| Gajowy napotyka na skraju lasu młodą dziewczynę. - Nie boi się pani tak sama chodzić po lesie? Jeszcze ktoś panią zgwałci... - Gdyby pan był tak miły... to już bym dalej nie szła... |
06.05.2010 19:31:24, Konto usunięte |
| W zimowy wieczór gajowy złapał w lesie złodzieja, który kradł ścięte drzewo. -Co, kradniemy drzewo? -Panie gajowy, ja tylko zbieram paszę dla królików! -Chcesz mi wmówić draniu, że króliki jedzą drewno? -Jeśli nie będą chciały jeść, to napalę nim w piecu... |
06.05.2010 19:31:14, Konto usunięte |
| Co to jest nic? - Pół litra na dwóch! |
06.05.2010 19:29:58, Konto usunięte |
| Siedzi sobie dwóch żulików, siorbią wódeczkę i jeden czyta na głos gazetę: - Tu piszą, że picie alkoholu skraca życie o połowę... Ile masz lat Stefan? - 30. - No widzisz, jakbyś nie pił miałbyś teraz 60! |
06.05.2010 19:29:47, Konto usunięte |
| Jak przychodzisz pijany do domu, to zacznij przeszukiwać łóżko, szuflady i wszystko co się da,
a gdy żona spyta czego szukasz, odpowiedz: - Odrobiny zrozumienia! |
06.05.2010 19:29:38, Konto usunięte |
| - Towarzyszu dowódco - pyta raz Pietka Czapajewa - czy wypilibyście litr wódki? - A jakże! - A wiadro? - Oczywiście! - A Jezioro Bajkał pełne wódki? - Nie! - Dlaczego, towarzyszu dowódco? - Nie starczyłoby ogórków! |
06.05.2010 19:29:28, Konto usunięte |
| Pijany mąż wraca późnym wieczorem do domu. Zdenerwowana żona zaczyna go okładać pięściami,
krzycząc: - Ty draniu! Będziesz ty jeszcze pił?! - Będę! Tylko nie lej dużego kieliszka! |
06.05.2010 19:29:20, Konto usunięte |
| Turysta w Zakopanym wchodzi do knajpy, siada przy barze i pyta: - Barman, co polecisz dziś do picia w ten deszczowy dzień? - Ano, panocku, drink "Góracy"! Odpowiada barman. - Jak to "Góracy", co to jest?! Barman na to: - Widzicie, biezemy sklanecke wina...no moze być dwie...góra cy i wlewamy do garnka. Potem biezemy sklanecke piwa...no może być dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki...moze dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnecka. Na koniec biezemy sklanecke koniacku...no moze dwie...góra cy i wlewamy do garnecka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając, gzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke... moze dwie...no góra cy. Po wypiciu wstajemy...robimy krocek...moze dwa...no, góra cy! |
06.05.2010 19:28:39, Konto usunięte |
| Nawalony facet wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo rosnące przy ścieżce. Z
logiką normalną dla takiego stanu, postanowił zemścić się na drzewie, czyli wyciąć je w
pień. Wszedł do domu i dłuższy czas, bezskutecznie szuka piły. W końcu podchodzi do żony i
pyta: - Gdzie piła? Żona wystraszona odpowiada: - U sąsiada. - A dlaczego dała sąsiadowi? Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem: - Dała, bo piła... |
06.05.2010 19:28:26, Konto usunięte |
| Robotnik wykonuje swoją pracę w 4 dni i 5 godzin. Pijany robotnik tą samą pracę w 7 dni i 8 godzin. Na budowie pracuje 7 robotników i 1 majster nadzorujący. Majster przychodzi trzeźwy na budowę co 3 dzień, a do sklepu monopolowego jest 13 minut biegiem. Oblicz zysk sklepu monopolowego, gdy budowany jest dom dwukondygnacyjny? |
06.05.2010 19:28:08, Konto usunięte |
| W barze: Klient zamawia "Manhattan". Barman podaje drinka, ale w kieliszku pływają jakieś zielone farfocle - pietruszka czy inny szczypiorek. - A to co?! - Klient na to. A barman: - Aaa... To? ...Central Park! |
06.05.2010 19:27:54, Konto usunięte |
| Do baru wchodzi facet i siada na stołku. Barman patrzy na niego i pyta: - Co będzie? - Poproszę siedem kieliszków whisky, podwójnej. Barman podaje mu trunki i patrzy, a facet wychyla jeden kieliszek, drugi, trzeci... wszystkie znikają równie szybko, jak się pojawiły. Barman gapi się niedowierzając i pyta go, dlaczego tak szybko wypił wódkę. - Też byś wypił tak szybko, gdybyś miał to, co ja. - A co masz, stary? - Jednego dolara. |
06.05.2010 19:27:42, Konto usunięte |
| Pewnego dnia wrócił późno w nocy do domu bardzo zalany gość. Zjadł czerstwy jak diabli tort
stojący na stole i położył się do łóżka. Rano szarpie go za rękę trzyletni synek: - Tato, tato! Nie widziałeś gdzieś mojego bębenka?! |
06.05.2010 19:27:34, Konto usunięte |
| Mąż wraca do domu lekko niewyraźny: - Piłeś? - No coś ty, ani kropelki. - Przecież widzę, że ledwie stoisz na nogach. Przyznaj się. Piłeś? - Nie piłem. - Powiedz Gibraltar. - Piłem. |
06.05.2010 19:27:19, Konto usunięte |
| Trzech żuli uzbierało trochę grosza na butlę samogonu. Kupili. Ręce im się trzęsą z
podniecenia. - Nie niosę, kufa, rozbiję... - mówi pierwszy, Patryk. - Mnie tak ręce latają, że upuszczę - dodaje drugi, Mateusz. Trzeci, Norbert wziął flaszkę i... wypadła mu, rozbijając się totalnie. Pierwszy zaczął rwać włosy; drugi napierdziela łbem w mur. A winowajca wsadził ręce w kieszenie i stoi. Po godzinie się uspokoili. - Kurde, Norbert, ale ty masz nerwy - mówi Patryk do żula-rozbijaki. - My rwiem włosy z głów, walimy łbem o ścianę a ty taki spokojny... A Norbert wyciąga ręce z kieszeni, a w każdej dłoni urwane jądro. - Echhh... każdy przeżywa po swojemu.... |
06.05.2010 19:27:04, Konto usunięte |
