Pewien turysta zabłądzil w górach, tracił już nadzieję, gdy zobaczył jakies światła, a dalej góralską chałupę. "Jestem uratowany - zapłacę im - dadzą mi coś zjeść, napoją mnie, przenocują..." - pomyślał turysta i wszedł do środka. Patrzy na zapiecku leżą nieruchomo Bacowa i Baca.
- "Dobry wieczór, zabłądziłem, jestem głodny, chce mi się pić, zapłacę wam" - powiedział turysta.
...CISZA
- "Chciałbym coś zjeść - jestem głodny" - powtórzył.
...CISZA
Zdegustowany brakiem reakcji Bacy i Bacowej, wziął to co leżało na stole i zjadł.
- "CHCIAŁBYM SIę CZEGOś NAPIĆ" - powiedział, już zdenerwowany, turysta.
Gdy po raz kolejny odpowiedziała mu cisza - wypił co było na stole, przeleciał Bacową i wychodząc rzekł "Co za popieprzeni ludzie!".
W bacówce ciągle CISZA, gdy w pewnym momencie Bacowa nie wytrzymała i kichnęła. Baca na to: "Przegrałaś - gasisz światlo"

- Gazdo, a co tam tak kucacie pod płotem?
- Kupę robię!
- W gaciach?
- Ło Jezu!

Jedzie blondynka samochodem, nagle ztrzymuje ją policjantka, również blondynka:
-Dokumenty proszę.
Blondynka daje dokumenty z lusterkiem w środku.
-Trezba było od razu mówić, że pani, też z policji, to bym pani nie zatrzymywała.

Siedzi blondynka w parku na ławce, na której wisi karteczka z napisem: świeżo malowane. Podbiega malarz i krzyczy:
-Nie widzi pani, że świeżo malowane?!
-Nie wierzę w napisy. Ostatnio było napisane: ch** ci w dupę, siedziałam cztery godziny i nic!

-Dlaczego blondynka ma niebieskie oczy?
-Bo ma wodę w mózgu.

-Jak zatopić łódź podwodną pełną blondynek?
-Zapukać do drzwi...

Blondynka edzie windą i nagle wsiada do windy jakiś facet i pyta się:
-Na drugie?
-Magda.

Blondynka zbliża się do faceta i pyta:
-Gdzie jest druga strona ulicy?
Facet pokazuje.
-A tam mówili mi, że tu.

Czemu blondynka stoi na zegarku?
-Bo chce być na czasie.

Siedzą dwie blondynki i oglądają pornusa. Na filmie aktorzy się kochają, film się kończy i jedna z blondynek zaczyna płakać. Druga pyta:
-Co się stało?
-Myślałam, że się pobiorą.

Blondynka dzwoni na policję ,żeby zgłosić,że okradziono jej samochód:
-Ukradli tablicę rozdzielczą, kierownicę, pedał hamulca ,a nawet pedał gazu...
Za chwilę ponowny telefon:
-Już nie ważne, przez pomyłkę usiadłam na tylne siedzenie

Blondynka opowiada swojej koleżance, jak spotkała dżina i mówi:
-Dżin się mnie pytał, co chcę: idealną pamięć i inteligencję, czy duży biust?
-I co wybrałaś?
-Yyy, nie pamiętam...

Leci blondynka samolotem obok bardzo inteligentnego,wszystko wiedzącego biznesmena strasznie lubiącego hazard i po kilku minutach lotu:
-Zagra pani w coś ze mną?
-Nie, dziękuje
-A może jednak.
-Nie, nie.
-Nooo, bardzo panią proszę.
-Ehhh, no dobra.
-No to tak: ja pani zadaje pytanie i jeżeli pani nie odpowie, to daje mi pani 5 dolarów, a jeżeli ja nie odpowiem na pani pytanie to ja pani daję 5 tysięcy dolarów. To jak, ok?
-Ehhh, ok.
No to biznesmen zadaje 1 pytanie:
-Jaka jest odległość między słońcem a księżycem?
Blondynka myśli i myśli:
-Eeeee... mmmm... niestety nie wiem.
Daje mu 5 dolców, po czym sama zadaje pytanie:
-Co to jest: wchodzi pod górkę na dwóch nogach, a schodzi na trzech?
Wszystko wiedzący ciągle myśli i myśli i ciągle nie może znaleźć odpowiedzi, więc dzwoni do jednego kolegi, drugiego, trzeciego, żaden z nich nie wie. Cały zdenerwowany, że może przegrać pyta się jeszcze wszystkich pasażerów samolotu, ale nikt nie wie. Po kilku minutach nerwówki w końcu się poddał i dał blondynce te 5 tysięcy dolarów i pyta się jej:
-To co to jest to co wchodzi pod górę na 2 nogach, a schodzi na trzech.
Na to blondynka daje mu 5 dolarów...

Blondynka poznała chłopaka na czacie... Dużo rozmawiali i w końcu koleś pyta:
-Spotkamy się w realu?
Na to blondynka:
-Ale u nas nie ma Reala, może w Biedronce?

Jadą dwie blondynki maluchcem. Nagle samochód staje. Jedna blondynka patrzy pod maskę i mówi:
-Ej Zocha silnika nie mamy.
Na to druga odpowiada patrząc do bagażnika:
-Spokojnie Krysiu mamy zapasowy.