Leży sobie facet na plaży. Nagle podchodzą do niego nieznajome ekstra kobiety w strojach bikini i jedna mówi:
- Jak puścisz baka, to ściągamy staniki.
Gość zdziwiony troszkę, niemniej baka puścił. Dziewczyny zgodnie z umową ściągnęły staniki. Pojawiła się następna propozycja:
- Jak jeszcze raz puścisz bąka, to ściągamy majtki.
Gość : prrrruuuuuukkk.
- A teraz jak puścisz serie baków, to będziemy twoje....
No to gościu: prrruk, prrrruuuuuuk, brrrrruk, pruk, pierrrrrd i nagle
słyszy:
- Kowalski, k**wa, nie dość, ze śpicie na zebraniu, to jeszcze pierdzicie!

Dyrektor do pracownika:
- Panie, pan wszystko robi powoli - powoli pan myśli, powoli pisze, powoli mówi, powoli się porusza! Czy jest coś, co robi pan szybko?
- Tak, szybko się mecze..

-Ten preparat przeciwko łysieniu czyni cuda.Przy jego pomocy włosy wyrosną nawet na kuli bilardowej.
-Chętnie uwierzę..ale czy to nie będzie przeszkadzało w grze?

Gość do kelnera w restauracji :
-Chciałbym porozmawiać z szefem kuchni.Interesuje mnie przepis na ten sos,którym polane były ziemniaki .
-Tak panu smakował?
-Nie, ale szukam dobrego kleju do tapet

Roztargniony profesor wchodzi do zakładu fryzjerskiego i mówi :
-Proszę mnie ostrzyc.
-Z przyjemnością,tylko proszę zdjąć kapelusz.
-Och,bardzo przepraszam .Nie zauważyłem ,że tu są damy

Chwali się jeden biznesmen drugiemu:
- Wiesz, jaką sekretarkę zatrudniłem? Zrobiła mi porządek w biurze, o wszystkim pamięta, a w łóżku jest lepsza od mojej żony!
Minął pewien okres, ten drugi biznesmen planuje urlop, ale chce, żeby firma chodziła jak w zegarku.
Mówi do kolegi:
- Stary. Pożycz mi tej swojej sekretarki ma miesiąc.
- No problem, mówi tamten.
Po miesiącu spotykają się.
- I jak?
- Miałeś rację. Przypilnowała wszystkiego. No, może w jednym się pomyliłeś: w łóżku nie jest lepsza od Twojej żony.

Biznesmen tłumaczy swojej żonie najnowszy interes:
- Podpisujemy umowę na trzy lata. On daje pieniądze ja doświadczenie.
- No, a co będzie za trzy lata?
- On będzie miał doświadczenie a ja pieniądze...

Dwóch bankierów rozmawia po krachu na giełdzie:
- I co, jak przespałeś dzisiejsza noc?
- Jak niemowlę!
- Co? Jak niemowlę? Jak to?
- Calą noc płakałem i dwa razy się zesrałem.

Pewien młody bogacz chciał wstąpić do klubu milionerów. Przyjechał tam i poprosił o członkostwo. Ale że bogacze go nie znali, zaczęli go wypytywać:
- Czy ma pan dwupiętrową kamienicę?
- Nie - odpowiada
- Czy jeździ pan mercedesem?
- Nie
- A ma pan może chociaż taki naszyjnik, ze złota i diamentów?
- Nie
- Więc przykro nam, ale nie możemy pana przyjąć.
Załamany bogacz wraca do willi i woła służącego:
- Janie!
- Tak?
- Zamów firmę budowlaną i każ zburzyć w naszej kamienicy wszystkie piętra powyżej drugiego. Sprzedaj nasze jaguary i cadillaki, i kup te niemieckie złomy którymi wszyscy jeżdżą.
- I jeszcze coś?
- Tak, zdejmij Azorowi obrożę i przynieś mi ją tutaj.

Przyleciał biznesmen z zagranicy, spotyka duchownego i pyta:
- dlaczego tutaj jedni mówią "no", inni "tak" a jeszcze inni "oczywiście"?
- ponieważ ci co jeszcze nie mają wykształcenia mówią "no", ci co mają wykształcenie podstawowe mówią "tak", a ci co mają jeszcze wyższe to mówią "oczywiście"
- czyli pan ma to wyższe wykształcenie?
- no.

Skarży się bankier:
- Ten kryzys jest gorszy niż rozwód! Straciłem połowę majątku i nadal mam żonę!

Rozmawiają dwaj bankowcy:
- Wiesz, przez ten kryzys, to nie mogę spać, wiercę się całą noc, ale z nerwów nie daję rady zasnąć.
- A ja śpię jak niemowlę...
- No co Ty, naprawdę?! Jak to, jak niemowlę?!
- No po prostu, całą noc ryczę, a nad ranem **cenzura** w gacie.

W samochodzie jedzie czterech łysych gangsterów, a w bagażniku siedzi biznesmen.
Gościu boi się, bo nie wie co z nim zrobią i nawet trochę popuścił. Nagle auto staje, klapa się otwiera.
Biznesmen widzi policjanta.
-O jak dobrze, że pana widzę, tak się bałem.
Na to policjant:
-Nie gadaj tylko się posuń!

Eskimos ciągnie na sankach lodówkę.
Widzi go drugi i pyta się:
- Po co Ci ta lodówka, jest minus 20 stopni?
- A, kupiłem ją niech się dzieciaki trochę ogrzeją.

Po czym Eskimosi poznają że jest duży mróz???
Kiedy im psy na zakrętach pękają...