| W tramwaju, duży tłok. Jedna z kobiet zwraca uwagę mężczyźnie, który na nią napiera: - Pan się pcha jak niedźwiedź. A facet na to: - Gdybyśmy byli sami, to byś do mnie mówiła misiu |
10.08.2010 18:06:53, Konto usunięte |
| Ojciec mówi do Jasia -Spytaj się matki czy by dała dupy murzynowi za 2 tysiące Jasiu idzie do matki i mówi -Mamo dała byś dupy murzynowi za 2 tysiące Mama odpowiada -Przydały by się nowe mebelki no dała bym Jasiu przychodzi do ojca i mówi -Mama by dała Ojciec mówi do Jasia -To teraz idź się spytaj siostry czy by nie dała Jasiu idzie do siostry i pyta -Dała byś dupy murzynowi za 2 tysiące Siostra odpowiada -Kasa by się przydała na jakieś ciuch albo na coś inne dała bym Jasiu wraca do ojca i mówi -Siostra by Dała Ojciec mówi do jasia -Idź teraz do dziadka i się spytaj czy by dał Jasiu idzie do dziadka i się pyta -dziadek dał byś dupy murzynowi za 2 tysiące Dziadek odpowiada -emerytura mała pieniądze potrzebne dał bym Jasiu wraca do ojca i mówi -Dziatek by dał Ojciec na to -Patrz synu w teorii mamy 6 tysięcy w kieszeni a w praktyce mamy dwie dziwki i pedała w rodzinie |
09.08.2010 23:09:24, Konto usunięte |
| Przychodzi mały Jasiu do apteki i mówi do aptekarza - Proszę mi dać coś do zapobiegania ciąży!!! Aptekarz się zdenerwował i ochrzania Jasia: Po pierwsze - o takim czymś mówi się szeptem, a nie na cały głos, Po drugie - to nie jest dla dzieci, Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie, Po czwarte - są tego różne rozmiary. Jasiu też się w tym momencie wkurzył, więc mówi: Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, żeby mówić głośno i wyraźnie, Po drugie - to nie jest "nie dla dzieci", tylko przeciwko dzieciom, Po trzecie to nie dla ojca, tylko dla mamy, Po czwarte, mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary |
06.08.2010 12:34:19, Konto usunięte |
| Matka miała trzy córki i, ponieważ była wścibska, za każdym razem na ślubie prosiła każdą z nich, żeby napisała do niej o życiu płciowym. Pierwsza z córek napisała list zaraz na drugi dzień po ślubie. W liście było tylko jedno słowo: "Nescafe". Zdziwiona matka w końcu znalazła reklamę w gazecie: "Nescafe - satysfakcja do ostatniej kropli.". I była szczęśliwa, że córka tak wspaniale trafiła. Druga z córek napisała dopiero tydzień po ślubie. W liście było słowo: "Marlboro". Matka nauczona doświadczeniem poszukała reklamy w gazetach. Znalazła zdanie: "Marlboro - Extra Long, King Size". I znowu była szczęśliwa. Trzecia córka napisała dopiero po czterech tygodniach. W liście było napisane: "British Airways". Matka przeglądała gazety nie mogąc się doczekać poznania prawdziwej treści listu, aż w końcu znalazła. W reklamie było napisane: "British Airways - trzy razy dziennie, siedem dni w tygodniu, w obie strony. |
06.08.2010 12:32:45, Konto usunięte |
| Pewnego razu rolnik dokupił do swojego gospodarstwa zebrę, Ta nie wiedziała z początku, co ma
robić, więc zapytała się krowy: - Krowo, a co ty tutaj robisz? - Rano wyprowadzają mnie na pole, tam pasę się cały dzień, potem przyprowadzają mnie do zagrody i doją. Zebra pomyślała, że fajnie by było dostać taką robotę. Ale zapytała się jeszcze konia: - Koniu, a co ty tutaj robisz? - Czasem pociągnę jakiś wóz, ale najczęściej pasę się na polu. Zebra pomyślała, że koń też ma fajną pracę. Ale zapytała się jeszcze byka: - Byku, a co ty tutaj robisz? - Mała, ściągnij piżamkę, to zobaczysz!!! |
06.08.2010 12:29:05, Konto usunięte |
| Mówi przedszkolak do przedszkolaka, z przejęciem: - Ty, wiesz, że wczoraj znalazłem prezerwatywę pod kaloryferem?! - Naprawdę?! A co to jest ten kaloryfer? |
06.08.2010 12:26:02, Konto usunięte |
| Do agencji towarzyskiej przyszedł facet. Zamówił panienkę i spędził z nią fantastyczną noc.
Rano idzie do szefowej uregulować należność. - Ile się należy? - pyta. - Nic. Był pan świetny! - Co? Cała noc seksu z rewelacyjną dziewczyną i nic nie płacę? - Nic. Proszę, to jeszcze dla pana - szefowa podaje mu 200 złotych. Faceta zamurowało. Nie dosyć, że poużywał w najlepsze, to jeszcze dostał dwie stówy. Tego samego dnia opowiedział o wszystkim koledze, wiec on też postanowił odwiedzić agencję. Też spędził fantastyczną noc z panienką, rano idzie do szefowej i pyta: - Ile się należy? - Nic, był pan świetny - mówi szefowa i wręcza mu 50 złotych. - Dziękuję - mówi facet - Nie dosyć, że było fajnie, to jeszcze dostaje kasę. - Ale wie pani, co? Mam pytanie. Dlaczego dostałem 50 złotych, a mój kolega wczoraj dostał 200? - Wczoraj wszystko szło na satelitę, a dzisiaj tylko na kablówkę. |
06.08.2010 12:25:13, Konto usunięte |
| Przychodzi facet do apteki i widzi kolejkę ludzi: - Puśćcie mnie bez kolejki, tam człowiek leży i czeka Ludzie przepuszczają go bez kolejki: - Poproszę prezerwatywę... |
06.08.2010 12:24:32, Konto usunięte |
| Jadą 3 córki w noc poślubną z matką. Podczas nocy u pierwszej córki był płacz, u drugiej śmiech, a u trzeciej cicho! Matka pyta sie pierwszej córki: - Dlaczego płakałaś? - Bo kiedyś robiłam to za pieniądze. Matka pyta się drugiej córki: - Dlaczego się śmiałaś? - Jak byś widziała takiego małego to też bys się śmiała! Matka pyta się trzeciej dlaczego byłaś cicho? - Jak by ci wsadził takiego do ryja to też byś była cicho! |
06.08.2010 12:24:11, Konto usunięte |
| Idą dwa penisy przez drogę. - Ale mi gorąco - mówi jeden - No to podwiń se golfik - odpowiada drugi |
06.08.2010 12:23:16, Konto usunięte |
| Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu
poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy: - Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce! - Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule. Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła: - Kochanie, ależ mi zimno w ręce! - Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna. Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła: - Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce! - Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie marzną? |
06.08.2010 12:19:43, Konto usunięte |
| W pewnej wiosce na zachodzie młody chłopak - Dave - spotykał się z Sue, która mieszkała na
sąsiedniej farmie. Pewnego wieczoru siedzieli razem na werandzie i oglądali zachód słońca.
Nagle Dave zobaczył, że jego najlepszy byk zaczął kryć jedną z krów. Westchnął cicho i
spoglądając na to jak natura rządzi zachowaniami zwierząt, poczuł przypływ odwagi i
powiedział do Sue: - Sue, bardzo chciałbym w tej chwili robić to co robi ten byk... - Ależ proszę bardzo - odrzekła Sue - w końcu to twoja krowa... |
06.08.2010 12:18:37, Konto usunięte |
| Idzie wiewiórka przez las, spotkał ją niedźwiedź i mówi: - wiewiórko dajesz mi dupy bo mi się tak chce?! Wiewiórka: - nie bo jestem dziewicą Niedźwiedź: - a mam takiego znajomego jeża co Ci później zaszyje będziesz miała po problemie Wiewiórka się zgodziła, po wszystkim poszli do jeża. Jeż jej zaszył tak jak obiecał niedźwiedź. Znowu idzie wiewiórka przez las, spotkał ją wilk i mówi: - wiewiórko dajesz mi dupy bo mi się tak chce?! Wiewiórka: - nie bo jestem dziewicą Wilk - a mam takiego znajomego jeża co Ci później zaszyje będziesz miała po problemie No więc wiewiórka się zgodziła, po wszystkim poszli do jeża . Jeż jej zaszył tak jak obiecał wilk. Znowu idzie ta sama wiewiórka przez las, spotkał ją zajączek i mówi: - wiewiórko dajesz mi dupy bo mi się tak chce?! Wiewiórka: - nie bo jestem dziewicą Zajączek - ale mam takiego znajomego jeża co Ci później zaszyje będziesz miała po problemie No więc wiewiórka się zgodziła, po wszystkim poszli do jeża . Jeż tak patrzy na nią i mówi: - gdybym wiedział żeś ty taka k***a to bym ci zamek błyskawiczny wprawił!!! |
06.08.2010 12:16:13, Konto usunięte |
| Pewien facet chciał sprawdzić, czy jak wyjeżdża w delegację, to czy żona go przypadkiem nie
zdradza. Kumpel polecił mu kupno papugi, która mówi to, co widziała. Więc facet poszedł do
sklepu zoologicznego. Niestety była tam tylko jedna papuga, w dodatku samiec i bez nóg. Mimo tego
facet zakupił papugę. Po powrocie do domu postawił ją na szafie i powiedział żonie, że jedzie
na delegacje, a papudze polecił obserwować co będzie, jak go nie będzie. Po powrocie pyta się
papugi co widziała. Papuga na to: - Dzień po Twoim wyjeździe przyjechał jakiś facet, zaczęli się rozbierać... - No i co dalej? - Nie wiem, bo mi stanął i spadłem za szafę. |
06.08.2010 12:14:45, Konto usunięte |
| Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem. Przejeżdżają obok "tirówek". Żona pyta: - Kochanie, co tu robią te panie i to tak ubrane? - One zarabiają na nierządzie. - A co to znaczy? - Robią ludziom przyjemności za pieniądze. - A dużo można na tym zarobić? - Oj, bardzo dużo, kochanie. - To może i ja bym stanęła? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na spłacie, a czasy takie niepewne... Mąż unosi brwi ze zdziwienia: - No, jak ty nie masz nic przeciwko, to ja tez się zgadzam. - A co muszę zrobić? - pyta żona. - Stań tu, ja stanę 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz "stówa" i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, ze musisz porozmawiać z menadżerem i przybiegnij do mnie. - Ok. Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się merol. Żona podchodzi, a kierowca pyta: - Ile? - Stówa. - Ale ja mam tylko siedem dych. - Poczeka pan. Muszę porozmawiać z menadżerem. Żona biegnie do męża i pyta: - Józek, ale on mówi, ze ma tylko 7 dych. Zrobić to? - Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, że za 70 to mu weźmiesz do ręki. Żona biegnie z powrotem i mówi, ze zrobi ręką za siedem dych. Gość się zgadza, wyciąga aparaturę. Oczom żony ukazuje się ogromny instrument długi aż do kolana klienta. Żona wytrzeszcza oczy i mówi: - Muszę porozmawiać z menadżerem. Biegnie zdyszana do męża i wola: - Józek nie bądź świnia! Pożycz mu te trzy dychy! |
06.08.2010 12:13:19, Konto usunięte |
