Na lekcji języka polskiego nauczyciel pyta:
- Czym będzie wyraz „chętnie” w zdaniu - "Uczniowie chętnie wracają do szkoły po wakacjach"?
Zgłasza się Jasiu:
- Kłamstwem, Panie profesorze.

Rozmowa dwóch kumpli.
- Słuchaj stary, jaką wczoraj fajną dupeczkę spotkałem na imprezie,
Śliczna, zgrabna i te piersi, mmm... Po prostu bogini.
- To nieźle brachu. Wziąłeś chociaż od niej telefon?
- Oczywiście. Chcesz kupić?

Pewnego dnia kobieta dała ogłoszenie do gazety "Poszukuje mężczyzny, który jest tak przystojny jak Janek, silny jak Guslik, mądry jak Olgierd, towarzyszący jak Szarik".
Następnego dnia puka do drzwi nieznajomy mężczyzna i mówi - Nie mam żadnych cech, które pani wypisała w ogłoszeniu, ale mam lufę jak rudy!!!

Ksiądz na mszy zbiera datki.
Podchodzi do kobiety a ta szuka drobnych pieniędzy.
Ksiądz widząc same stu złotowe banknoty mówi:
- Mogą być te stu złotowe.
- To na fryzjera.
- Ale Maryja nie chodziła do fryzjera.
- A Jezus nie jeździł mercedesem!

Rozmowa dwóch kumpli:
- Nadal jesteś zaręczony z Małgosią?
- Nie, zerwała nasze zaręczyny miesiąc temu. Powiedziała, że jestem biedny.
- Ale dlaczego, powiedziałeś jej chyba, że masz bogatego wujka?
- Powiedziałem - teraz jest moją ciotką.

Ojciec obserwuje córkę, która wraca z randki.
- Masz oczko na prawej pończoszce.
- Wiem.
- Gdy wychodziłaś miałaś na lewej.

- Nie lubię żadnych blondynek...
- A czemu.?
- Bo są strasznie głupie.
- A czemu to tak.?
- Moja ex-dziewczyna zrobiła mi zdjęcie telefonem..
- Hahha i to takie dziwne jest.?
- Tylko, że telefonem stacjonarnym

Jadą miś i zając pociągiem. Nagle miś pyta się zajączka: - Te, zając, a bilet masz? Zajączek wystraszony mówi, że nie ma. Na to miś: - Nie martw się zając, jestes mój kumpel to ci pomogę! Właź do kieszeni. No i zając wszedł. Przychodzi konduktor sprawdza misiowi bilet, a jego uwagę przykuwa znaczne wybrzuszenie w kieszeni misia, więc się pyta: - A co ty tam masz misiu? Miś klepie się po kieszeni, wyciąga spłaszczonego zajączka i mówi: - Zdjęcie kolegi..

Dlaczego mężatkom trudniej utrzymać dietę?
- Kobieta niezamężna wraca do domu, patrzy co jest w lodówce i idzie do łóżka.
- Mężatka wraca do domu, patrzy co jest w łóżku i idzie do lodówki.

Minister - porsche, whisky i artystki - Poseł - mercedes, koniak i kociaki - Dyrektor - opel,starka i sekretarka - Kierownik - fiat, wyborowa i koleżanka biurowa - Pracownik umysłowy - autobus, czysta czerwona i własna zona - Pracownik wykwalifikowany - motocykl, 2 piwa i zwykła dziwa - Robotnik - łopata, taczki i d.upa sprzątaczki - Chłop - bimber, kilka uli i **cenzura** krasuli - Bezrobotny - modlitwa, łączka i własna rączka ....

Na plaży leży piękna, młoda ,naga kobieta.
Obok niej położył się facet.
Nie wie jak się za nią zabrać.
Udaje, że dostraja radio.
W pewnym momencie jego ręka ląduje na jej piersi.
- Co pan robi?! - woła dziewczyna
- Szukam Francji
Dziewczyna spojrzała na jego kąpielówki i powiedziała:
- Z taką antenką to pan Warszawy nie złapie.

Panie grają w golfa.
Jedna z nich tak nieszczęśliwe uderzyła kijem w piłeczkę, że trafiła jakiegoś mężczyznę. Facet wsadził ręce w krocze, zgiął się w pół i jęczy.
Sprawczyni podchodzi do niego:
-Przepraszam, to było niechcący.
Facet dalej jęczy.
-Jestem masażystką, może mogłabym pomóc.
Facet jęczy.
Kobieta rozpina mu rozporek, wkłada rękę i masuje.
Po minucie pyta:
-I jak?
-Bardzo przyjemnie ale kciuk nadal boli.

Pani nauczycielka pyta się dzieci czy widziały kiedyś Matkę Boską.
Nagle Jasiu krzyczy:
-ja widziałem.
Nauczycielka pyta Jasia, kiedy?
Jasiu na to:
-gdy sprzątałem w ogródku księdza - z plebani wyszła jakaś pani a Ksiądz na to o Matko Boska, żeby cię nikt nie zobaczył.

Żona budzi się rano i znajduje na stole kartkę od męża: Jak przyjdzie sąsiad, to daj mu kołowrót. Późnym wieczorem mąż wraca z roboty. Żona śpi, a na stole kartka: Koło wrót było bardzo dużo ludzi. Dałam mu koło stodoły.

Chłopak odprowadza dziewczynę późnym wieczorem do domu.
Przed bramą po ostatnim buziaczku, nagle mówi do niej :
- Słuchaj, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź na pół godzinki do mnie. Mam wolna chatę...
- Nie mogę... - odpowiada panna.
- Chodź proszę, proszę, proszę...
- No dobrze, ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć
rodzicom, że wrócę później.
- Dobrze, tylko się pośpiesz ! - zgadza się radośnie chłopak.
Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje chłopaka i mówi:
- No to chodźmy...
W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy:
- Zośka, do jasnej cholery! Nasrać to nasrałaś, a wodę to kto spuści?!