Nauczycielka oznajmia _na początku lekcji:
- A dzisiaj porozmawiamy o tym, skąd biorą się dzieci...
Na to Jasiu znudzonym głosem:
- A ci co już dymali mogą wyjść na fajkę?

Jasiu wpada spóźniony do szkoły_ Na schodach stoi dyrektor i woła:
- Dziesięć minut spóźnienia!
- Ku*wa, ja też! - stwierdza Jasiu ze zrozumieniem.

Lekcja religii w szkole_ Ksiądz mówi dzieciom o małżeństwie.
- Wiecie, że Arabowie mogą mieć kilka żon? To się nazywa poligamia.
Natomiast chrześcijanie mają tylko jedną żonę. A to się nazywa...
Może ktoś z Was wie?
W klasie cisza, nikt nie podnosi ręki.
- To się nazywa - podpowiada ksiądz - mono... mono...
Jaś podnosi w górę rączkę:
- Monotonia!

w klasie nauczycielka wiesza na sciane jakies obrazki. Dzieci trzymaja drabinke zeby pani niespadla. Jasio zaglada pani pod spudniczke i do klasy wczodzi dyrektor widzac jasia muwi - jasiu uwazaj bo oslepniesz. Jasiu zakrywa jedno oko reka i muwi - pierdziele zaryzykuje na jedno oko

idzie jasiu ulica patrzy atu idzie muzym i mulata

stas muwi do jasia - jasiu wiesz ze elvis zyje? Jasiu - skad wiesz -steve vonder go widzial. A widziales najnowsza bryke steveo? jasio -nie. -on tez nie

pani w szkole pyta sie dzieci gdzie spia ich rodzice. Krzys mowi ze w lozku , Angelina mowi ze latem mam lubi spac w hamaku, na to wyrywa sie Jasiu, prose pani a moj tata to spi na linie. Na linie?-pyta pani, dlaczego? A bo jak sie rano obudzilem to slyszalem jak mama mowi do taty: spuszczaj sie szybciej bo sie do roboty spoznisz.

Jasio patrzy na pusta sciane. -tu jebniemy pulke. Ojciec wali go w kark -pojoles? -pojolem -co pojoles? -ze pulka tu ni chuj niepasuje

Ojciec przegląda dzienniczek szkolny Jasia:
- Co to, znowu jedynka z historii?
- Niestety, historia lubi się powtarzać...

Jasiu, jaką częścią mowy jest wyraz "nic"?
- Czasownikiem.
- ?!
- Bo odpowiada na pytanie "Co robi?"

facet chce sie pokochac z zona. wola syna. -jasiu masz tu stuwe i idz do miasta. jasio domyslajac sie zamiaruw ojca przebiera sie za kosmite i chowa sie w szafie. Gdy rodzice zabrali sie do dziela jasio uchyla dzwi szafy i zmienionym glosem muwi - tita tita tu orbita czego sie tak pierdolita

w przedszkolu. Jasio zwala z pulek zabawki i przytym mruczy cos pod nosem. Pani pyta -co robisz jasiu? -bawie sie -wco? pyta pani -w kurwa mac gdzie sa kluczyki do auta

jasio przychodzi ze szkoly caly zaplakany. Mama pyta -co sie stalo synku? - mamo wszystcy sie smieja ze mam wielka glowe. Nato mama- alez syneczku przeciez to nieprawda. Chlopak uspokaja sie. po chwili mama - jasiu wez beret i skocz po ziemiaki

jasiu wraca do domu po pierwszym dniu w szkole
-czego nowego sie dowiedziales w szkole? - pyta go tata
-ze inne dzieci maja znacznie wieksze kieszonkowe

Jasio podchodzi do ojca i mówi:
-Tato jak dasz mi 100zł to powiem ci co mówi listonosz do mamy jak przynosi listy.
-Masz tu stówę a teraz mów!
Na to Jasiu odpowiada:
-Dzieńdobry polecony do pani! :P