Witam po powrocie z kongresu i Wrocławia.Była na super imprezie ze przyjaciółmi, trochę się po wygłupialiśmy i potańczyliśmy. Oczywiście było też trochę procentów, ale tylko dla poprawienia humoru. Wróciłyśmy szczęśliwe i uśmiechnięte z przyjaciółką do niej/ Prysznic i łóżeczko. Byłam zadowolona i już usypiam a tu nagle słyszę śmiechy i piski z dołu za oknem. Oczywiście usiadłam z wrażenia na łóżku. I koniec spania do rana. Na dole było wesele. Okna też nie zamkniesz bo gorąco. Dobry humor prysł jak bańka mydlana. Koleżanka ma pokój z drugiej strony. Tak, że rano wstała rześka i wypoczęta, a ja miałam ochotę włożyć zapałki w oczy by nie usnąć. A jak nazłość musiałam rano wstać. Pozdrawiam zaglądających tu.

Znowu będę trochę przynudzać. Dalej jest upał, a ja muszę jechać na kongres i trzy dni piec się Ale ma to też dobre strony spotkam starych przyjaciół i poznam nowych.. Oraz oderwę się od szarej rzeczywistości dni powszechnych.. Prze sto nie będzie mnie przez parę dni. Pozdrawiam tych co  tu zajrzą. Hej

Kolejny dzień upałów. Ale ma to też dobre strony przecież mamy lato. Cieszmy się z tego puki jest. Ponieważ mamy talent do narzekania lub nie widzenia tego co jest dobrego koło nas, albo kto. Dopiero jak brakuje tej osoby lub rzeczy doceniamy jak było nam potrzebne to co straciliśmy. Może ktoś powie, że marudzę, ale to już jego sprawa.Spróbuje cieszyć się dzisiejszym dniem.

Witam tych co zechcą zajrzeć do mnie. Dopiero założyłam swoje konto i nie bardzo wiem co chce powiedzieć, a może winę ponosi ten upał. Nawet moja Hera nie ma ochoty na długie spacery. W dzień upał ,a wieczorem komary i bądź tu szczęśliwa.  Hej!