- Dlaczego Piasek wygrał festiwal Top Trendy?
- Bo głosowali na niego wszyscy powodzianie.

Rozmawiają dwie sąsiadki:
- Poszłam ostatnio z córką do schroniska dla zwierząt i wzięłam stamtąd milutkiego kotka.
- I jak kiciuś? Grzeczny? Opłacała się wymiana?

Ukrainiec żenił się z Rosjanką.
Przed nocą poślubną ojciec radzi synowi:
- Złap mocno żonę i z całej siły pchnij na łóżko, niech wie, że Ukraina jest mocna.
- Potem pokaż jej swojego k...a, niech wie , że Ukraina jest wielka.
Nagle wtrąca się dziadek i mówi:
- A potem zwal sobie konia, niech wie, że Ukraina jest niezależna.

Facet ogląda Discovery, spiker z ekranu:
- Pandy mają ich 16, rekiny 100, a u człowieka norma to 32 zęby.
Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy:
- O k****, jestem pandą!!!

- Czemu twoja żona jest cała w siniakach?
- A bo się smaruje na noc kremami, żelami, maściami, tonikami...
- I od tego jest w siniakach?
- Z łóżka się ześlizguje...

Mama dała Jasiowi ostatnie 50 zł na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
- Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu, ale po drodze spodobał mu się misiek za cale 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to:
- Jasiu co żeś zrobił ty baranie, natychmiast idź sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.
Wchodzi do jej mieszkania, a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem.
Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z
Jasiem do szafy.
Jasiek w szafie do faceta:
- Kup pan misia.
- Spadaj chłopcze.
- Kup pan misia, bo będę krzyczał.
- Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij.
Jasiu dalej do gościa:
- Oddaj misia.
- Nie oddam.
- Oddaj, bo będę krzyczał.
Sytuacja powtarza się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i cala furę szmalu jeszcze przytargał).
Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrabowałeś, natychmiast do księdza idź się
wyspowiadać!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia,
- Spadaj, już nie mam kasy.

Na egzaminie na prawo jazdy egzaminator pyta "podstępnie":
- Co pani zrobi, jeśli po przejechaniu pięciu kilometrów stwierdzi pani, że zapomniała pani kluczyków?
- Zjeżdżam na pobocze, włączam światła awaryjne, wysiadam z samochodu i sprawdzam, co za matoł mnie pchał taki kawał drogi...

Pewien sierżant wysłał dwóch fachowych żołnierzy do swojego mieszkania, żeby mu boiler zainstalowali. Na drugi dzień wzywa ich na dywanik:
- Żona mi się skarżyła, że jakichś niesamowitych chamów przysłałem. Co wyście tam nawyrabiali?
- No... ja stałem na drabinie i lutowałem kable, a on klęczał na
podłodze i podłączał rurki. No i kropla cyny spadła mi z lutownicy i
wpadła mu za kołnierz...
- A wyście wtedy co powiedzieli? (sierżant pyta drugiego)
- Powiedziałem: drogiemu koledze, ja bardzo nie lubię kiedy kropla cyny wpada mi za kołnierz.
- I tak dokładnie żeście to powiedzieli?
- No... może nie dokładnie tymi słowami, ale sens był właśnie taki.

- Kochanie, wyrzuć śmieci.
- Ależ Skarbie, dopiero co usiadłem...
- A co robiłeś?
- Leżałem...

Kiedy z toalety wychodzi kobieta słychać pytanie: "Ładnie wyglądam, Kochanie?".
W przypadku jej partnera jest to stwierdzenie: "Nie wchodź tam przez 15 minut."

Rozmawia dwóch świeżo upieczonych absolwentów prawa:
- Czym się zajmujesz?
- A tam nic wielkiego... Pity składam...
- A gdzie?
- W Subwayu...

Przychodzi facet do fryzjera i mówi: Proszę mnie tak krótko op...lić.
Fryzjer: Ty c...u.

- Wiecie czemu Szkoci noszą spódniczki?
- Żeby owce nie słyszały rozpinanego rozporka.

Idą sobie dróżką trzej przyjaciele: miś, łoś i ryś. Ten pierwszy
oznajmia:
- Wnerwia mnie to "ś" na końcu. Takie "ś" jest pedalskie, ciotowate i w ogóle. Od dzisiaj koniec z misiem. Jestem Niedźwiedź. Bo powiadam wam: kto ma "ś" na końcu, ten fujara i gej. Howgh.
Łoś zorientowawszy się w beznadziei sytuacji, bo wszak łoś to łoś i nie poradzisz, w panice szarpie za ramię trzeciego.
- Ej, powiedz coś. Przecież my nie pedały, prawda?! No powiedz
coś! Ryś!
-………. Ryszard.

- Mamo, mamo !! Wszyscy mówią, że ja jestem dziwna .
- Kto mówi ?
- Muchy...