Na egzaminie Profesor zadaje pytania, ale student nie potrafi odpowiedzieć na żadne z nich. Zdenerwowany Profesor w końcu pyta:
- A czym według Pana jest egzamin?
Student na to:

- Jest to rozmowa dwóch uczonych.
- A jak jeden z uczonych jest głupi?
To drugi bierze indeks i idzie do domu.

Dwie studentki chemii rozmawiają podczas zajęć w laboratorium:
- Co robisz?
- Ekstrahuje.
Oooo! To zrób i dla mnie z jednego...

Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora:
- Pan się łapie w logice panie profesorze?
- Oczywiście, co za pytanie.

- To ja mam taką propozycję. Zadam panu pytanie i jeśli pan nie odpowie, stawia mi pan 5, a jeśli pan odpowie, wywala mnie pan na zbity pysk.
- OK. Niech pan pyta.
- Co obecnie jest legalne, ale nielogiczne, logiczne, a nielegalne, a co nie jest ani logiczne, ani legalne?
Profesor nie znalazł odpowiedzi i postawił studentowi 5. Woła swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedź. Ten mu natychmiast odpowiada:
- Ma pan 65 lat i jest żonaty pan z 25-letnią kobietą, co jest legalne, ale nie logiczne. Pana żona ma 20-letniego kochanka, co jest logiczne, ale nie legalne. Pan stawia kochankowi swojej żony 5, chociaż powinien pan go wylać na zbity pysk i to nie jest ani logiczne, ani legalne.

Chorobliwie nieśmiały chłopak dostrzegł przy barze piękną dziewczynę. Przez godzinę zbierał się, wreszcie podszedł do niej i zapytał cicho:
- Czy możemy chwile porozmawiać?
Dziewczyna popatrzyła na niego i wrzasnęła:

- Nie! Chce się z tobą przespać!
Wszyscy w knajpie zamilkli i zaczęli im się przyglądać.
Przerażony chłopak zmyl się chyłkiem do stolika. Po chwili dziewczyna podchodzi
Do niego i przeprasza:
- Wiesz, jestem studentka psychologii i badam jak ludzie zachowują się w kłopotliwych sytuacjach.
Na to chłopak ile sił w płucach:
- Dwie stówy ci wystarcza?!

W akademickiej stołówce rozmawia trzech studentów.
- Ja Sylwestra spędziłem na "Kanarach". Mówię wam, super laseczki, kąpiel w morzu, drinki z parasolkami, cudo.

- A ja - przechwala się drugi - byłem w Alpach. Narty, dziewczyny zarumienione od mrozu, grzane wino do łóżka, cos wspaniałego. A co ty robiłeś? – pyta trzeciego
- A ja siedziałem razem z wami w pokoju, tylko nie paliłem tego szajsu.

Student zdaje egzamin. W pewnej chwili profesor wskakuje na biurko. Zdziwiony student pyta:
- Co pan robi?

- Tak lejesz wodę, że boje się, żebym sobie butów nie pomoczył!

Ranek w akademiku. Student pierwszego roku mówi:
- Chodźmy na zajęcia, bo się spóźnimy!
Student drugiego roku na to:
- E, pośpijmy jeszcze...

Student trzeciego roku:
- Może skoczmy na piwo?
Student czwartego roku:
- Może od razu na wódkę?
Jako, że nie mogli się dogadać, udali się do studenta piątego roku, by ich rozsądził. Ten zarządził:
- Rzućmy monetą. Jak wypadnie orzeł, pijemy wódkę. Jak reszka - idziemy na piwo. Jak stanie na kancie - śpimy dalej. Jak zawiśnie w powietrzu - idziemy na zajęcia.

Studenci wybrali się na egzamin. Czekają pod drzwiami sali, nudziło im się, więc zaczęli się bawić indeksami - czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko, że jednemu to nie wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę trafił indeksem pod drzwi, i do sali, w której siedział egzaminator.

Przeraził się okrutnie, ale za chwilę indeks wyleciał z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0
Ucieszył się, no więc koledzy postanowili wrzucać dalej. Kolejny dostał 3.5, następny 3.0.
W tym momencie zaczęli się zastanawiać... Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna (2.5 nie wchodziło w grę). Wreszcie jeden postanowił zaryzykować. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator:
- Piątka za odwagę!

Wykład z zoologii.
- Jak zwykle w pierwszych rzędach panie w ostatnich panowie.
Profesor wygłasza tezę:
- Szanowni państwo, należy, bowiem zauważyć, iż byk może mieć do 50 stosunków dziennie.

Z pierwszych rzędów unosi się ręka:
- Czy mógłby Pan profesor powtórzyć tak, by ostatnie rzędy słyszały?
Profesor powtarza.
Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:
- Panie profesorze, a te 50 razy to z jedną krową czy z wieloma?
- Oczywiście, że z wieloma!
Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:
- Czy mógłby pan profesor powtórzyć tak, by pierwsze rzędy zrozumiały?

Nagi mężczyzna stoi przed lustrem i podziwia swoją męskość:
- Dwa centymetry więcej i byłbym królem...
Na to jego żona zwraca mu uwagę:

- Dwa centymetry mniej i byłbyś królową...

Jasiu wchodzi do łazienki i zastaje tam kąpiącą się mamę. Patrząc pokazuje miejsce poniżej pempka mamy i pyta : co To? Mama : szczoteczka .Jasiu na to :
Ee to Tata ma lepszą bo na kiju.! A skąd Jasiu wiesz - pyta mama .Jaś odpowiada: bo jak poszłaś na zakupy to nią sąsiadce zęby czyścił ;p

Na pustej drodze przez gory baca zatrzymuje eleganckie auto i sila wyciaga , przestraszonego kierowce
baca: łonanizuj sie,
kierowca wystraszony wykonuje polecenie, ale baca nie daje za wygrana i kaze onanizowac sie jemu wielokrotnie.W koncu kierowca nie wytrzymuje i blaga bace:
zlituj sie czlowieku nademna,oddam wszystko czego zarzadasz, ale nie kaz mi wiecej tego robic! Na co baca odwraca glowe w strone krzakow i wola: Wylez no Jagna, Pan cie do Warszawy zawiezie.

Mówi żona do męża:
-Wiesz.. śniło mi się dzisiaj wiadro pełne penisów.
-To pewnie mój był największy? - pyta mąż.
-Nie... twój był na samym dnie, taki malutki - odpowiada żona.
Na drugi dzień mąż mówi do żony:
-Wiesz, dzisiaj śniło mi się dzisiaj wiadro pełne cipek.
-To pewnie moja była na samym dnie taka malutka? - pyta żona
-Nie... wiadro w niej stało...

Idzie trzech wariatów po torach kolejowych.
Mówi pierwszy:
- O jakie te schody płaskie.
Mówi drugi:
- O jaka ta poręcz niska.
Mówi trzeci:
- Nie przejmujcie się winda już jedzie!

Bo wprawa przychodzi z wiekiem:
Z wiekiem mężczyzna dochodzi do wprawy jeśli chodzi o sex i czas jego trwania. Może np. cały wieczór surfować po stronach porno, a następnie położyć się obok swojej kobiety i... spokojnie zasnąć.