;-) -- |
08.05.2014 16:21:49, Konto usunięte |
Przychodzi zaba do lekarza i mowi ze ja cos w stawie je.....bie |
08.04.2014 06:51:34, Mark14410 |
W samolocie do Chicago tuż po starcie blondynka przesiada się z klasy ekonomicznej do klasy
biznes. Podchodzi do niej stewardessa. - Czy mogę zobaczyć pani bilet? Blondynka pokazuje bilet. Stewardessa: - Niestety, pani bilet nie jest ważny w tej klasie, musi pani wrócić do klasy ekonomicznej. Blondynka na to: - Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago! Stewardessa poszła po pomoc do drugiego pilota. Pilot przyszedł i mówi: - Niestety, muszę panią poprosić o powrót do klasy ekonomicznej. - Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago! Pilot wraca do kabiny i skarży się głównemu pilotowi. Ten mówi: - Poczekaj, moja żona jest blondynką, wiem jak z nimi rozmawiać. Pilot udaję się do blondynki, szepce jej coś na ucho, po czym ona zabiera torebkę i wraca do klasy ekonomicznej. Drugi pilot nie może się nadziwić: - Jak ty to zrobiłeś - To proste, powiedziałem jej, że klasa biznesowa nie leci do Chicago. |
31.03.2014 19:24:07, Konto usunięte |
Brunetka wyjmuje torebkę z cukierkami i pyta blondynkę: - Chcesz krówkę? - Nie, dziękuje jestem wegetarianką! |
31.03.2014 19:23:39, Konto usunięte |
Kobieta po śmierci trafia do nieba i natychmiast rozpoczyna poszukiwania swego męża. Święty
Piotr sprawdza w kartotece, ale w rubrykach "normalni", "błogosławieni", "święci" nie ma
nazwiska poszukiwanego. Podejrzewając najgorsze, czyli zsyłkę do konkurencji, św. Piotr pyta ze
współczuciem: - A ile lat byliście państwo małżeństwem? - Ponad 50 lat - odpowiada żona, pochlipując. - To trzeba było od razu tak mówić! - uradowany Piotr podrywa się do kartoteki. - Z pewnością znajdziemy go w dziale "męczennicy"! |
31.03.2014 09:14:06, Konto usunięte |
Wraca chłop do domu z delegacji, wita się, wręcza prezenty. W końcu zasiada przed michą i
telewizorem. Patrzy dookoła i woła do pięcioletniej córeczki: - Dziubasku, czy widziałaś tu gdzieś pilota? - Pilota? Nie widziałam... Ale był listonosz, hydraulik i kilka razy sąsiad z naprzeciwka... |
31.03.2014 09:13:46, Konto usunięte |
Żona do męża: - Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju, to zegar spadł tuż za mną! Mąż: - Zawsze się spóźniał.. |
31.03.2014 09:13:27, Konto usunięte |
Gość baraszkował w najlepsze z kochanką, gdy usłyszał, że samochód jej męża wjeżdża na
podjazd. Niewiele myśląc, złapał swoje ubranie i wyskoczył przez okno, mimo że na zewnątrz
padał deszcz. Traf chciał, że ulicą przebiegał właśnie maraton. Postanowił dla niepoznaki
dołączyć do zawodników. - Zawsze biegasz nagi? - zapytał go po przebiegnięciu kilku kilometrów jeden z biegaczy. - Tak - odparł facet. - Czuję się wtedy naprawdę wolny, a powiew wiatru przyjemnie chłodzi moją skórę. - To, dlaczego biegniesz z ubraniem pod pachą? - dopytuje się sportowiec. - Po zakończonym biegu mogę od razu ubrać czyste ciuchy - wyjaśnił. - A zawsze biegasz z nałożoną prezerwatywą? - zapytał zawodnik. - Nie, tylko kiedy pada.. |
31.03.2014 09:12:59, Konto usunięte |
Było sobie dwóch kumpli drwali: Wiesław i Patryk. Poszli pewnego razu do roboty i Wiesiek
odrąbał sobie rękę. Patryk - myk, myk - wrzucił rękę do torebki foliowej, Wiesława do
samochodu i szybko zawiózł do szpitala. - Ręka... taaa... - mruczy chirurg. - Będzie ciężko. Za cztery godziny proszę przyjechać po kolegę. Po tym czasie Patryk przyjeżdża do szpitala. - Gdzie Wiesiek? - W ping-ponga gra. Rzeczywiście - drwal napiernicza w pingla przyszytą ręką aż miło. Po tygodniu Wiesławowi przydarzył się podobny wypadek - odrąbał sobie nogę. Patryk analogicznie - noga, torebka, Wiesiek, samochód, szpital. - Noga, ciężka sprawa - mówi chirurg. - Proszę przyjść za sześć godzin. Po tym czasie Patryk przyjeżdża do szpitala, a tam na trawniku Wiesio przyszytą nogą w piłkę gra, aż szyby lecą. Po tygodniu Wisława dopadł pech jeszcze większy. Odrąbał sobie głowę. Patryk - standard: głowa, torebka, korpus Wiesława, auto, szpital. - Uuuu... ciężka operacja z tą głową, ale za 10 godzin powinno być okej - mówi chirurg. Po tym czasie do szpitala zajeżdża Patryk. - Gdzie Wiesław? - Nie żyje. - Jak to?! Przecież miało być okej. Operacja wprawdzie ciężka... - Bo była ciężka! Ale żeś pan, kurna chata, Wieśka w torebce udusił! |
31.03.2014 09:12:31, Konto usunięte |
Jaka jest różnica między dwulatkiem a dorosłym facetem? - Dwulatka można zostawić samego z nianią. |
31.03.2014 09:12:05, Konto usunięte |
Trzej żonaci mężczyźni spotkali się w kościele. Jeden mówi: - Wiecie co? Gdy moja żona była w ciąży, czytała książkę "Jaś i Małgosia" i mamy dwoje dzieci. Mówi drugi: - A gdy moja żona była w ciąży, czytała "Trzech muszkieterów" i mamy troje dzieci. Ostatni zerwał się do drzwi, a jeden spytał: - A gdzie ty tak pędzisz? - Lecę do domu, bo moja żona czyta "101 dalmatyńczyków". |
31.03.2014 09:11:44, Konto usunięte |
Noc. Wielki pożar. Siedem jednostek straży pożarnej walczy z żywiołem. Do kierującego akcja
podchodzi jakiś facet: - Jak wam idzie? Nikt ze strażaków nie ucierpiał?! - Niestety - odpowiada strażak - Dwóch naszych ludzi zostało w płomieniach, a sześciu jest ciężko poparzonych. Ale za to wynieśliśmy z budynku szesnaście osób. Trwa reanimacja... - Szesnaście osób?! Przecież tam był tylko ochroniarz! - Skąd pan wie?! Kim pan jest? - Kierownikiem tego prosektorium... |
31.03.2014 09:11:21, Konto usunięte |
Synek mówi do mamy: - Mamo, a dlaczego moja kuzynka nazywa się Róża? - Ponieważ twoja ciocia lubi kwiaty. - A ty co lubisz, mamo? - Przestań zadawać głupie pytania, Wacuś |
31.03.2014 09:10:50, Konto usunięte |
Młoda nauczycielka zaraz po studiach po raz pierwszy przyszła do nowej pracy. Na jej lekcję
pokazową przyszedł dyrektor i usiadł w ostatniej ławce za Jasiem. Młoda nauczycielka
odwróciła się i napisała na tablicy zdanie "Ala ma kota". - Dzieci, proszę przeczytać zdanie, które napisałam. Tylko Jasio się zgłasza. - Tak, Jasiu? - Ale ma tyłek! Nauczycielka zaczerwieniona: - Jasiu, dostajesz uwagę! A Jasiu zdenerwowany odwraca się do tyłu i mówi: - To jak nie wiesz, to nie podpowiadaj!!! |
31.03.2014 09:08:50, Konto usunięte |
Leży baca z Jagusią w chałupie na łóżku , za oknem ciemna noc. - Jaguś a obróć ty się do mnie kuciapą - mówi baca -a co? będziesz mnie brał? -nie ino bym chciał żebyś pierdziała na ścianę :D |
30.03.2014 18:58:50, Konto usunięte |