W dyskotece rozmawiają dwie osoby:
- Wspaniale tańczysz.
- Ty też.
- Wspaniale obejmujesz.
- Ty też.
- Wspaniale całujesz.
- Ty też.
- Mam na imię Darek.
- O Boże! Ja też.

Spotyka się dwóch kumpli. Jeden pyta drugiego:
- Słuchaj Wojtuś, czy byliście z żoną na wycieczce we Francji?
- Nie, tutaj jakiś świnia ją tego nauczył!

Je babka z dziadkiem obiad i w pewnej chwili dziadek ryp babkę w łeb. Babka na to:
- Stary za co?!
- A bo jak se przypomnę, żeś ty cnoty nie miała!

Dlaczego chłopaki z południa nie lubią dziewczyn z Warszawy?
Bo z jednej strony Wola i Ochota, a z drugiej Włochy i Brudno.

Co to jest tapczan?
- Jest to przyrząd do pokojowego wykorzystania energii jądrowej.

Jaka to jest pozycja "na żabę"?
- Ona leży, jemu leży, a ona rechocze.

Co mówią jądra przy stosunku?
- Szef zapier...., a my się obijamy...

Dwaj kumple siedzą przy piwku w knajpce I rozmawiają.
-Wiesz, seks z moją żoną jest ostatnio coraz gorszy. Jeszcze trochę I chyba całkiem przestaniemy się kochać...
-Chłopie, gdyby moja żona nie spała z otwartymi ustami... To w ogóle zapomniałbym co to seks!

Jola z szefem kochają się w biurze. Nagle warkocz Joli dostał się do niszczarki
- Warkocz Warkocz!! (krzyczy Jola).
A szef na to:
- Wrrrrrrr, wrrrrrrr

Notatka z sex- shopu: Prosimy oglądać magazyny trzymając je DWOMA rękami!

- Mamo, a sex to wyraz obcy?
- Tak córeczko, dla twojego ojca bardzo obcy

- Mamusiu, czy wszystkie bajeczki zaczynają się od: "Był sobie raz..."?
- Nie, moje dziecko. Są i takie, które zaczynają się: "Miałem ważną konferencję i nie mogłem wrócić do domu na kolację..."

Kiedy mężczyzna mówi do kobiety świństewka to jest to molestowanie seksualne. Kiedy kobieta mówi świństewka do mężczyzny, to kosztuje to 4,20zl/min. + VAT!

Kumpel do kumpla:
- Słyszałem że masz nową dziewczynę?
- Noooooo
- A fajna chociaz w łóżku?
- W sumie to nie wiem. Jedni mówią że fajna inni ze nie fajna.....

Noc. Park. Na ławce chłopak i dziewczyna.
- Chodź się troszkę pobzykamy - mówi on.
- Nie mój drogi - odpowiada panna - Złożyłam przysięgę, że oddam swoją cnotę
dopiero mężowi.
- No to może delikatnego lodzika? - nie daje za wygraną chłopak
- O co to, to nie. Nigdy na takie coś się nie zdecyduję.
- No to chociaż w rękę weź - prosząco mówi chłopaczyna.
- No zgoda. Ale ja nigdy tego nie robiłam. Jak to trzeba?
- Oglądałaś kiedyś dekorację zwycięzców formuły 1? - tłumaczy z uśmiechem
partner jednocześnie rozpinając rozporek - wstrząsają butelkę z szampanem
obryzgując wszystkich dookoła. Tak właśnie trzeba.
Dziewczyna wzięła się do roboty i gdy wydawało się, że apogeum jest już
blisko, chłopak zaczął krzyczeć, a z oczu pociekły mu łzy.
- Co-o-o si-e-e st-a-a-ło ? - zapytała panna nie przerywając zajęcia -
Cz-y-y c-o-oś źl-e-e ro-o-bię?
- Zdejm kciuka z dziurki, idiotko.