| Szczyt cierpliwości: - puścić pawia przez słomkę |
11.02.2010 20:31:53, Konto usunięte |
| Szczyt szybkości wejdź na szczyt pałacu kultury zacznij srać zbiegnij na dół spójrz w górę i zobacz swoją dupę jak sra |
11.02.2010 20:31:22, Konto usunięte |
| Szczyt chamstwa - życzyć komuś 100 lat na 99 urodziny :) |
11.02.2010 20:31:06, Konto usunięte |
| - Dlaczego ludzie w Wąchocku wychodzą w pole z łukami??? - Bo "Bizony" się pojawiły. |
11.02.2010 20:30:39, Konto usunięte |
| Wiecie czemu sołtys w Wąchocku pomalował sobie dom na biało? - Bo usłyszał, że po wojnie atomowej ocaleje tylko Biały Dom. |
11.02.2010 20:29:58, Konto usunięte |
| Co leci w Wąchocku w kinie? - Tynki ze ścian! - Ćmy do projektora... |
11.02.2010 20:29:40, Konto usunięte |
| Dlaczego w Wąchocku są okrągłe domy? Bo cyganka przepowiedziała sołtysowi, że zabiją go za rogiem |
11.02.2010 20:29:08, Konto usunięte |
| Dlaczego mieszkańcy Wąchocka chodzą po ulicach na czworaka? Żeby dowcipnisie mogli ich w dupe pocałować!!!! |
11.02.2010 20:28:51, Konto usunięte |
| - Dlaczego w kościele w Wąchocku wszyscy leża w czasie mszy? - Bo ksiądz ma niski głos. |
11.02.2010 20:28:38, Konto usunięte |
| - Jak w Wąchocku ludzie popełniają samobójstwa? - Kładą się na torach i umierają z głodu. |
11.02.2010 20:28:22, Konto usunięte |
| - Jaka rozpiętość skrzydeł ma bocian? - 3 m. - A jaka rozpiętość skrzydeł ma bocian jak leci nad Wąchockiem? - 1,5 m, bo jednym skrzydłem zakrywa sobie oczy. |
11.02.2010 20:28:10, Konto usunięte |
| -Dlaczego sołtys Wąchocka przebudował dom z kańciatego na okrągły? -Bo mu się córki puszczały po kątach. -A dlaczego przebudował go z powrotem na kańciaty? -Bo mu się córki puszczały na okrągło. |
11.02.2010 20:28:01, Konto usunięte |
| Dlaczego sołtys Wąchocka chce zostać księdzem? Bo nie stać go na wino. |
11.02.2010 20:27:48, Konto usunięte |
| Dlaczego w Wąchocku buduje się okrągłe domy? -Żeby córka sołtysa nie pierdoliła się po kątach. |
11.02.2010 20:27:38, Konto usunięte |
| Droga krzyżowa, do księdza podbiegł wieśniak i mówi: -Proszę księdza matka mi umiera, proszę ją namaścić. Ksiądz nie wiedząc co robić wpadł w dylemat, ale nagle podszedł do niego pijak i mówi -Proszę ksiedza, słyszałem co się stało proszę iść z wieśniakiem ja dokończę Drogę Krzyżową chodzę na nią od dziecka. Ksiądz się zgodził pobiegł po oleje i poszedł z wieśniakiem. Gdy wracał dochodziła godz. 22, a w kościele świeci się światło. Wchodzi do kościoła i widzi za ołtarzem pijaka, który mówi: - Stacja 144, Jezus idzie do wojska " Przyjedź mamo na przysięgę ......" |
11.02.2010 20:26:29, Konto usunięte |
