Żyli sobie bliźniacy. Jeden był zaciekłym palaczem cygar, drugi nie cierpiał dymu tytoniowego.
Drugiemu bliźniakowi zrobiło się żal brata nałogowca więc postanowił go odzwyczaić od palenia. Kupił paczkę podłych cygar. Przed wizytą brata wyjął jedno cygaro z pudełka i wsunął je sobie do du*y. Po pół godzinie wyjął je z dupska i jak tylko brat zawitał do jego domu poczęstował go tym spreparowanym zapachowo cygarem.
Nałogowiec zdziwiony poczęstunkiem zapalił i krzyknął zachwycony:
- Boszsz... Jakie to doskonałe cygaro!!! Skąd u Ciebie, bracie taki znakomity tytoń?
Następnego dnia drugi bliźniak wyjął z pudełka następne cygaro i wsadził go w dupsko na 2 godziny.
- Boszsz... To cygaro jest jeszcze lepsze od wczorajszego!!! - zachwycił się ponownie nałogowy palacz.
I tak minęło sporo czasu: jeden bliźniak stopniowo wydłużał czas pobytu cygar w swojej du*ie a drugi bliźniak z coraz większą przyjemnością je wypalał.
Po pewnym czasie skończyły się cygara w pudełku.
W rezultacie - pierwszy bliźniak nie odzwyczaił się palić, za to drugi bliźniak już nie mógł żyć bez cygar...

Wnuczek pyta dziadka:
- Dziadku, jak to jest, jesteś już pod dziewiećdziesiątkę, a ciągle kobiety za tobą szaleją, co noc inna przychodzi?
- A bo ja wiem... - odpowiedział dziadek i w zamyśleniu oblizał brwi.

W dyskotece rozmawiają dwie osoby:
- Wspaniale tańczysz.
- Ty też.
- Wspaniale obejmujesz.
- Ty też.
- Wspaniale całujesz.
- Ty też.
- Mam na imię Darek.
- O Boże ! Ja też

Próba generalna orkiestry symfonicznej. Wchodzi dyrygent:
- Koleżanki i koledzy, zaczynamy od części drugiej, opus pierwszy.... A gdzie pierwszy skrzypek?
- Jakby tu powiedzieć, poszedł do toalety, pewnie się onanizuje...
- Dobrze, idźcie po niego, niech tu natychmiast wraca!
- Pan tu jest dyrektorem, niech Pan idzie po niego...
Dyrygent idzie do toalety. Rzeczywiście - pierwszy skrzypek stoi w kącie i się onanizuje.
Dyrygent:
- I to ma być pierwszy skrzypek? Dłoń swobodna, łokieć wyżej...

Kochany, dziękuję Ci za uroczy wieczór i cudowne 45 sekund

Malzenstwo budzi sie rano . Zona mowi do meza: kochanie mialam taki piekny sen , snilo mi sie cale wiadro *****ikow takich wielkich czerwonych i twardych, a moj gdzie byl pyta maz? twoj kochanie byl na samym dole taki malutki skurczony. Maz sie wkurzyl przebolal ten dzien. Nastepnego dnia rano mowi do zony: kochanie mialem taki piekny sen : snilo mi sie cale wiadro cipek takich ciasnych dziewiczych. A moja tez tam byla?-pyta zona.Nie w twojej stalo wiadro !

Przychodzi facet do kiosku -poprosze gume. -do zucia? -etam do zucia to ja daje bez gumy odpowiada facet

Jaka jest różnica między dziwką a żarówką?
- Żarówka ciągnie napięcie a dziwka na kolanach.

Mały Indianin mówi:
- Śniła mi się Indianka na koniu. Obudziłem się, Indianki nie było, a koń dalej stał...

Spotyka się dwóch kumpli, jeden mówi:
– Wiesz, ostatnio jestem taki pies na seks, że nie przepuszczę niczemu co się rusza!
Na to drugi:
– A ja nie robię sobie aż takich ograniczeń...

- Dzień dobry, jestem pani nowym sąsiadem.
- Z dołu czy z góry?
- Co!! tak od razu?

- Co to jest: czerwone, grube i jak wchodzi to sprawia przyjemność?
- Święty Mikołaj.

- Gdzie jest punkt "G"?
- Ch... wie!!

- Czym się różni seks za pieniądze od seksu za darmo?
- Ten za darmo zwykle więcej kosztuje...

"Ludzie to mają fantazję" pomyślał plemnik spływający po policzku.