Słuchaj stary, wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam
sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy, i nagle wchodzi moja
teściowa!
- I co? I co?
- I, słuchaj, bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie.
- Co zrobiła? No co?
- A, no kulturalnie wzięła i zeszła.
- Na dwór?
- Nie, na zawał.

Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla:
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- A to ch*j! Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy MINISTER ZDROWIA OSTRZEGA PO RAZ OSTATNI...

Wiecie jaka jest różnica między rosyjskim optymistą, pesymistą i realistą?
- Optymista, uczy się angielskiego.
- Pesymista chińskiego,
- Realista siedzi w domu i czyści Kałasznikowa.

Grają dwie kaczki w okręty:
- H5N1
- Trafiony, zatopiony!

Bal przebierańćów. Jeden przebrany za zorro inna za królewnę. Nagle wchodzi kobieta: cała goła i pomalowana białą farbą. Podchodzi do niej koleżanka:
- Ty za co sie przebrałaś?
- Tamta podnosi wysoko nogę i mówi:
- Za DZIURĘ W ZĘBIE...

Czterech klientów zamawia napoje w restauracji:
- Poproszę o herbatę indyjską.
- A dla mnie proszę o chińską.
- Ja proszę o turecką.
- A ja obojętnie jaką, tylko żeby była w czystej szklance.
Po chwili kelner przynosi herbaty:
- Który z panów zamawiał w czystej szklance?

Ogłoszenie matrymonialne:
Atrakcyjna brunetka z kulturalnej rodziny z dwoma fakultetami pozna pana kochającego sztukę, znającego filozofię Kanta i Nietschego, potrafiącego
wykryć nieścisłości w teorii Einsteina.
PS. Tylko szybciutko, bo bzykać się chce, aż strach.

Restauracja. Do gościa podchodzi kelner i pyta:
- Czy mógłby pan szybciej jeść tę rybę?
- Dlaczego mam się spieszyć?
- Przyszła kontrola z Sanepidu.

W restauracji.
- Kelner, poproszę sardynki!
- Oczywiście, szanowny panie. A jakie sobie pan życzy: portugalskie, hiszpańskie, francuskie...?
- Wszystko mi jedno. I tak nie będę z nimi rozmawiał!

Przychodzi chłopak do spowiedzi:
- Proszę księdza uprawiałem sex oralny.
- O ciężki grzech. A z kim?
- Nie mogę księdzu powiedzieć.
- Może z Kryśką od Zarębów?
- Nie.
- A może z Kaśką od Kowali?
- Nie.
- Powiedz bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!
- No naprawdę nie mogę proszę księdza.
- To może z Zośką od Nowaków?
- Nie.
- Idź,nie dam Ci rozgrzeszenia.
Wychodzi chłopak z kościoła - czekają na niego kumple:
- I co? Dostałeś rozgrzeszenie?
- Nie. Ale namiarów parę mam.

Hrabia - Kawały i dowcipy o Hrabim i Janie
Bal, młoda margrabianka tańczy ze starym hrabią.
- Ileż to lat macie, hrabio?
- Osiemdziesiąt, moja panno!
- Powiada pan? Nie dałabym...
- Bo też i ja bym prosić nie śmiał!

Wyślij dowcip | Ocena: 3.0 | Oceń! 54321
Pani hrabina była niezadowolona z tego, jak jej pokojówka, Elena, sprząta. Znalazłszy warstwę kurzu na stole w pokoju jadalnym, zaczyna jej złorzeczyć. Elena na to:
- Jestem lepszą kucharką, niż pani. Sprzątam dom lepiej, niż pani.
- Kto tak powiedział?
- Pan hrabia. I jestem lepsza w łóżku, niż pani.
Hrabina uśmiechnęła się szyderczo i powiedziała:
- Co, i mój mąż ci tak powiedział?
- Nie, ogrodnik!

Wyślij dowcip | Ocena: 4.8 | Oceń! 54321
Hrabia budzi się rano i widzi na śniegu napis: "Hrabia to idiota"
Wkurzony woła Jana i pyta:
- Kto to zrobił!!!
- Zaraz sprawdzę, jaśnie panie
Po chwili wraca Jan i mówi
- Mocz ogrodnika a pismo pani hrabiny

Weterynarz dzwoni do Kowalskiej:
- Jest u mnie pani mąż z psem i prosi o uśpienie. Zgadza się pani na to?
- Oczywiście, psa może pan puścić wolno, zna drogę do domu.

ziec zaowazyl jak tesciowa wyciaga rower z garazu, podbiega do niej i mowi.
- mamusia to gdzie sie wybiera?
na cmentarz, odpowiada tesciowa
- no dobrze, a rowerek to kto przyprowadzi?!

idzie rusek, niemiec i polak przez pustynie tacy bardzo glodni... maszeruja i maszeruja i nagle na horyzocie widac budynek wiec biegna, zblizaja sie a tam pisze "dużo zarcia", wchodza wiec nei czekajac a tam czeka na nich wielka baba i mowi:
- jeslsi chcecie cos zjesc to musicie mnie przeleciec
na to rusek i neimiec zrezygnowal i wyszli, polak natomiast pomyslal ze zrobi soje i sie naje, kobieta zamknela oczy to polak wziął wielka kukurydze i jej wklada ale on nic nei poczula to polak wurzucil przez okno.... nastpnie wział gasnice i jej wklada, nagle poczula przyjemnosc wiec dala polakowi tyle jedzenia ile zdolal zjesc.... wychodzi zadowolony a na zewnatrz siedzi rusek i niemiec tacy usmeichnieci.... a polak sie ich pyta:
-co was tak cieszy nic nie jedliscie tyle czasu a humor wam dopisuje,
na to rusek mowi:
-ejj polak ale ty glupi byles, ty sie z gruba babą meczyles a nam z niema taka wielka kukurydza spadla z masa smeitankowa:)

Jedza 2swinie jedna je je i nagle rzyga do koryta a druga do niej nie dolewaj bo nie zjemy