Zapisywał się góral do Partii. Pytają go:
- Był pan kiedyś w jakiejś bandzie?
- Nie, przysięgom, to pierwszy roz!

Pijany mąż wpada do domu i od progu woła:
- kochanie co byś zrobiła jakbym wygrał w totolotka?
żona odpowiada:
- zabrałabym ci połowę, spakowała i już nie wróciła.
- to dobrze się składa...trafiłem trójkę, bierz 8 złotych i spier...

Kowalski: Proszę wybaczyć panie kierowniku, ale w tym miesiącu nie dostałem premii...
Kierownik: Wybaczam panu.

Dzwoni szef do Kowalskiego do domu.
-Czego cię nie ma w pracy?
Na to Kowalski:
-Mam problem z oczami...
-Jaki?... Zapalenie spoj?wek?
-Nie... - m?wi Kowalski
-A co zaćme masz?
-No nie - odpowiada Kowalski
-No więc jaki problem masz z oczami? - pyta ponownie szef...
-No więc... Nie widzę się dzisiaj w pracy!!!

Wnuczek podbiega do babci.
- babciu, smakował ci cukierek? - pyta.
- Ależ tak, wnuczku. - odpowiada babcia.
- Dziwne... Ania go wypluła, pies go wypluł, a tobie smakował!

Robotnicy wnoszą fortepian na 10 piętro.Po godzinie jeden mówi:
-Mam dobrą i złą nowinę...
-Mów dobrą
-Zostały nam 2 pietra
-A zła?
-Chyba pomyliłem bloki

szkoda ze w Zywcu nie ma burdelu bo bym sie wybral... nigdy nie bylem ;]
sex is like software
the best when its free
neodave: czasami trzeba sprobowac tez komercyjnych rozwiazan

Jak mogłeś?
Cześć
To nie moja wina, ona ma chyba prawo decydować za siebie.
Żebym musiała dowiadywać się z takiego źródła
Nie mogłeś się powstrzymać?
Ale wyszło jak wyszło, przecież nie mamy po 5 lat, zresztą wiemy jak się zabezpieczyć.
Nie o to mi chodzi, przecież wiem, że ze sobą jesteście
To o co?
Jak mogłeś ujawnić w opisie, że Lincoln nie jest bratem Michaela?
W ogóle skąd ty to wiesz? Przecież przerwali nadawanie na święta
Jesteś tam?

Ugodowy miś.
Niedźwiedź sporządził listę zwierząt, które chce zjeść. Zwierzęta, gdy się o tym dowiedziały, wpadły w panikę. Nazajutrz do niedźwiedzia przyszedł jeleń i pyta:
- Niedźwiedziu, jestem na liście?
- Tak.
- No tak, rozumiem. Słuchaj, daj mi jeden dzień, żebym pożegnał się z rodziną. A potem mnie zjesz.
Niedźwiedź się zgodził i zjadł jelenia dopiero na drugi dzień. Jako następny przyszedł wilk i pyta:
- Niedźwiedziu, czy jestem na liście?
- Jak najbardziej.
- Ojej, straszne. Słuchaj, pozwól mi żyć jeszcze jeden dzień, a pożegnam się z najbliższymi. A potem mnie zjesz.
I znowu niedźwiedź zjadł swoją ofiarę dopiero na drugi dzień. Potem do niedźwiedzia przyszedł zajączek i pyta:
- Słuchaj, czy jestem na liście?
- Tak, jesteś.
- A mógłbyś mnie skreślić?
- Nie ma sprawy.

Młody ksiądz spowiada po raz pierwszy. Przychodzi dziewczyna:
- Ciągnęłam druta.
Ksiądz zaaferowany, nie wie co powiedzieć, biegnie do ministrantów i pyta:
- Co proboszcz daje za ciągnięcie druta?
- Po Snickersie...

Facet miał sad z jabłoniami. Pewnego razu zorientował się, że ktoś kradnie mu jabłka. Postanowił zaczaić się na złodzieja w nocy. Czeka, czeka i nagle zauważa jakiegoś kolesia, który na jabłoń wchodzi. Facet niewiele myśląc podbiega do niego, łapie go za jaja i pyta:
- Jak się nazywasz?
Koleś milczy, więc facet ścisnął go mocniej.
- Jak się nazywasz?
Koleś nadal nic nie mówi, wiec facet ścisnął z całej siły.
- Jak się nazywasz?
A koleś cichutkim głosikiem:
- Jasio! Niemowa ze wsi jestem...

Jak się nazywa mężczyzna, którego utrzymują młode kobiety?
- Zazwyczaj alfons.
A taki, którego utrzymują starsze kobiety?
- Ojciec Rydzyk.

Pewnego razu niewidomy postanowił odwiedzić Teksas. Wsiada do samolotu teksańskich linii lotniczych i zapada się w miękkim, dużym fotelu.
- Hej - mówi niewidomy - ale duży fotel.
- W Teksasie wszystko jest większe niż gdzie indziej - mówi siedzący obok pasażer.
Kiedy niewidomy wylądował w Teksasie, pierwsze kroki skierował do baru. Dostał kufel, bada go dłońmi i mówi z podziwem:
- Ale duże kufle tu macie.
- W Teksasie wszystko jest większe niż gdzie indziej - mówi barman.
Po kilku piwach niewidomy pyta barmana, gdzie jest toaleta.
- Na drugim piętrze, trzecie drzwi po prawej - pada odpowiedź.
Niewidomy idzie, ale gubi drogę i zamiast do toalety, wchodzi do sali z basenem. Potyka się, wpada do wody i przerażony krzyczy:
- Nie spłukiwać! Nie spłukiwać!

Patologiczna rodzina na wiejskiej melinie, naj...na Krycha mówi do Zdzicha:
- Zdzichu, k...a, ja chcę komórkę, wszyscy mają, ja też chcę...
- A daj mi spokój stara, pij!
- Zdzichu, komórkę chcę! - marudzi i marudzi cały wieczór Krycha.
Krycha sie naj...ła i zasnęła, a Zdzisiek naj...ny wyszedł na plac, wziął kilka desek i gwoździ, pozbijał jej komórkę i poszedł spać. W nocy nawalona ekipa przechodząc zobaczyła komórkę i na deskach
napisała sprayem: "Krycha to k...wa" . Wstaje Zdzisiek na mega kacu, wychodzi i widzi na komórce napis:
"Krycha to k..." i drze się do Krychy:
- Krycha, wstawaj k..wa! Sms przyszedł!

W pensjonacie nad morzem po dwóch ulewnych dniach:
- Poproszę o rachunek! Wyjeżdżam. Ta pogoda...
- Ależ proszę pana, pada w całym kraju, więc i w pańskiej miejscowości...
- Tak, ale tam pada o wiele taniej...