| Młoda, naiwna blondynka z prowincji bardzo kochała kino. Filmowy świat kusił tak mocno, że
postanowiła zostać aktorką. Nie była zbyt rozgarnięta, więc nie wiedziała jak się do tego
zabrać. Ktoś znajomy poradził jej: -Skontaktuj się z Polańskim, ten podobno lubi pomagać dziewczynom. Któregoś więc dnia będąc w Warszawie udała się do telewizji. Zagubiona wśród wielu ludzi, nie wiedziała gdzie iść. Zobaczyła idącego korytarzem młodego faceta z wielkim statywem na plecach. Wyglądał na ważnego, więc zagadała: -Przepraszam pana, bardzo zależy mi na rozmowie z Polańskim. Czy mógłby mi pan pomóc? -Ależ dziewczyno! Polański mieszka we Francji i załatwienie takiej rozmowy to przynajmniej 300 złotych. Masz tyle? -Nie mam pieniędzy, ale zrobiłabym wszystko, aby porozmawiać z panem Polańskim. -Wszystko? -Tak... Wszystko. Facet uśmiecha się i każe dziewczynie iść za sobą. Wchodzi do najbliższego pustego pokoju i mówi do niej: -Zamknij drzwi i chodź tu. Zrobiła to co powiedział. -Klękaj i otwieraj rozporek. Otworzyła. -Wyjmij to, co tam jest. Gdy wyjęła, facet westchnął: -Dobra, zaczynaj... Dziewczyna zbliża usta i cichutko szepcze: -Halo?... Pan Polański? |
29.07.2010 23:59:01, Sonic_Bartosz |
| Spotyka się dwóch kumpli. Jeden ma limo pod okiem. Kolega więc pyta go: -Co Ci się stało? -No wiesz stary, żona nachyliła się do lodówki i wiesz, tak kusząco to wyglądało, te pośladki i w ogóle, że nie mogłem się opanować i wziąłem ją od tylca. -To jak, nie lubi od tyłu, czy co? -Lubi, ale nie w Tesco... |
29.07.2010 23:56:04, Sonic_Bartosz |
| Pociąg Intercity pędzący gdzieś przez Lubelszczyznę. Do kibelka w celach "higienicznych"
wchodzi młoda kobieta. Zmienia podpaskę i rozgląda się za koszem, przeznaczonym na takie
sytuacje ale nigdzie go nie znajduje. Aby nie spowodować zapchania muszli klozetowej, z pewnym
zawstydzeniem otwiera okno i wyrzuca przez nie starą podpaskę. Na stacji w Motyczu oczekując na
jedyny pociąg, który się tu zatrzymuje, stoi zarośnięty facet i czyta "Chłopską drogę".
Nagle z pędzącego Intercity wypada jakiś przedmiot i ląduje mu na twarzy. Facet bierze go w
rękę, ogląda i mówi półgłosem: -Ku*wa, niby wata a ryja nieźle mi rozwaliło. |
29.07.2010 23:52:25, Sonic_Bartosz |
| Przychodzi syn i pyta sie ojca: -Tatusiu a co lepiej zrobic, iśc do wojska czy sie hajtnąć? Na to ojciec: -No synuś, jak sie hajtniesz to masz przesrane a jak pójdziesz do wojska to masz dwie opcje, albo pójdziesz na wojnę albo nie, jak nie pójdziesz synuś to masz przesrane a jak pójdziesz to masz dwie opcje, albo zginiesz albo przeżyjesz, jak przeżyjesz to masz przesrane, a jak zginiesz, to masz dwie opcje: albo zostawią cię na polu bitwy, albo zakopią pod jakims drzewem, jak cię zostawią na polu bitwy to masz przesrane, a jak cię zakopią pod drzewem, to masz dwie opcje: albo cię wykopią, albo będziesz sobie tak rósł z tym drzewem i rósł, jak cię wykopią, to masz przesrane, a jak będziesz sobie tak rósł, to masz dwie opcje: albo cię przerobią na gazetę albo na blok, jak cie przerobią na blok to masz przesrane, a jak na gazetę to masz dwie opcje: albo ponownie przerobią cię na zeszyt albo na srajtaśmię (papier toaletowy), jak przerobią cię naz zeszyt, to masz przesrane, a jak na papier toaletowy to masz dwie opcje: albo trafisz do męskiego kibla, albo do damskiego, jak trafisz do męskiego to masz przesrane, a jak trafisz do damskiego kibla, to masz dwie opcje: albo baba cię weźmie od tyłu, albo od przodu, jak cię weźmię synku od tyłu to masz przesrane, a jak od przodu to tak jak bys się hajtnął. |
29.07.2010 23:49:19, Sonic_Bartosz |
| Mówi penis do penisa: -Słyszałeś? Podobno z aptek wycofali Viagrę! -No to leżymy... |
29.07.2010 23:46:56, Sonic_Bartosz |
| Przychodzi baba do apteki i mówi do aptekarza, że chce kupić arszenik. -Po co pani arszenik? - pyta aptekarz. -Chcę otruć mojego męża, który mnie zdradza. -Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy sypia z inną kobietą. Na to kobieta wyciąga zdjęcie na którym jej mąż kocha się z żoną aptekarza. -Oooo! - mówi aptekarz - Nie wiedziałem, że ma pani receptę! |
29.07.2010 23:46:35, Sonic_Bartosz |
| Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko. Jedzenie, picie, dach nad głową, brakowało
mu jednak kobiety. 50 metrów od jego wyspy była druga wyspa, pełna pięknych, wyuzdanych kobiet.
Codzień wieczorem obserwował je gdy wyczyniały harce rodem z Lesbos. A one przywoływały go, a
on nie mógł płynąć, gdyż akurat w tym miejscu zawsze roiło się od rekinów... A życie było
mu milsze niż sex... Pewnego dnia, gdy siedział sobie na brzegu, obserwując kobiety z drugiej
wyspy, podeszła do niego złota żabka. -Cześć - mówi. - Jestem złota żabka. Moge spełnic Twe jedno życzenie. Jedno i tylko jedno. Zastanów się dobrze, bo szansę masz jedyną i ostatnią. Gość się popatrzył i mówi: -Je**ij mi tu proszę mostek! Na to żabka stając na tylnich łapkach, wyginając się do tyłu: -Toś qrrwwwa wydumał.... |
29.07.2010 23:45:53, Sonic_Bartosz |
| Koleś postanowił się żenić, idzie rozmawiać ze swoja matką: - Mamo, zakochałem się i będę się żenił, ona też mnie kocha i będzie nam wspaniale. - Eh, no dobrze, ale muszę ją poznać. - To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki a ty zgadniesz, która jest moją wybranką. - Niech i tak będzie. Następnego dnia typ przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadają na kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę - To ta ruda pośrodku. - Dokładnie. Skąd wiedziałaś? - Bo już mnie wkurwia! |
29.07.2010 23:42:06, Sonic_Bartosz |
| Po długiej upojnej nocy on zauważył na jej stoliku przy nocnej lampie zdjęcie faceta. Zaczął
się niepokoić. - Czy to jest twój mąż? - nerwowo zapytał. - Nie głuptasie - odpowiedziała przytulając się do niego. - Czy to twój chłopak? - kontynuował. - Nie, coś ty - odpowiedziała. - Czy to twój ojciec lub brat? - pytał. - Nie, nie, nie - odpowiedziała delikatnie gryząc go w ucho. - A więc kto to jest? - nalegał. - To ja przed operacją plastyczną. |
29.07.2010 23:39:45, Sonic_Bartosz |
| Facet zobaczył na ulicy kobietę z idealnymi piersiami. Podbiegł do niej i spytał się: - Czy dasz mi jedną ugryść za stówę? - Wal się pan! - To może za tysiąc? - Nie jestem dziwką! - A za 10.000 zł? Kobieta pomyślała sobie, że to spora sumka i warto ją zdobyć. - Dobrze, ale nie tu. Poszli w ciemny zaułek, gdzie kobieta rozebrała się od pasa w górę pokazując najpiękniejsze piersi na świecie. Facet zaczął je lizać, pieśić, ssać i całować, ale nie gryzł. W końcu zniecierpliwiona kobieta powiedziała: - To ugryzie pan czy nie?! - Nie, trochę drogo... |
29.07.2010 23:38:50, Sonic_Bartosz |
| Żul rozsiadł się wygodnie na ławce w parku. W ręku trzyma denaturat, popijając od czasu do
czasu, drugą ręką masturbuje się. Po chwili mówi sam do siebie: -Eh, nie ma to jak szampan i dziwki. |
29.07.2010 23:37:48, Sonic_Bartosz |
| Pewnego dnia zabrałem ze soba mojego dziadka do sklepu w centrum miasta aby kupić mu nowa pare
butow. Zatrzymaliśmy sie aby kupic sobie cos szybkiego do przekaszenia. Kiedy podchodziłem do
stolika gdzie siedział dziadek, zauważylem jak przygląda się on nastolatkowi z nastroszonymi różnokolorowymi włosami. Mój dziadek przyglądał mu się uważnie aż w końcu młody chłopak bardzo wulgarnie odezwał się do dziadka: - Co kurwa stary dziadu, nigdy w życiu nie zrobiłeś nic zwariowanego ? Znajac mojego dziadka szybko połknąłem kawałek pizzy ktory mialem w ustach, aby nie zakrztusić się podczas jego odpowiedzi. Nie zawiodłem się. Bardzo spokojnie i bez zmrużenia oka odpowiedział: - Tak... raz się tak naj**ałem, że wyruchałem pawia, i wlaśnie się zastanawiam czy nie jesteś przypadkiem moim synem... |
29.07.2010 23:29:04, Sonic_Bartosz |
| Komisja egzaminacyjna na studiach przepytuje kandydata na przyszłego prawnika: - co Pana skłoniło do tego, żeby zdawać na wydział prawa do naszego uniwersytetu ? - ….hmmmm… no… tato…….. nie wygłupiaj się. |
24.07.2010 01:08:39, Konto usunięte |
| Po imprezie wraca murzyn do domu. Musiał się załatwić, a miał jeszcze sporo drogi do pokonania,
więc wszedł na budowę, którą akurat mijał. Zaczął robić swoje i akurat zauważył go stróż, który krzyknął po chwili : “Ej ty!Odstaw tę papę!”. |
24.07.2010 01:08:15, Konto usunięte |
| W samolocie nad pasażerem pochyla się stewardesa. Ogromne niebieskie “oczy” o mało nie
wyskoczą z dekoltu w bluzeczki. - Kawę czy herbatę? - pyta stewardesa. - A w którym jest kawa…? |
24.07.2010 01:07:59, Konto usunięte |
