Żona ZOMO-wca (oops, funkcjonariusza służby prewencyjnej) zażyczyla sobie na rocznicę ślubu buty z krokodyla. Więc ten wybrał się do Egiptu. Po powrocie opowiada o zdarzeniu kolegom w pracy:
- Poszedłem nad ten Nil, szukałem, szukałem, szukałem, aż wreszcie znalazłem krokodyla. Wyskoczyłem z krazków, dopadłem gada, pała, gaz, pała, gaz, pała, gaz. Wreszcie krokodyl padł. Odwracam go do góry nogami i...
- No i co?!!!
- Nic. Bez butow był, skur..syn!

Protokół oględzin kurnika: jedna kura biała, łeb urwany - nie żyje, druga kura pstra, łeb urwany - nie żyje, trzecia kura chodzi - sprawna.

Policjant skarży się koledze:
- Wiesz, moja żona zupełnie mnie nie rozumie. A twoja?
- Nie wiem. Nie rozmawiam z nią o tobie.

Magik jedzie na swój kolejny występ i zostaje zatrzymany przez policję.
- Co te noże robią w pańskim samochodzie? - pyta się policjant.
- Żongluję nimi podczas występu - objaśnia magik.
- Ach tak - mówi policjant - może pan zademonstruje.
Przejeżdżający obok facet zauważając sytuację stwierdza do osoby, z którą podróżuje:
- Rety, cieszę, że rzuciłem picie popatrz tylko, jakie testy na obecność alkoholu każą teraz robić.

Egzamin w Wyższej szkole policyjnej w Warszawie:
- Jakiego koloru jest biały maluch ?
Policjant (kandydat) nie wie.
- No niech pan pomyśli, jakiego koloru jest biały maluch.
Po kilku minutach policjant się uśmiecha i mówi :
- Biały !!! !
- Bardzo dobrze, widać ze się Pan dużo uczył!, a teraz drugie pytanie: Ile drzwi ma dwudrzwiowy samochód ?
Policjant myśli, myśli, myśli, i wola uradowany :
- Biały !!!

Dziennikarz pyta parę małżeńską obchodzącą złote gody:
- Jak państwu minął ten czas?
- Jak 5 minut - odpowiada żona.
- ...pod wodą bez akwalungu - dodaje mąż.

Elegancka,droga restauracja-klient zamawia jakąś egzotyczną zupę...Kelner nienagannie ubrany przynosi ją z ukłonem i zamierza odejść...Panie ober!-woła klient-w tej zupie jest mucha...Kelner podchodzi i mówi-Najmocniej pana przepraszam! Wyciąga z kieszeni srebrną,wypolerowaną łyżkę i wyciąga muchę..Klient zaskoczony pyta-Panie,co to za lokal że muchę srebrną łyżeczką wyciągają?!Kelner na to-To jest lokal na najwyższym poziomie-a jaka higiena!Widzi pan tę wstążeczkę przy rozporku?Widzę a do czego ona?-odpowiada klient.Kelner-Tu panie nawet jak idę siusiu,to nie dotykam nic-ciągnę wstążkę i już!Klient zaniemówił na chwilę z wrażenia po chwili jednak pyta-No dobra,wstążka w jedną stronę-a z powrotem?Kelner z wyrzutem-Przecież pokazywałem panu łyżeczkę...

Nauczycielka wchodzi do klasy na lekcję a Jasiu śpi.Budzi go i mówi:Śpisz na lekcji?Do dyrektora!Jasiu wkurzony że go budzą:Spadaj bo ci przy...olę~!Oburzona nauczycielka idzie do dyrektora na skargę:Dyrektorze-jeden z uczniów przy całej klasie groził że mi przy...oli!Dyrektor jakby zbladł i cicho pyta:Taki mały ,rudy z 2c?Tak,tak!-potwierdza nauczycielka.A dyrektor-już na ucho:Ja to na pani miejscu bym uważał-on naprawdę może przy...olić!

Drogie Panie-pamiętajcie o tym żeby mężczyznę traktować jak PSA! Po pierwsze-dobrze karmić. Po drugie-nie drażnić. No i po trzecie-od czasu do czasu na noc wypuszczać...

Przychodzi budowlaniec do majstra:
- Panie majstrze łopata mi się złamała!
- To się oprzyj o betoniarkę!

Przychodzi budowlaniec do majstra:
- Panie majstrze łopata mi się złamała!
- To się oprzyj o betoniarkę!

Przychodzi budowlaniec do majstra:
- Panie majstrze łopata mi się złamała!
- To się oprzyj o betoniarkę!

Przychodzi budowlaniec do majstra:
- Panie majstrze łopata mi się złamała!
- To się oprzyj o betoniarkę!

Przychodzi budowlaniec do majstra:
- Panie majstrze łopata mi się złamała!
- To się oprzyj o betoniarkę!

Przychodzi budowlaniec do majstra:
- Panie majstrze łopata mi się złamała!
- To się oprzyj o betoniarkę!