Będąc mały las mnie przerażał.

Dzisiaj rano na śniadanie zjadłem śniadanie.

Na święta kupiliśmy półtora żywego karpia.

Soplica, po dokonaniu samobójstwa, opuszcza Litwę.

Karusek lubił suczki a najbardziej Anielkę.

Antek nie miał przed kim wylewać się łzami, więc czynił to przed zwierzętami.

Tadeusz uwłaszczył chłopów i nadal im ziemię wraz z Zosią.

Stanisław Wokulski wrócił z wojny bułgarsko-tureckiej z podniesionym interesem, ale mimo tego panna Izabela go nie chciała.

W utworze "W Weronie" Norwid nakłania nas do uwierzenia, że błękit ma oczy.

Tytuł dzieła Żeromskiego "Siłaczka" świadczy o kulturystycznych zamiłowaniach autora.

Sienkiewicz miał zdolność malowania własnym językiem.

-Tato, czy Ty się boisz tygrysa? pyta Zosia
-Nie! odpowiada tata
-A lwa?
-Nie!
-A lwa i tygrysa razem?
-Też nie!
-AAA to Ty się boisz tylko mamy!

NA PODWORKO WJECHALI 3 KONJA,TO BYLI SYNY TARASA BULBY

Asystentka przychodzi do dyrektora i mówi:
- Panie dyrektorze, chciałbym pogadać z Panem w trzy oczy...
- Pani Kasieńko chyba w cztery oczy?
- Nie Panie dyrektorze w trzy. Bo na to, co zaproponuję, trzeba będzie jedno oczko przymknąć...

Szef pyta sekretarki:
- Czy wysłała pani fax do Kowalskiego?
- Tak wysłałam.
- To niech wyśle pani jeszcze do Nowackiego.
- Ale szefie, my nie mamy więcej faxów