po ślubie przychodzi do lekarza. Skarży się, że nie może zajść w
ciążę. - Proszę się rozebrać - mówi lekarz. - Panie doktorze, Pan jest miły, ale pierwsze dziecko wolałabym mieć jednak z mężem.. |
05.05.2011 13:32:19, Konto usunięte |
Pani doktor nie może zasnąć - rozum walczy w niej z sumieniem. Sumienie: "Nie można spokojnie zasnąć, kiedy się zdradziło męża!" Rozum: "A to niby dlaczego! Jeśli maż wiecznie zajęty, nie ma czasu na seks, bo ciągle pracuje - to i święta by uległa. Dobrze zrobiłaś... "spij spokojnie, spij"... Sumienie: "Zdrada zdradzie nierówna! Kopulować z pacjentem - to naruszenie etyki lekarskiej!" Rozum: "Tak? A przypomnij sobie Zalewską z Polikliniki. Ona regularnie sypia z pacjentami i wszyscy są zadowoleni, wszystkim jest dobrze." Sumienie milknie. Kobieta zapada powoli w sen... Nagle - sumienie odzywa się nieśmiałym szeptem: "No, ale Zalewska nie jest weterynarzem!" |
05.05.2011 13:31:57, Konto usunięte |
Kowalski pyta Nowaka: - Stary! Weź mi poradź jakiegoś dentystę, bo ja nie wiem do kogo pójść. - Dobra, ale on jest Anglikiem. - Spoko dam radę! Idzie i mówi do dentysty: - Tu! A dentysta wyrwał mu dwa zęby. Żali się Nowakowi: - Kazałem mu wyrwać - tu, a on mi wyrwał dwa zęby. - Stary "tu" to jest po angielsku dwa. Aha następnym razem wymyślę co innego. Następnego dnia mówi do dentysty: - Ten! |
30.04.2011 15:50:15, olus |
- Panie Doktorze, mam kłopoty z zaśnięciem. - Proszę brać te czopki, bardzo szybko działają. Przy następnej wizycie pacjent prosi: - A mógłbym dostać coś słabszego? Bo jak się budzę to mam jeszcze palec w dupie... |
30.04.2011 15:49:54, olus |
- Panie doktorze, mam biegunkę! - Zapiszę panu czopki. Po kilku dniach: - Panie doktorze, nic nie pomogło! - To ja zapiszę panu jeszcze jedno opakowanie! Po następnych kilku dniach: - Panie doktorze i tym razem nic nie pomogło! Proszę o jeszcze jedną receptę! - Do cholery, czy pan te czopki żre?! - A co?! Może mam je sobie do **cenzura** wsadzać?! |
26.04.2011 12:38:10, Konto usunięte |
Do gabinetu lekarza wchodzi facet z nożem w brzuchu. Lekarz: - Przyjmuję tylko do piętnastej! - To co ja mam zrobić? Lekarz wyjmuje facetowi nóż z brzucha i wkłada mu go w oko. - Okulista do siedemnastej! |
26.04.2011 12:37:44, Konto usunięte |
- Panie doktorze, to lekarstwo co mi pan wypisał, to na co jest? - Na Bahamy. Jeszcze tylko 72 recepty... |
26.04.2011 12:37:21, Konto usunięte |
Po pełnej uniesień nocy on wychodzi do łazienki i myje ręce. Po powrocie zastaje ją siedzącą
i zamyśloną. - Wydaje mi się że jesteś z zawodu lekarzem - mówi ona. - To prawda - odpowiada on ze zdziwieniem. - Skąd wiesz? - To proste. Za każdym razem przed i po myłeś ręce. - Skoro jesteś taka spostrzegawcza, to jaka jest moja specjalność? - Myślę, że anestezjologia. - Jesteś genialna. W jaki sposób to odgadłaś moja droga? - Wiesz, po prostu nic absolutnie nie czułam. |
26.04.2011 12:36:59, Konto usunięte |
- Panie doktorze, swędzi mnie całe ciało. - A próbował się pan kąpać, jak mówiłem? - Tak, wykąpałem się - dwa tygodnie było w porządku ale teraz znowu swędzi. |
26.04.2011 12:36:42, Konto usunięte |
Z gabinetu dentystycznego wypada pacjent. - Jak było? - pyta żona. - Dwa wyrwał. - Przecież tylko jeden cię bolał. - Nie miał wydać. |
26.04.2011 12:36:10, Konto usunięte |
Na sali operacyjnej: - Doktorze, to boli! - Cicho, mam egzamin! |
26.04.2011 12:35:36, Konto usunięte |
Przychodzi gruba baba do lekarza. Lekarz pyta: - Bierze pani te tabletki na odchudzanie? - Tak, biorę. - A ile? - Ile, ile... Aż się najem!! |
26.04.2011 12:34:58, Konto usunięte |